18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

#wolność słowa

Lewa wolność słowa

pnaj • 2021-01-12, 11:53
302

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C791089%2Cprezes-serwisu-parler-zrobimy-wszystko-aby-jak-najszybciej-wrocic-do-trybu

Google i twitter chyba zaczyna sobie strzelać w stopę.
Zaczęli blokować treści to ludzie zaczęli uciekać z twitter-a, to teraz próbują blokować portale, te im też uciekną.

Mam nadzieję, że skończą jak myspace lub jako serwisy dla wąskiej grupy odszczepieńców typu julek lgbt. Może w ich miejsce wejdą normalne firmy i kasa na kretynów się skończy.

Idź w chmurę mówili, to cię z dnia na dzień wyr*chają bez mydła.
Powoli trzeba się chyba zacząć uśmiechać do open source, ruskich serwerów i wyszukiwarek bo teraz sadol może w każdej chwili zniknąć z indeksu googla i dns-ów.

Najgorszą paranoją będzie, jak po którejś aktualizacji twój windows będzie ci blokował systemowo treści, które ich zdaniem są prawdziwe lecz nie lewackie.
Z drugiej strony skoro tak zaczynają robić to oznacza, że propagowanie lewej ideologii zaczyna się sypać, jak kiedyś komuna.
banerr • 2021-01-12, 13:40  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (63 piw)
Teraz widać kto rządzi. Masz mieć takie zdanie i poglądy jakie chce korporacja żydków. Jeżeli odstajesz lub masz własne zdanie wypadasz.
ch*j w dupę jakiejkolwiek cenzurze i cenzorom.

Wolność słowa w UK

krzyks_09.0 • 2018-05-26, 22:20
16
Tommy Robinson skazany na 13 miesięcy więzienia za pokazanie prawdy o muzułmańskich gwałcicielach, a media dostały sądowy zakaz opisywania tej sprawy.



Tommy Robinson uznawany za „skrajnego prawicowca” od lat jako jeden z niewielu przekazuje opinii publicznej prawdę o aktach przemocy muzułmanów wobec białych w Wielkiej Brytanii.

Aktywnie walczy również o wolność słowa. Cenzura w związku z mityczną „mową nienawiści” jest czymś powszechnym w niegdysiejszym imperium. Niedawno współorganizował wielką manifestację przed siedzibą premier Theresy May, w której udział wzięli Wolnościowy z całego świata, m. in. Milo Yiannopoulos czy Lauren Southern

Wczoraj, 25 maja, przed sądem w Leeds odbywała się rozprawa przeciw szesnastu z dwudziestu dziewięciu muzułmanów związanych z grooming gang odpowiedzialnym za gwalty oraz zmuszaniem stosunków płciowych ponad stu dziewczynek, z których większość nie miała nawet jedenastu lat.

Tommy Robinson był jedynym człowiekiem obecnym z kamerą przed budynkiem sądu w Leeds. Po godzinnej transmisji na żywo przez Facebook został aresztowany pod zarzutem zakłócania spokoju

Po niedługim czasie Robinson został zwolniony z aresztu, rozprawa została wyznaczona na ten sam dzień. Po krótkim procesie Tommy Robinson został skazany na 13 miesięcy więzienia, co według jego przyjaciółki ze Stanów Zjednoczonych, dziennikarki i aktywistki prawicowej Lauren Southern jest karą śmierci.

Nagranie zostało usunięte, a dziennikarze na Wyspach dostali zakaz opisywania całej sprawy. Portal Breitbait po tym jak opisał w jaki sposób został skazany Robinson musiał zdjąć materiał ze swojej strony.

Wolność słowa według PiS

lesiot • 2016-02-16, 13:12
6
Cytat:

Wczoraj przed południem do redakcji tygodnika „Fakty i Mity” (Błaja News) wkroczyli funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, którzy na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi przeszukiwali biuro, zabezpieczając dokumenty i kopie dysków. Zatrzymany został redaktor naczelny pisma Roman Kotliński - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.


W akcji zleconej przez Prokuraturę Apelacyjną w Łodzi uczestniczyło kilkunastu funkcjonariuszy CBŚP, którzy przebywali w redakcji „Faktów i mitów” do wieczora. Z budynku wyniesiono kopie dysków redakcyjnych i księgowych, a także dokumenty księgowe.

