18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#wosjko

Kto wygra wojnę w powietrzu, ten wygra ją na ziemi...

Salieri16000 • 2020-10-11, 16:24
111
W nocy z 10 na 11 października sytuacja na całym froncie była napięta- jednostki armeńskich sił zbrojnych, które nie zastosowały się do humanitarnego rozejmu, skoncentrowały swoje siły i sprzęt wojskowy i ponownie podjęły próbę ataku w małych grupach na kierunkach Hadrut i Jabrayil, aby odzyskać utracone pozycje. Wszystkie próby ataku wroga w nocy zostały stłumione ogniem.
W wyniku działań armii azerbejdżańskiej duża liczba żołnierzy wroga, a także pięć czołgów T-72, sześć haubic D-20 i D-30, pięć ciężarówek z amunicją, jedenaście innych pojazdów, trzy MLRS BM-21 "Grad", pięć samobieżnych haubic 2S1 "Goździka", osiem zestawów przeciwlotniczych i stacja radarowa zostały zniszczone lub unieruchomione na różnych odcinkach frontu.

Według otrzymanych informacji, w wyniku działań bojowych główne i rezerwowe siły armii armeńskiej na terenach okupowanych doznały poważnych uszkodzeń, zaś amunicja i paliwo uległy wyczerpaniu bądź zniszczeniu. Ormiańskie dowództwo wojskowe jest w stresie psychologicznym, a personel wojskowy jest przerażony. Utracono zaufanie armeńskich żołnierzy do dowódców.
Żołnierze 1., 5. i 9. pułku strzelców zmotoryzowanych świadomie opuszczają swoje pozycje bojowe na masową skalę. Żandarmeria nie jest w stanie zmusić tych żołnierzy do powrotu do okopów.

Według informacji zastępca dowódcy 1. pułku strzelców zmotoryzowanych ppłk Artak Vanyan jest jedną z wielu ofiar w tym konflikcie.

Obecnie wojska Armii Azerbejdżanu mają przewagę operacyjną na całej długości frontu.





Polska neopartyzantka cz. II

Duentar • 2014-03-10, 01:52
98
Temat ten jest kontynuacją pierwszej części, która cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem (jak na temat, który nawet nie liznął głównej). Link: Polska neopartyzantka

Rozpocznę cytatem, który rozpoczynał część I:
Duentar napisał/a:

Temat jaki tutaj zamieszczam, będzie dotyczył polskiego Systemu Obrony Terytorialnej, który powstał dzięki pracy Romualda Szeremietiewa i innych oficerów.

Otóż ten właśnie Pan stwierdził, że Polska zawsze budowała partyzantkę jak armia regularna została rozbita, a w Polsce po podbiciu panował jakiś inny władca i że trzeba byłoby stworzyć partyzantkę zanim się coś takiego wydarzy, aby to właśnie ona uniemożliwiała zniszczenie regularnej armii, a w przypadku rozbicia nadal miała możliwość bojową, ale z racji wcześniejszego przygotowania, była bardzo dobrze uzbrojona, miała jasno wytyczone plany działania, plany schronień dla ludzi/łupów itp.



A teraz konkrety:
Polska armia regularna:
- W polskiej armii na jednego oficera przypada 0.43 szeregowca (wg. oficjalnych informacji MONu mamy ok. 30tys oficerów, ok. 30tys. podoficerów (przyjmując, że podoficerowie są dowódcami) i ok. 30tys. szeregowców)
- Szeremietiew przypuszcza, że Wojsko Polskie nie będzie w stanie w przypadku ataku na państwo wystawić nawet jednej dywizji (dywizja 12-15tys. żołnierzy).
- Szacuje się, że jedna brygada jest w stanie skutecznie obronić 150km2 (Szeremietiew nie podaje jednak jak długo, być może uznał czas dla osób, które odbyły zasadniczą służbę wojskową za oczywisty).
- Obecnie dysponujemy 15-stoma brygadami, które są w stanie obronić 0.7% terytorium kraju.
- Zakłada się, że armia, która ma przewagę 3:1 zawsze rozbije przeciwną armię, aby się pokusić o wojnę z Polakami potrzebowałby 300-400 tys. żołnierzy.
- Rosja ma 20 mln rezerw i 2.1 mln rezerwy czynnej (rezerwy, którą można powołać natychmiast)
- Aby bronić Polskę potrzebujemy 1500-2000 brygad armii regularnej (nigdy nie będziemy w stanie takiej armii stworzyć)
Gdyby już teraz ktoś miał wielkie wątpliwości co do wiarygodności powyższych informacji podaję od razu fragment wypowiedzi 40:30

Polska neopartyzantka (a właściwie System Obrony Terytorialnej - szczegóły, które nie zostały ujęte w I części materiału):
- Brygada Obrony Terytorialnej jest w stanie bronić 3.000 km2 terytorium.
- 108 brygad Obrony Terytorialnej wystarczyłoby do obrony kraju
- Szeremietiew oceniał czas na stworzenie Systemu Obrony Terytorialnej na 7 lat (zanim stanowiska ministra objął Klich) i na 9 lat po obecnym ministrze MON.
- 3 miesiące szkolenia w miejscu zamieszkania, które obejmuje przede wszystkim szkolenie strzelnicze, zakładaniem min, posługiwanie się sprzętem przeciwpancernym i przeciwlotniczym.
- pozostałe 9 miesięcy powinny być rozłożone na kilka lat, aby taka osoba miała kontakt z fachem nabytym podczas tych pierwszych 3. miesięcy szkolenia.
- osoba odbywająca szkolenie się jedynie do obrony własnego domu, własnego miejsca zamieszkania.

