18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Wieści od Polskiego oddziału walczącego w Syrii z ISIS

veross • 2017-05-06, 23:28
@Archer - Grupa Zadaniowa "Gniew Eufratu" z 06.05.2017 18:00

Zlapalem internet od SDF Press doslownie na 5 minut. To jedyni dziennikarze na tyle odwazni zeby relacjonowac wydarzenia w Syrii. Nie spotkalem sie jeszcze z zadna ekipa znanych mediow.
Bitwa o Tabqe wydaje sie nie miec konca. Zostalo kilka dni starc, jestesmy 500 metrow od tamy. YPG/YPJ wypuszcza do walki bardzo mlodych i niedoswiadczonych bojownikow. Al-Raqqa wydaje sie byc odleglym marzenien i przy takim tempie postepow, zajecie stolicy moze potrwac nawet dwa lata.

Do przodu bardzo powoli. ISIS nie daje za wygrana, walcza o kazdy dom. Nie cofaja sie i nie poddaja. Jezeli sa ranni to obmazuja sie krwia udajac martwych jednoczesnie trzymajac pod soba odbezpieczony granat. Na 10 drzwi i okien 8 zaminowane. Szalenie utrudnia to szukanie schronienia przed ogniem przeciwnika.

Slyszy sie o wewnetrznych sporach w Daesh. Lokalni islamisci chca dobic targu z SDF i poddac miasto ale duza grupa francuskich i belgijskich fanatykow chce walczyc do samego konca.

Ciala jednostek Kasade ktore SDF zawsze do walki wypuszcza jako pierwsze(arabskie pospolite ruszenie) wywoza setkami.
Glownie dlatego, ze nie ogarniaja GPS i juz 4 razy wezwali ostrzal ze Spectera na swoje pozycje zamiast islamistow...

Wszedzie tunele dzieki ktorym zachodza nas od tylu lub wyskakuja ze swoich nor zaraz pod FOBem. Doslownie codziennie konfrontacje z VBIEDami i zamachowcami samobojcami. Nie nadarzamy kopac walow. Kontrataki co 2/3 godziny.
Schodzi 15-20 tasm do PKMu dziennie. Ostrzal mozdziezowy i snajperzy 24/7.
YPG/YPJ odnotowuje olbrzymie straty. W "Gniewie Eufratu" juz prawie wszyscy ranni, jeden Polak bardzo ciezko.

Jesli widzieliscie "Helikopter w ogniu" i pamietacie glowna bitwe to mamy cos takiego caly dzien. Codziennie. Od tygodnia.
Nie rotujemy, nie jemy, spimy po katach 2/3 godziny w kazdym nastepnym budynku ktory zdobedziemy lub wcale . Dzisiaj byl pierwszy "prysznic" od dawna..

Na chwile obecne praktycznie jedyna rzecza ktora powstrzymuje ISIS od przedarcia sie przez nasze linie jest maly tablecik dany mi przez amerykanow dzieki ktoremu w ciagu 15 minut mamy wsparcie ogniowe A-10 na danym gridzie lub jesli pogoda dopisuje ostrzal z krazacego wokol Tabqi Spectera. Robi duze bum. Mala rzecz, a cieszy.

Wazne ze jestesmy wszyscy razem. Kazdy rozpoznaje juz Polska flage.

Dolaczylo do nas 4 amerykanskich weteranow ktorzy byli tu przed nami na wlasna reke.

Cena za glowe czlonka Gniewu Eufratu - 850.000 USD. Zastanawiamy sie czy nie sprzedac naszego Formoziaka...

Nastepny kontakt In Shallah za jakis miesiac.

#WeAreTheUnitYourMamaWarnedYouAbout


[polecam znaleźć i polubić na pejsbuku]
[trzymam kciuki za naszych dzielnych braci!]

pi...........ja

2017-05-07, 20:53
Nie ma czego lubić i za co trzymać kciuków. Kolejny akt walki za zachodnie interesy, zgodnie z wielowiekową tradycją ogłupianych przodków.

zomos

2017-05-09, 00:48
No więc jak widać Amerykanie nie walczą w Syrii a także Polski Sejm i Prezydent i Premier nie wysłali wojska do Syrii na życzenie USrAela. Oczywiście żołnierze odwiedzili zwykły sklep dla ASGowiczów i pojechali do Syrii niczym zielone ludziki... Hipokryzja level CIA...