Na miejscu zatrzymano Romana Kotlińskiego, redaktora naczelnego tygodnika, który w poprzedniej kadencji Sejmu był również posłem Ruchu Palikota (później Twojego Ruchu). Czterech pracowników redakcji zostało przesłuchanych.

Materiały zabezpieczone przez CBŚP w czasie wczorajszej akcji redakcja „Faktów i Mitów” objęła tajemnicą dziennikarską.

Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, redaktor naczelny nie wrócił jeszcze do redakcji, nie wiadomo, czy postawiono mu jakieś zarzuty. Wydawca „Faktów i mitów” informuje, że w sprawie tygodnika nie toczy się żadne śledztwo, a prokuratura nie wzywała wcześniej redakcji do wydania dokumentów i dysków.

- Jestem wstrząśnięty tym, co wydarzyło się wczoraj w redakcji „FiM”. To chyba bezprecedensowe wydarzenie w dziejach mediów w III RP - tak co do skali przeszukań, jak i faktu, że najście służb na redakcję nie miało związku z żadną naszą publikacją - wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Adam Cioch, członek zarządu spółki Błaja News, wydającej „Fakty i Mity”.

Obecnie redakcja funkcjonuje już normalnie, trwa zamykanie kolejnego numeru.

Czekamy na stanowisko Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi w sprawie akcji CBŚP.



http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/policja-przeszukala-redakcje-faktow-i-mitow-redaktor-naczelny-zatrzymany#

http://faktyimity.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=4334:panstwo-pis-sluzby-w-faktach-i-mitach

Kurcze jak to Ziobro mówił broniąc "swojej" wizji demokracji...
Cytat:

Gdzie Pan był, kiedy agenci służb specjalnych wdarli się do redakcji Wprost?


czekamy jak Ziobro będzie bronił redakcji Faktów i Mitów.

Wielki Brat Patrzy

Catch_22 • 2016-01-27, 13:38
97
Cytat:


Monitoring w sieci, wizyty w domach, ostrzeżenia i naciski – tak holenderskie władze postępują wobec przeciwników przyjmowania imigrantów i uchodźców w Holandii.



spoiler
Guzik • 2016-01-27, 17:35  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (22 piw)
I to jest kraj, w którym przestrzegane są zasady demokracji i wolność słowa :)

Niemaszki

Polnischefuhrer • 2016-01-11, 23:05
222
Największy absurd dla Niemca?
*
*
*
*
*
*
*
Wolności słowa
6
Białoruskie standardy zapanowały w Hajnówce, niezależny dziennikarz został wyproszony z sali, a sędzia poparła to nie zrozumiałą paplaniną prawniczą.
W Hajnówce skazują ludzi w kapturowych procesach.


Sędzina przy czytaniu tego kuriozalnego wyroku musiała się napocić i zauważcie że ani razu nie spojrzała na skazanych ani na kamerę.

......................................................................
Wczoraj, 16 lutego 2015, w Hajnówce zapanowały standardy białoruskie. Kamera Niezależnych Mediów Podlasia została wyproszona z sali pod pretekstem iż filmowanie mogło mieć wpływa na swobodę wypowiedzi świadków.

Nie bardzo rozumiem jak w Europie centralnej w XXI wieku można takie bzdury wciskać ludziom. Sąd oczywiście nie brał pod uwagę moich protestów i podtrzymał swoją decyzję zakazującą filmowania i utrwalania dźwięku.

