Dzisiaj byłem z dziewczyną poznaną w internecie na randce w kawiarence. Po jakiś czasie rozmowa zeszła na dziwne tematy i oto co z tego wyszło: D- Dziewczyna J- Ja
D: Jestem wyzwoloną kobietą! J: Nie jest to przypadkiem synonim od słowa "dz**ka"? *Tutaj popatrzyła na mnie z niedowierzaniem J: Potrzebujesz maść na ból dupy, skarbie?
W tym momencie dostałem dość bolesny strzał w mordę na który co jak co ale zasługiwałem. Taka tam sobie historyjka jak się nie podoba to do kosza.
kacper_IK160P • 2013-07-24, 21:54 Najlepszy komentarz (60 piw)
Dobrze powiedziałeś. Piwko. A tej k***ie murzyński ku*as w dupe.