pie**olisz głupoty otyłość to w większości przypadków wina lenistwa i słabej woli. Sam miałem ok 20 kg nadwagi ale zabrałem się za siebie i w rok zbiłem wagę z 98 kg do 78 kg wystarczył karnet na siłownie i 3-4 godziny tygodniowo . Wielu znajomych z nadwagą wyciągałem na siłownie i po paru treningach jebańcy wymiękali bo zakwasy, bo ciężko i milion innych powodów.Gownoburza. Wiem, ze bardzo nie chcecie tego wiedziec, ale otylosc jest choroba, ktora najczesciej nie ma podloza psychicznego. U wiekszosci otylych osob tkanka tluszczowa nie wydziela specjalnego bialka do krwioobiegu, ktore komunikuje o sytosci. Mozecie sie pieklic ile chcecie, przypadki otylosci z powodu zamierzonego obzarstwa sa rzadkie.
Jesli osoby otyle okresli sie jako niepelnosprawne to pozwoli to pracodawcom na ulgi podatkowe i inne przywileje.
Tylko musicie w koncu to zrozumiec. To sie leczy.
Grubasy jesteście spaślakami bo jesteście leniwi i nie chcę się wam ruszyć waszej tłustej i zapoconej dupy z kanapy.
Gownoburza. Wiem, ze bardzo nie chcecie tego wiedziec, ale otylosc jest choroba, ktora najczesciej nie ma podloza psychicznego. U wiekszosci otylych osob tkanka tluszczowa nie wydziela specjalnego bialka do krwioobiegu, ktore komunikuje o sytosci. Mozecie sie pieklic ile chcecie, przypadki otylosci z powodu zamierzonego obzarstwa sa rzadkie.
Jesli osoby otyle okresli sie jako niepelnosprawne to pozwoli to pracodawcom na ulgi podatkowe i inne przywileje.
Tylko musicie w koncu to zrozumiec. To sie leczy.
Właśnie że, 98 było granicą tyje dalej albo szukam pomocy. 150 kg lub więcej nie bierze się z dnia na dzień najpierw taki ma wyj***ne i wpie**ala jak szalony a później lament. Jesz i doprowadzasz się do takiego stanu, tak samo jak narkoman ćpający i niemogący przestać, alkoholik albo hazardzista przegrywający cały majątek wszystko sprowadza się do problemu słabej woli oczywiście nadwaga może być wywołana jakimś konkretnym problemem zdrowotnym np: słabe serce albo problemy z tarczycą ale jest to mały ułamek spaślaków.@up
Sa jeszcze leki, chirurgia i psychoterapia. Ale to zostawcie prawnikom i lekarzom. Jak to sie mowi - "chancho limpio nunca engorda" - czysta swinia nigdy nie przybiera na wadze. Otocznie osadzi, czy jestes predysponowana z natury czy z uposledzenia. Stad kontrowersja w prawie i medycynie.
Edit: @HODOR - 98 kg? Gratuluje zejscia z wagi, ale w ogole nie jestes w plaszczyznie tej dyskusji. Chodzi o ludzi otylych do stopnia inwalidztwa. Np. powyzej 150 kg choc w gre wchodzi sporo czynnikow (wzrost, stosunek masy miesniowej to tluszczowej). Tacy ludzie nigdy w zyciu nie zejda z wagi treningiem na silowni.
Komiczny jesteś ty jeśli myślisz że, bieganie jest jedynym sposobem na zrzucenie wagi.@HODOR
Siłownia? Proszę Cie... Nie masz pojęcia o zrzucaniu wagi... Siłownia nie do tego służy. A temat idiotów, którzy zamiast biegać na świeżym powietrzu idą i "biegają" czyt. skaczą w miejscu na bieżni jest po prostu tragikomiczny.
Na siłownie oprócz karków i koksów chodzą sportowcy, uczniowie AWF-ów jak i zwykli ludzie ale ty wolisz wrzucićŚmieszne są te lansujące się lamusy z siłowni, wszyscy.