Nowa Sędzina w potyczce – „Rodzina Poleszuk przeciw czerwonej władzy Hajnówki”, powołała się na KPK Art. 357. § 1. który mówi:
„Sąd może zezwolić przedstawicielom radia, telewizji, filmu i prasy na dokonywanie za pomocą aparatury utrwaleń obrazu i dźwięku z przebiegu rozprawy, gdy uzasadniony interes społeczny za tym przemawia, dokonywanie tych czynności nie będzie utrudniać prowadzenia rozprawy, a ważny interes uczestnika postępowania temu się nie sprzeciwia.”
Po pierwsze występuje w tej sprawie ważny interes społeczny, a po drugie żadna ze stron nie wnosiła o utajnienie jej wizerunku bądź wypowiedzi, nawet w swobodnej rozmowie na korytarzu oboje świadków potwierdziło że nie rozumieją decyzji sądu bo ich zeznania nie wnoszą nic ważnego do sprawy. Oni nic nie widzieli, a osoby oskarżone są im obce.
W dalszej prawniczej mądrości pani Sędziny pada jednak tajemniczy Art. 70. § 5. K.P.W. z którego nie wynika nic, a brzmi on tak:
Art. 70. § 5 – Przepisy art. 357, 358, 362, 363, 366 i 367 Kodeksu postępowania karnego stosuje się odpowiednio.
Podobno to zestawienie artykułów i paragrafów tłumaczy decyzję Sędziny.
Oj, jakie to prawo jest trudne do zrozumienia. Dobrze że na podstawie tej paplaniny prawniczej Sąd nie wystąpił o ścięcie dziennikarza, bo zanim by się wszyscy połapali o co w tym chodzi to dziennikarza dawno by już ścięto! A tak na poważnie, była to skuteczna metoda „zasłonięcia” obiektywu kamery i wyłączenia mikrofonu, by widz nie mógł sam ocenić pracy Sędziego który prawdopodobnie miął gotowy wyrok w sprawie, a ogłoszenie go po zeznaniach świadków którzy nic nie widzieli i nie słyszeli ośmieszyłby go i oburzył opinię publiczną.
Na szczęście ogłoszenia tego kuriozalnego wyroku nie można było wyłączyć z jawności.
Myślę, że ten wyrok skazujący rodzeństwo Poleszuk oraz Doriana Wasilewicz, zapadł już wiele miesięcy wcześniej, zanim sędzina Elżbieta Smoktunowicz przyjechała do Hajnówki by go ogłosić. Jak mówiła Pawlaczka w „Sami swoi” – „Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”. W tym przypadku raczej niesprawiedliwość, bo skazano ludzi na podstawie zeznań jednego świadka, który jest prywatnie skonfliktowany z rodziną Poleszuk i w normalnym państwie zostałby na samym początku wyłączony ze sprawy.
Decyzja sądu o wyłączeniu jawności jest tym bardziej dziwna bo Pan K. dziś nie zeznawał, a tylko on jeden miał powody by nie rejestrować jego wypowiedzi, ale sąd nawet go nie wezwał na rozprawę, by samemu, obiektywnie ocenić zeznania najważniejszego świadka oskarżenia.
Jest tyle niesprawiedliwości w tej sprawie że można by jeszcze wiele na ten temat napisać.

Kilka słów przypomnienia dlaczego interesujemy się tą sprawą, otóż poprzedni Sędzia w ostatniej chwili gdy zobaczył na korytarzu nas z kamerą i mikrofonami wycofał się z prowadzenia tej sprawy, a poproszony o komentarz nie miał odwagi stanąć przed obiektywem i skomentować osobiście swojej decyzji. Sędzina Elżbieta Smoktunowicz już takich oporów nie miała i wyrok skazujący odczytała. Wróżymy jej dobrą karierę w tym „aparacie niesprawiedliwości”


Jak długo jeszcze w Hajnówce władza będzie się wysługiwać policją i sądami. Przecież mamy zagwarantowaną równość i swobodę wypowiedzi. Widać że w Hajnówce są „równiejsi” którym zależy by Polską młodzież stawiać w złym świetle, a ciągłą nagonką i policyjnym nękaniem zniechęcić do patriotycznych działań.

„PRECZ Z KOMUNĄ”

JP

Pyta.pl na trÓpie afer

vonreinert • 2014-12-16, 17:23
178


Na marszu w obronie wolnych mediów oprócz redakcji eMisjiTv nie mogło zabraknąć także ekipy z "Pyta.pl". Nieustraszonym obrońcom swobody wypowiedzi udało się m.in. złapać żywego agenta w pracy. Nasza kamera zarejestrowała jego "czynności służbowe". Wiemy już ile zarabia!
Luqas95 • 2014-12-16, 18:18  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (37 piw)
@up pukać to ty możesz jedynie do drzwi sąsiada