18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

UE i spaślaki

HO...........OR • 2014-12-20, 09:26
"Jak twierdzi unijny Trybunał Sprawiedliwości, otyłość może stanowić niepełnosprawność, jeśli utrudnia otyłej osobie pełny i świadomy udział w życiu zawodowym na równi z innymi. Decyzja może mieć znaczące konsekwencje dla pracodawców z krajów członkowskich, a osoby otyłe będą podlegać ochronie przed dyskryminacją.
Gdy osoba otyła doświadcza „trwałego osłabienia funkcji fizycznych, umysłowych lub psychicznych”, które w połączeniu z innymi przeszkodami utrudniają jej pełny udział w życiu zawodowym na równi z innymi pracownikami, będzie podlegać ochronie przed dyskryminacją, niezależnie od tego, czy jest otyła z własnej winy, czy nie. Unijny trybunał zajął się sprawą na prośbę duńskiego sądu, który miał orzec w sprawie opiekuna dziecięcego, który po 15 latach pracy dla gminy dostał wypowiedzenie. Oficjalnie powodem zwolnienia była zmniejszona liczba dzieci wymagająca opieki, aczkolwiek w dodatkowej rozmowie poruszono temat jego nadwagi. Opiekun ważył ponad 160 kilogramów. Trybunał podkreślił, że prawo unijne nie zawiera zakazu dyskryminacji ze względu na otyłość, aczkolwiek w pewnych warunkach może ona być uznana za pewnego rodzaju niepełnosprawność. Pracodawca ma obowiązek podjąć działania, które będą umożliwiać wykonywanie pracy osobie otyłej. Oznacza to, że pracodawcy będą mieli obowiązek spełniania potrzeb osób otyłych uznanych za niepełnosprawne. Dla przykładu można podać konieczność zapewnienia miejsc parkingowych bliżej miejsca pracy oraz dostosowanie stanowiska pracy do wagi i tuszy osoby. Wyrok może też utrudnić zwalnianie otyłych osób."

źródło http://pikio.pl/trybunal-ue-osoby-otyle-moga-podlegac-ochronie-przed-dyskryminacja-jak-niepelnosprawni/

Ki...........ut

2014-12-20, 09:42
otyły gej pochodzenia nieeuropejskiego- i jestes w ue niedozaj***nia, terminator k***a, nikt cię dotknąć nie może.

~Beny

2014-12-20, 09:43
To jest k***a jakaś kpina po prostu. Co innego jak ktoś np. jest chory i leki powodują przyrost masy ciała, to ok. Ale tucznik j***ny sam się doprowadził do takiego stanu, do ch*ja wafla. Zamiast im proponować pomoc w schudnięciu, to im jeszcze folgują. Później łazi takie monstrum i śmierdzi.
Jeszcze troche, to strach bedzie prosić o przepuszczenie w autobusie, bo nie wiesz czy cię grubas do sądu nie poda. I nie mówcie że nie, bo im bardziej się ludziom (...) cugle popuszcza, tym bardziej im odpie**ala.

emptypants

2014-12-20, 09:45
Bardzo dobrze, ja proponuje iść dalej i na przykład wprowadzić parytet otyłych w klubach piłkarskich, nie powinni być w końcu dyskryminowani, a jak żyje, to nie widziałem grubego piłkarza(prócz Ronaldo(tego prawdziwego). Na boisku przynajmniej 6 powyżej 100 kilo.

boskigry

2014-12-20, 10:11
Gownoburza. Wiem, ze bardzo nie chcecie tego wiedziec, ale otylosc jest choroba, ktora najczesciej nie ma podloza psychicznego. U wiekszosci otylych osob tkanka tluszczowa nie wydziela specjalnego bialka do krwioobiegu, ktore komunikuje o sytosci. Mozecie sie pieklic ile chcecie, przypadki otylosci z powodu zamierzonego obzarstwa sa rzadkie.

Jesli osoby otyle okresli sie jako niepelnosprawne to pozwoli to pracodawcom na ulgi podatkowe i inne przywileje.