Ni...........ny

2017-05-13, 17:24


Cytat:

Jakiś czas temu w sieci pojawił się profil Archer - Grupa Zadaniowa "Gniew Eufratu", który podobno reprezentuje grupę ochotników z Polski walczących z państwem islamskim. Inicjatywa słuszna! W Kurdystanie walczy wielu ochotników z całego świata, jednak zaciekawiło mnie to, że mimo iż rzekomi bojownicy wrzucają do sieci tyle informacji o swoich sukcesach i zasługach, to w innych mediach donoszących o sytuacji w syryjskim Kurdystanie na ten temat panuje cisza. Dlaczego? Trzeba by to sprawdzić.... No to jedziemy. ;)

#

Na pierwszy ogień rzecz do sprawdzenia najłatwiejsza, przejrzenie zdjęć na profilu. Okazuje się, że mimo iż raz stacjonują w bazie, gdzie ponoć udzielają szkoleń miejscowym bojownikom a innym razem są "u bram" stolicy państwa islamskiego, tak na prawdę są w tym samym miejscu. Tylko pora roku się zmienia :) Załączam zdjęcie do postu.

#

W innym wpisie opowiadają o 19-latce, która oddała im tradycyjną kurdyjską chustkę.
Pełny wpis tu: https://www.facebook.com/ArcherPL/photos/a.413067079043006.1073741828.412403462442701/438603353156045/
Mój znajomy po umieszczeniu na profilu tej pięknej skądinąd historii otrzymał komentarz od żony Kurda o następującej treści:
"Wiem, on tam na miejscu itd., i wzruszająca historia, ale z tymi chustami to takie przegięcie i fałszywa opowiastka, że nie mogę się powstrzymać od komentarza ;) Nikt tam nie postrzega takich chust jako "kobiece". Kwiatki i kolorki w kurdystanie wcale nie są zarezerwowane dla kobiet tak jak u nas. Noszą je także mężczyźni, którzy gdyby usłyszeli, że kobieta jest równa mężczyźnie, zafundowaliby cios albo padli na zawał. I noszą je nie od dzisiaj, ale od pokoleń. I od dekad chyba nikt tam nie tka takich rzeczy, kobiety za to ładnie obrabiają brzegi na szydełku.
Łatwo nie szanować "wielu ruchow feministycznych" w kontrze do upiększonego, szczególnie jeśli produkuje się więcej podobnych legend - ale to już tylko luźna refleksja, chodziło mi tylko o chustki"

Znajomy po tym zainteresował się trochę bardziej sprawą, wypytał znajomych Syryjczyków o opinie na temat "Archera": "Mówią, żeby porównać inne relacje z miejsc gdzie znajduje się Archer. Mówią, że relacje Polaków wyglądają na pisane w oparciu o zbierane informacje, a nie o obserwacje. Sugerują, że cała ta rzecz to może być mistyfikacja."

#

Kurdowie na siłę chcą pokazać że mają ogromne wsparcie na świecie. Potwierdzać to może to, że na oficjalnych fp cały czas wstawiają zdjęcia amerykańskich i rosyjskich żołnierzy podpisując: "Patrzcie! Oni tu są i nam pomagają!". Dlaczego nie ma na nich zdjęć z Polakami? Kurdowie, którzy ciągle podkreślają wielokulturowość SDF sami chętnie promowaliby Archera, natomiast o dziwo o „polskim oddziale w YPG” mowa jest tylko w Polsce.

#

W sieci można znaleźć komentarze osób, które próbowały się kontaktować z polskimi żołnierzami z Archera. Są to komentarze osób prywatnych zainteresowanych tematem, ale także publicystów, dziennikarzy, osób badających sytuację w Kurdystanie i ogarniętej wojną Syrii. Praktycznie wszystkie z nich wyglądają +/- tak jak ten: "Kumpel chciał z nimi zrobić wywiad z miesiąc temu. Prosił jednak, by ten wysłał mu jakieś zdjęcie, że stoi obok słupa z nazwą miejscowości czy cokolwiek, żeby było potwierdzenie, że faktycznie tam jest, bo większość zdjęć, które wrzuca do neta można równie dobrze zrobić w Bieszczadach. Po tej prośbie Archer już nie odpisał"

#

„Gniew Eufratu” to nazwa operacji, a nie „grupy zadaniowej” i żołnierze tam walczący otrzymują wynagrodzenie. Nie jest to normalny żołd tylko jakieś grosze ale ich oświadczenia, że „nikt nie pobiera wynagrodzenia” są w tym kontekście bardzo podejrzane.

