A niby skąd wiesz, że jakby posiedział dłużej to by więcej nie wyciągnął? Pewnie go namierzyli i po pierwszym zarzuceniu zgarnęli. Mieli dowód.
Inna sprawa, że gospodarstwa rybackie, który są zarządcami jezior, przeciągają sieci ile wlezie i efekt jest taki, że wiele jezior to już wodne pustynie jeżeli chodzi o rybostan. I wszystko zgodnie z prawem...
Chodzi o to, że taką k***ę, która kradnie, powinni wysłać na roboty, bądź obciążyć finansowo... a tak 4 miesiące posiedzi na koszt podatnika
Bardzo dobrze. Tępić pie**olonych kłusoli.
Potem się dziwić że się jedzie na rzekę czy jakiekolwiek jezioro i łapie się jedną płotkę czy okonka.
Może 4 miesiące to za duży wyrok co nie zmienia faktu że gość pewnie już nie raz zastawiał siaty i jednego leszczyka w życiu raczej nie złapał .
My wędkarze płacimy k***a po 150 zł na składki itd a k***a przyjdzie taki jeden z siatą i złowi w tydzień tyle ile my podczas sezonu nie złowimy w efekcie czego mamy jeden wielki ch*j bo nie można z czym powalczyć bo ja pie**olę się bawić na feedera z koluszkami jak palec...
A jak Panowie w komentarzach piszą ci "rybacy" to takie same k***y jak kłusole jeżeli nie gorsze
to jakiś postęp, bo znajomy, który dzierżawi jezioro w celach połowowych ma większy problem. okoliczne kusole swoje sieci stawiają, a jak dojdzie to rozprawy to z uwagi na niską szkodliwość czynu sk***ysyny są wypuszczane, i tak jest podobno w całym kraju.
niestety tak
Sąd myśli że jak raz komuś karę dopie**olą to coś zmieni. Powinni non stop tak karać to może by się coś zmieniło . Ostatnio nas jeziorem Mytycze widziałem jak dwóch gości siaty sprawdzało . Aż mnie krew zalała...