Pewien stary rybak złowił złotą rybkę. – Spełnię twoje trzy życzenia, jeśli mnie wypuścisz – oznajmiła rybka – czego byś chciał, rybaku? – Chciałbym być bogaty – rzecze rybak. Zaszumiały nadrzeczne trzciny… srrruuu! I rybak jest bogaty. – Czego jeszcze byś chciał, rybaku? – pyta rybka. – Chciałbym taką zajefajną, młodą kobitkę. Zaszumiały nadrzeczne trzciny i z wody wyszła seksowna, młoda dziewczyna, aż rybakowi krew w żyle zaczęła żwawiej krążyć. – Zostało ci ostatnie życzenie. Czego jeszcze ci potrzeba, rybaku? – Niemłody już jestem, chęć mnie ogarnia, ale w kroku coś nie teges… więc chciałbym, żeby mi jeszcze ch*j zagrał na stare lata. Zaszumiały nadrzeczne trzciny i… wyszedł Kurski z gitarą.
CoJaTamKurwaWiem • 2017-05-23, 05:59 Najlepszy komentarz (44 piw)