#

Co na doniesienia o polskim oddziale samo dowództwo kurdyjskie? Mówi jasno, że wśród walczących obcokrajowców jest jeden Polak, a właściwie Polka (swoją drogą wychowała się w Niemczech). Chwała bohaterce!

#

O Archerze nie słyszały żadne z polskich mediów a posty Wspieram Kurdyjską Rewolucję w Rojavie są na ich profilu usuwane. O Archerze nie wie też SDF Press i samo SDF od których ponoć mają internet. Media Kurdyjskie nie wspominają o Archerze w żaden sposób, co wydaje się dziwne w kontekście tego, że Polacy piszą o niesłychanej famie, jaką mają po obu stronach konfliktu.

#

Archer pisze o nagrodzie 850.000$ za głowę każdego członka grupy. Jest to o tyle interesujące, że mniejsze nagrody zostały zaproponowane za dowództwo SDF w Rojavie.

#

Archer pisze o wydarzeniach sprzed kilku miesięcy jako aktualnych. Chodzi tu o sprawę "fanatyków belgijskich i francuskich", którzy pomimo targu dobitego między SDF a swoim dowództwem o oddanie miasta, chcieli walczyć do końca.

#

A-10, które wzywane przez mały tablecik (nie wzywa się go z "magicznego tableciku" tylko przy użyciu sporego sprzętu obsługiwanego przez zespół JTAC) od amerykan w kwadrans ma pojawiać się i wspierać natarcie nie było wykorzystywane w walkach o Al-Tabak. Nawet nie stacjonuje nigdzie w okolicy. Zresztą nawet gdyby było, wzywanie go przez polskich cywili brzmi raczej nierealnie.

#

Kilku najemników, którzy tam działają pisało o grupach obcokrajowców, którzy są na stałe zakwaterowani w bazach daleko od frontu. Działa to jak personel, który dodatkowo ma broń na stanie. To by tłumaczyło brak informacji o nich w mediach i zdjęć z frontu. Wychodziłoby na to, że jeśli w ogóle istnieją, to są właśnie tam ale rozpowszechniają fałszywe informacje bo chcą zdobyć rozgłos bohaterów. Niestety nadal nie wyjaśnia to braku informacji w rejestrach.

#

Dlaczego to wrzucam? Widziałem już strony promujące Assada, szczujące na Ukraińców i inne z ogromną ilością lajków przy jednocześnie śladowej aktywności użytkowników na stronie, co świadczy o kupowaniu polubień. Prowadzone były wręcz łamaną polszczyzną, znajomy studiujący rusycystykę był prawie pewien, że językiem ojczystym autora wpisów był rosyjski, bo ciągle powtarzały się te same, specyficzne zapożyczenia gramatyczne i błędy. Martwię się, że strona Archera może być założona i promowana w celu siania propagandy. Po prostu. Nie wiem czyjej, ale nie wygląda to dobrze.

Jeśli macie znajomych, którzy polubili stronę Archera prześlijcie im ten wpis, udostępniajcie go także na tablicy Archera. Jeśli się mylę to Archer nie będzie miał trudności z udowodnieniem że tak jest. Wątpię jednak by próbowali, sądząc po tym, że usuwają posty nie-laików w temacie.

Prawdziwych informacji na temat sytuacji w Kurdystanie szukajcie na @Wspieram Kurdyjską Rewolucję w Rojavie, Kurdystan.info oraz na grupie informacyjnej https://www.facebook.com/groups/PGI.Rojava/



Źródło

Kr...........no

2017-05-15, 00:47
A więc nic nie jest takim jakim się wydaję. Kiedyś ten świat zapomni co to prawda, o ile już tak nie jest.

