Po tym jak gówniarz się spina, że mu ktoś filmik "wykradł", widać wyraźnie, że celem, który mu przyświecał nie była bynajmniej chęć wsparcia bezdomnego, a nagranie filmiku, który zrobi z niego "fejma" (chyba tak to gimbazernia nazywa) w sieci. Najpierw dał bezdomnemu spreparowany kubek z kawą i miedziakami, a potem odegrał tanią sztuczkę przed kamerą, a teraz płacze, że nie on zebrał "lajki"...