Nie rozumiem o co ta napinka co poniektórych.
j***na szoferzyna nie dość że nie potrafi zabezpieczyć ładunku (plandeka "wyjąca" jak wary starej k***y) to jeszcze zapie**ala prawdopodobnie na tempomacie, spoglądając przed siebie od czasu do czasu, bo w lusterka to już po ch*j, bo przecież k***a czas ich goni.
Co roku robię kurs ze śląska do Świnoujścia i jeszcze NIGDY nie obyło się bez spotkani z takim "królem szos"
Wpie**oli się najczęściej taki burak przed samym zderzakiem i często ciągnie jak fura z gnojem 90-100 km/h na autostradzie na lewym pasie, jak mam czas to w rewanżu ma redukcję do 70 aż nie usłyszę na CB jak go ch*j strzela
akcja 3;36.
jaki psikus k***a? nie zjezdzal na pas by go nie zprasowal, nie zjezdzal w lewo bo jechal gosc z naprzeciwka