:idzwch*j:

Kamil4

2017-05-15, 21:47
Odpowiedzi pochodzące z ich fb:
"#
Na pierwszy ogień rzecz do sprawdzenia najłatwiejsza, przejrzenie zdjęć na profilu. Okazuje się, że mimo iż raz stacjonują w bazie, gdzie ponoć udzielają szkoleń miejscowym bojownikom a innym razem są "u bram" stolicy państwa islamskiego, tak na prawdę są w tym samym miejscu. Tylko pora roku się zmienia :) Załączam zdjęcie do postu.
Archer: Pora roku ta sama, zdjecie rowniez zdobione bodajze tego samego dnia. Prosty temat, baza znajduje sie niedaleko Raqqi. Nie zawsze moge podawac publicznie nasza lokalizacje. Rejon Raqqi od wschodu jest bezpieczny az do 12 kilometra od stolicy od strony wschodniej (moglo sie zmienic, nie mam aktualnych informacji z uwagi na miesiac prowadzonej operacji w Tabce)
#
W innym wpisie opowiadają o 19-latce, która oddała im tradycyjną kurdyjską chustkę.
Pełny wpis tu: https://www.facebook.com/ArcherPL/photos/a.413067079043006.1073741828.412403462442701/438603353156045/
Mój znajomy po umieszczeniu na profilu tej pięknej skądinąd historii otrzymał komentarz od żony Kurda o następującej treści:
"Wiem, on tam na miejscu itd., i wzruszająca historia, ale z tymi chustami to takie przegięcie i fałszywa opowiastka, że nie mogę się powstrzymać od komentarza ;) Nikt tam nie postrzega takich chust jako "kobiece". Kwiatki i kolorki w kurdystanie wcale nie są zarezerwowane dla kobiet tak jak u nas. Noszą je także mężczyźni, którzy gdyby usłyszeli, że kobieta jest równa mężczyźnie, zafundowaliby cios albo padli na zawał.
Archer: Niestety nie jest to zgodne z prawda. Raz, ze kobiety sa obecnie troche wyzej w hierarchi niz mezczyzni i kazdy mezczyzna w Rojavie uderzy kogos ale tylko jesli uslyszy wlasnie, ze nie sa rowne. Dwa, sa to kobiece i tylko kobiece chusty. Mezczyzni moga je nosic tylko w przypadku podarowania owej przez ktoras z kobiet. Nosza je potem na znak szacunku i wsparcia, dokladnie tak jak to opisalem. Tak to wyglada w teorii ale oczywiscie zdazaja sie przypadki mezczyzn noszacych "znaleznie" chusty. Tradycyjnie jednak chusta jest podarunkiem.

