No właśnie nie. U mnie na dzielni zrobiło się dość niebezpiecznie. Dużo "obcokrajowców", włamy, porachunki, jakieś nożowe akcje... tego nie było dwa, trzy, czy pięć lat temu. Zawsze trzymałem dokumenty i kluczyki w autach żeby nie gubić, a teraz zabieram do domu, a na noc auta zamykam, bo wszelkiego bydła się kręci wszędzie i tylko patrzą spodełba i lukają jak coś zaj***ć.
Szkoda żaden zamach się nie uda