Tylko musicie w koncu to zrozumiec. To sie leczy.

oc...........ki

2014-12-20, 10:18
@up
leczy się - poprzez zrównoważoną, zbilansowaną dietę, ruch i ograniczenie przetworzonego jedzenia.

a co do samego pomysłu - ło matkie boskie, będę mogła wpie**alać sernik do porzygania :mom_please:

Chleb razowy

2014-12-20, 10:27
@up no właśnie. Ja nie będę miał nić przeciwko temu, żeby razem z przywilejami wprowadzić pewne obowiązki i zakazy dla otyłych, np. obowiązek aerobowych ćwiczeń fizycznych minimalnie 3 godziny w tygodniu (oczywiście będą musieli jakoś udowodnić, że odbyli te ćwiczenia - zaświadczenie od trenera lub odczyt z urządzenie mierzącego tętno w trakcie biegania) albo zakaz sprzedawania osobom widocznie otyłym niektórych rodzajów produktów spożywczych (napoje gazowane, piwo, fast foody, białe pieczywo, mleczna czekolada, produkty zawierające cukier biały itp. Niech wpie**alają kaszę).

HO...........OR

2014-12-20, 10:32
boskigry napisał/a:

Gownoburza. Wiem, ze bardzo nie chcecie tego wiedziec, ale otylosc jest choroba, ktora najczesciej nie ma podloza psychicznego. U wiekszosci otylych osob tkanka tluszczowa nie wydziela specjalnego bialka do krwioobiegu, ktore komunikuje o sytosci. Mozecie sie pieklic ile chcecie, przypadki otylosci z powodu zamierzonego obzarstwa sa rzadkie.

Jesli osoby otyle okresli sie jako niepelnosprawne to pozwoli to pracodawcom na ulgi podatkowe i inne przywileje.

Tylko musicie w koncu to zrozumiec. To sie leczy.

pie**olisz głupoty otyłość to w większości przypadków wina lenistwa i słabej woli. Sam miałem ok 20 kg nadwagi ale zabrałem się za siebie i w rok zbiłem wagę z 98 kg do 78 kg wystarczył karnet na siłownie i 3-4 godziny tygodniowo . Wielu znajomych z nadwagą wyciągałem na siłownie i po paru treningach jebańcy wymiękali bo zakwasy, bo ciężko i milion innych powodów.

Grubasy jesteście spaślakami bo jesteście leniwi i nie chcę się wam ruszyć waszej tłustej i zapoconej dupy z kanapy.

boskigry

2014-12-20, 10:44
@up

Sa jeszcze leki, chirurgia i psychoterapia. Ale to zostawcie prawnikom i lekarzom. Jak to sie mowi - "chancho limpio nunca engorda" - czysta swinia nigdy nie przybiera na wadze. Otocznie osadzi, czy jestes predysponowana z natury czy z uposledzenia. Stad kontrowersja w prawie i medycynie.

Edit: @HODOR - Nie panosz sie tutaj z historia swojego zycia. 98 kg? W ogole nie jestes w plaszczyznie tej dyskusji. Chodzi o ludzi otylych do stopnia inwalidztwa. Np. powyzej 150 kg choc w gre wchodzi sporo czynnikow (wzrost, stosunek masy miesniowej do tluszczowej). Tacy ludzie nigdy w zyciu nie zejda z wagi treningiem na silowni.

Sz...........an

2014-12-20, 11:04
HODOR napisał/a:



Grubasy jesteście spaślakami bo jesteście leniwi i nie chcę się wam ruszyć waszej tłustej i zapoconej dupy z kanapy.



Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Znam parę osób przy kości i są to osoby bardzo pracowite. Po prostu oni nie potrafią spędzać dnia przed kompem czy telewizorem lub na kanapie, muszą coś robić i nie mówię tu o jedzeniu a właśnie o pracy fizycznej. Także otyły nie znaczy, że leniuch :) Także uważam, że otyłość nie powinna być brana pod uwagę jako niepełnosprawność bo jak widać otyli radzą sobie czasem lepiej niż niejeden normalnej wagi człowiek...

boskigry napisał/a:

Gownoburza. Wiem, ze bardzo nie chcecie tego wiedziec, ale otylosc jest choroba, ktora najczesciej nie ma podloza psychicznego. U wiekszosci otylych osob tkanka tluszczowa nie wydziela specjalnego bialka do krwioobiegu, ktore komunikuje o sytosci. Mozecie sie pieklic ile chcecie, przypadki otylosci z powodu zamierzonego obzarstwa sa rzadkie.