Szeremietiew napisał/a:

"1 batalion pancerny kosztuje 49 razy drożej niż 1 batalion obrony terytorialnej".



Lista tematów omawianych w materiale filmowym znajdziecie w spojlerze. Na kolorem turkusowym zaznaczam tematy odnoszące się tylko do Systemu Obrony Terytorialnej, czerwonym to co uznałem za bardzo ważne i żółtym za średnioważne. Na uwagę osób wierzących w siłę małych armii oraz dla czcicieli polskiego wojska, polecam dwa fragmenty:

49:10 O budowie Systemu Obrony Terytorialnej (wojska takiego jakie ma Szwajcaria przystosowanego do polskich warunków)

46:00 O tym jak zawodowi żołnierze unikają ćwiczeń poligonowych (na przykładzie obsługi moździerzy, która przyniosła zwolnienia lekarskie)




Przygotowałem dla Was dokładny spis tematów w wykładzie Szeremietiewa:

spoiler


Bardzo proszę o rady i sugestie, które pomogłyby mi przygotowywać Wam materiały na wyższym poziomie, niż do tej pory. Zawsze da się coś poprawić ;)



Specjalnie dla Was, dla Sadistic.pl
Duentar, a właściwie
Zbigniew Gatkowski
"Nazywać każdą rzecz jej odpowiednim imieniem"
417
"To potrzebne i w dodatku możliwe" - tak o pomyśle przywrócenia poboru mówi wiceminister obrony narodowej, gen. Waldemar Skrzypczak. I przedstawia konkrety, które znacznie różnią się od tego, co znamy z PRL pod hasłem zasadnicza służba wojskowa.



Gen. Skrzypczak, dla żołnierzy legendarny Wodzu, dziś wiceminister obrony narodowej, jest przekonany, że potrzebne są zdecydowane działania. Jego zdaniem należy stworzyć całkiem nowy system szkolenia wojskowego, który będzie łączył powszechność z profesjonalizmem i systemem zachęt.

Mówiąc w skrócie: byłby to rodzaj dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, w której mogliby uczestniczyć wszyscy młodzi, którzy byliby sprawni fizycznie i intelektualnie oraz wyraziliby na to ochotę. Szkolenie trwałoby 9-12 miesięcy. - Byłoby to sensowniejsze i tańsze, niż pakowanie pieniędzy w Narodowe Siły Rezerwowe - uważa. Wówczas w ciągu 6-7 lat bylibyśmy w stanie odrobić starty, jakie ponieśliśmy w rezerwistach od 2008 roku.
Pobór - padłeś? Powstań!

Kiedy w 2009 roku ostatni żołnierz poborowy opuszczał koszary, nikt nie myślał o tym, że za parę lat może zacząć się kłopot z tzw. rezerwą - a więc przeszkolonymi wojskowo mężczyznami, którzy w razie potrzeby chwycą za broń. Lub - jeśli sytuacja będzie tego wymagać - wejdą na miejsce zwolnione przez żołnierzy służby zawodowej. Dziś sytuacja jest tragiczno-krytyczna. Stara rezerwa kurczy się - starzy się starzeją, a młodych na ich miejsce nie ma. Za parę lat zostanie ich garstka.

Tymczasem Narodowe Siły Rezerwowe nie spełniły pokładanych w nich nadziei. Gen. Bogusław Pacek, rektor Akademii Obrony Narodowej i doradca szefa MON zdradza, że na polecenie ministra Siemoniaka zrobili audyt i pracują nad reformą. Pomysł: z sił zbrojnych wydzieli się 20 tys. etatów, zbuduje koszary z prawdziwego zdarzenia, będzie szkolić więcej nowych, z których utworzy się oddziały obrony terytorialnej. Podstawowe szkolenie będzie trwało 4 miesiące.




Nie wiem jak wy ale ja jestem ogromnie za.
wojtek95do • 2013-09-19, 17:24  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (110 piw)
O ile to wejdzie w życie to możliwe, że pokolenie pedałków w rurkach będzie zakończone :D

amerykański żołnierz vs. afgańczyk

RyanPolak • 2011-06-27, 00:05
456
Tak zwany kurasz, pojedynek amerykańskiego żołnierza i miejscowego chudzielca. Kto wygra? Wyszkolony żołnierz,
czy chudzielec w czapanie?



Ale na końcu to chyba sam Allah interweniował...
ulthart • 2011-06-27, 00:14  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (33 piw)
A po wszystkim w nagrodę pojechał na obóz do Guantanamo

Gdy Marines czyszczą podłoge

Anonymous • 2010-04-03, 13:20
334


Lodówki są w niebezpieczeństwie :lodowka:
co_za_marazm • 2010-04-03, 14:10  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (12 piw)
Dobrze, że uderzył się w głowę. Inaczej mogłoby mu się coś stać...

Zawód ojca

yarzapp • 2009-06-10, 01:18
134
Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje...
- Ale kim był?!
- Gruźlikiem..
- Ale co robił?!!
- Kaszlał...
- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!
- Przecież mówię, że nie żyje...

Niepełnosprytni czołgiści

Centurion • 2008-11-27, 22:44
11
Na plecy go odwrócili, że niby martwy...

Lipton94 • 2013-06-15, 13:08  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (538 piw)
W tym przypadku skończy się chyba na srogim wpie**olu:D