#
Kurdowie na siłę chcą pokazać że mają ogromne wsparcie na świecie. Potwierdzać to może to, że na oficjalnych fp cały czas wstawiają zdjęcia amerykańskich i rosyjskich żołnierzy podpisując: "Patrzcie! Oni tu są i nam pomagają!". Dlaczego nie ma na nich zdjęć z Polakami? Kurdowie, którzy ciągle podkreślają wielokulturowość SDF sami chętnie promowaliby Archera, natomiast o dziwo o „polskim oddziale w YPG” mowa jest tylko w Polsce.
Archer: Wynika to z tego, ze zabraniamy robic sobie zdjecia z uwagi na chec zachowania anonimowosci przez niektorych czlonkow Gniewu. Jesli ktos nas fotografuje, nakazujemy usuniecie zdjec. W SDF juz o tym wiedza wiec omijaja nas szerokim lukiem. Czlonkowie GE maja absolutna wylacznosc na poslugiwanie sie swoim wizerunkiem.
#
W sieci można znaleźć komentarze osób, które próbowały się kontaktować z polskimi żołnierzami z Archera. Są to komentarze osób prywatnych zainteresowanych tematem, ale także publicystów, dziennikarzy, osób badających sytuację w Kurdystanie i ogarniętej wojną Syrii. Praktycznie wszystkie z nich wyglądają +/- tak jak ten: "Kumpel chciał z nimi zrobić wywiad z miesiąc temu. Prosił jednak, by ten wysłał mu jakieś zdjęcie, że stoi obok słupa z nazwą miejscowości czy cokolwiek, żeby było potwierdzenie, że faktycznie tam jest, bo większość zdjęć, które wrzuca do neta można równie dobrze zrobić w Bieszczadach. Po tej prośbie Archer już nie odpisał"
Archer: NIGDY nie otrzymalem prosby o zdjecie ze slupem a na wszystkie pytania mediow zawsze staram sie odpowiadac w miare mozliwosci czasowo-internetowych. Na chwile obecna odp ma wszystkie pytania prasy wiec to niestety kompletna bzdura.
#
„Gniew Eufratu” to nazwa operacji, a nie „grupy zadaniowej” i żołnierze tam walczący otrzymują wynagrodzenie. Nie jest to normalny żołd tylko jakieś grosze ale ich oświadczenia, że „nikt nie pobiera wynagrodzenia” są w tym kontekście bardzo podejrzane.
Archer: Tak i po nazwie operacji nazwalismy nasza jednostke. Zdaje sobie sprawe, ze moze byc to mylace. Nie otrzymujemy wynagrodzenia poniewaz NIE PODLEGAMY pod SDF ani zadna inna organizacje wojskowa. Finansowo lekko z tego powodu nie jest ale dajemy rade.
#
Co na doniesienia o polskim oddziale samo dowództwo kurdyjskie? Mówi jasno, że wśród walczących obcokrajowców jest jeden Polak, a właściwie Polka (swoją drogą wychowała się w Niemczech). Chwała bohaterce!
Archer: Polka o ktorej wspominacie jest nieobecna w Syrii od zeszlego roku. Ponownie wspominam o naszym niezwiazaniu z dowodztwem kurdyjskim stad brak info ktore i tak powinno byc utajnione.
#
O Archerze nie słyszały żadne z polskich mediów a posty Wspieram Kurdyjską Rewolucję w Rojavie są na ich profilu usuwane. O Archerze nie wie też SDF Press i samo SDF od których ponoć mają internet. Media Kurdyjskie nie wspominają o Archerze w żaden sposób, co wydaje się dziwne w kontekście tego, że Polacy piszą o niesłychanej famie, jaką mają po obu stronach konfliktu.
Archer: Odp wyzej. Za usuwanie przepraszam, nie bylem to ja, a osoba zajmujaca sie profilem pod moja nieobecnosc.
#
Archer pisze o nagrodzie 850.000$ za głowę każdego członka grupy. Jest to o tyle interesujące, że mniejsze nagrody zostały zaproponowane za dowództwo SDF w Rojavie.
Archer: Tez sie zdziwilismy. Na chwile obecna nie moge zdradzic w jaki sposob zaszlismy tak bardzo dzihadysta za skore :)
#
Archer pisze o wydarzeniach sprzed kilku miesięcy jako aktualnych. Chodzi tu o sprawę "fanatyków belgijskich i francuskich", którzy pomimo targu dobitego między SDF a swoim dowództwem o oddanie miasta, chcieli walczyć do końca.
Archer: Sprawa byla aktualna nawet do konca operacji podczas ktorej arabscy islamisci poddali sie, a europejscy walczyli do samego Eufratu.
#
A-10, które wzywane przez mały tablecik (nie wzywa się go z "magicznego tableciku" tylko przy użyciu sporego sprzętu obsługiwanego przez zespół JTAC) od amerykan w kwadrans ma pojawiać się i wspierać natarcie nie było wykorzystywane w walkach o Al-Tabak. Nawet nie stacjonuje nigdzie w okolicy. Zresztą nawet gdyby było, wzywanie go przez polskich cywili brzmi raczej nierealnie.
Archer: bardzo uproscilem. Tablet sluzy do wybrania gridu nalotu, nastepnie podaje sie koordynaty do HQ SDF, a oni dalej do JTAC.
A-10 byly na niebie obecna przez cala operacje. Mam nagrania. Macie bledne informacje
#
Kilku najemników, którzy tam działają pisało o grupach obcokrajowców, którzy są na stałe zakwaterowani w bazach daleko od frontu. Działa to jak personel, który dodatkowo ma broń na stanie. To by tłumaczyło brak informacji o nich w mediach i zdjęć z frontu. Wychodziłoby na to, że jeśli w ogóle istnieją, to są właśnie tam ale rozpowszechniają fałszywe informacje bo chcą zdobyć rozgłos bohaterów. Niestety nadal nie wyjaśnia to braku informacji w rejestrach.
Archer: Brak w rejestrach wyjasnilem. Na chwile obecna przebywa w Syrii ok.500 ochotnikow z calego swiata i faktem jest ze lwia ich czesc trzymana jest zdala od frontu. Sa to glownie ideowcy, rewolucjonisci. Nie zolnierze. Ale tez szanuje ich za przybycie tu i wsparcie walki na swoj sposob.
#
Mam nadzieje, ze rozjasnilem nieco sprawe.
Zawsze powtarzam, ze nie mamy nic do ukrycia.
Jesli macie jakies merytoryczne pytania to zawsze staram sie odpowiedziec jesli odpowiedzi nie narazaja bezpieczenstwa jednostki badz operacji w ktorych biezemy udzial.
Pamietajcie, ze jestesmy na wojnie. Wrog tez potrafi czytac."