Jesli osoby otyle okresli sie jako niepelnosprawne to pozwoli to pracodawcom na ulgi podatkowe i inne przywileje.

Tylko musicie w koncu to zrozumiec. To sie leczy.




Ale to nie znaczy, że się nie da schudnąć. Zamiast jeść normalnie może jeść dużo mniej. Chorobą jest ogólnie nazywane wszystko co mieć miejsce w organizmie człowieka nie powinno. Nawet skaleczenie się jest w pewnym sensie chorobą. Otyłość nie jest trwała można schudnąć. To nie jest tak jak byś nie miał ręki czy nogi, bo nie odrośnie.

HO...........OR

2014-12-20, 11:12
boskigry napisał/a:

@up

Sa jeszcze leki, chirurgia i psychoterapia. Ale to zostawcie prawnikom i lekarzom. Jak to sie mowi - "chancho limpio nunca engorda" - czysta swinia nigdy nie przybiera na wadze. Otocznie osadzi, czy jestes predysponowana z natury czy z uposledzenia. Stad kontrowersja w prawie i medycynie.

Edit: @HODOR - 98 kg? Gratuluje zejscia z wagi, ale w ogole nie jestes w plaszczyznie tej dyskusji. Chodzi o ludzi otylych do stopnia inwalidztwa. Np. powyzej 150 kg choc w gre wchodzi sporo czynnikow (wzrost, stosunek masy miesniowej to tluszczowej). Tacy ludzie nigdy w zyciu nie zejda z wagi treningiem na silowni.

Właśnie że, 98 było granicą tyje dalej albo szukam pomocy. 150 kg lub więcej nie bierze się z dnia na dzień najpierw taki ma wyj***ne i wpie**ala jak szalony a później lament. Jesz i doprowadzasz się do takiego stanu, tak samo jak narkoman ćpający i niemogący przestać, alkoholik albo hazardzista przegrywający cały majątek wszystko sprowadza się do problemu słabej woli oczywiście nadwaga może być wywołana jakimś konkretnym problemem zdrowotnym np: słabe serce albo problemy z tarczycą ale jest to mały ułamek spaślaków.

Cyrk

2014-12-20, 11:37
Ach ten socjalizm.

Gharotief

2014-12-20, 11:45
@HODOR

Siłownia? Proszę Cie... Nie masz pojęcia o zrzucaniu wagi... Siłownia nie do tego służy. A temat idiotów, którzy zamiast biegać na świeżym powietrzu idą i "biegają" czyt. skaczą w miejscu na bieżni jest po prostu tragikomiczny. Śmieszne są te lansujące się lamusy z siłowni, wszyscy.

A żeby nie było.

W tym roku, w lipcu ważyłem trochę ponad 120kg. W tym momencie jest około 100. Ytrzymuje wszystko, docelowo jade do 85-90. Mam potężna budowę ciała, nie chce mniej, to byłoby dziwne.

Zero siłowni, zero wydawania pieniędzy na sztuczne ćwiczenia i lamusiarstwo. Ludzie z siłowni to ulągi intelektualne.

PS. Przy chudnieciu żarłem normalnie, pizze, żarłem po nocach, ile chciałem. Jedyne co robiłem to bieganie na świeżym powietrzu codziennie, a nie skakanie w miejscu na siłowni i "kalistenika". Najzdrowsze i najlepsze co może być.

@HODOR, założe się, że jesteś jednym z tych co siedzi na rowerku na siłownii i pisze sms. Może nawet ten post tak napisałeś. Śmiechu warte.

UTYJ

HO...........OR

2014-12-20, 13:18
Gharotief napisał/a:

@HODOR
Siłownia? Proszę Cie... Nie masz pojęcia o zrzucaniu wagi... Siłownia nie do tego służy. A temat idiotów, którzy zamiast biegać na świeżym powietrzu idą i "biegają" czyt. skaczą w miejscu na bieżni jest po prostu tragikomiczny.

Komiczny jesteś ty jeśli myślisz że, bieganie jest jedynym sposobem na zrzucenie wagi.

Gharotief napisał/a:

Śmieszne są te lansujące się lamusy z siłowni, wszyscy.

Na siłownie oprócz karków i koksów chodzą sportowcy, uczniowie AWF-ów jak i zwykli ludzie ale ty wolisz wrzucić
wszystkich do jednego wora.