Z politowaniem patrze na takich ludzi. Tłucze sie po świecie, bo w kraju nie znalazł żadnej godnej pracy, szkolnictwo leży, opieka zdrowotna leży, emerytury leżą, opodatkowanie życia rośnie, ale ktoś mu wmówił, ze będzie wolnym czlowiekiem jak nie założy maski na "morde".
Doszliśmy do takiego poziomu technologicznego, że elektryk wysokich napięć nie pojmie sposobu działania nowych leków i procedur medycznych. Nie musi tego wiedzieć. Dla nigo istotne jest, żeby wiedzieć który prądowy a który uziemienie, TYLE. Technologoe lekowe przekraczają jego wyobrażenie, bo porusza sie całe życie w świecie zero - jedynkowym. Albo lampka świeci, albo nie. Zbiór skończony.
Nie dziwię, ze elektryk, mechanik samochodowy, hydraulik czy murarz stają sie z dnia na dzień profesorami wirusologii i wakcynologii, głosząc swoje tezy w kolejce po browar po skonczonej dniówie. Dzieje się tak dlatego, że próbują analizować skomplikowane procesy swoim zero jedynkowym spojrzeniem, które w pełni wystacza w ich codzienności. Leje sie z kaloryfera? Uszczelka. wali w kole przy hamowaniu? Tarcza. i tak dalej. Zbiór skończony. Nie radzą sobie poznawczo z procesami w których dochodzi trzecia, czwarta, piąta zmienna. I takich osob w spoleczenstwie mamy większość. Stąd protesty i walka o wolnosc w kwestiach skrajnie nieistotnych.
Chirurdzy operują w maskach od 8 do 8 (24h) - ja nie założę, bo się uduszę, albo zabiorą mi wolność - absurd, juz wszystko wam zabrali, przypominam powyzsze.
Oczywiście biorę pod uwagę fakt, że dochodzi tutaj dezinformacja. Ludzie bombardowani są sprzecznymi informacjami i pozostawieni z tą wiedzą sami sobie, budują alternatywny swiat pod wodzą polityków bez wyksztalcenia w dziedzinach, ktore próbują analizować. Pogłębia to tylko chaos. Jest spowodowane brakiem autorytetów naukowych. Ludzi już nie przekonuje tytul profesorski - i słusznie. Kryzys w tej kwestii będzie z biegiem czasu duzym problemem, gdyż postęp technologiczny wymaga autorytetów, które powiedzą społeczeństwu, żeby nie rzucali kamieniami w latające obiekty.
Juz o tym pisałem - powtórzę. Kwestię szczepień rozwiazalbym biznesowo. To pojmie każdy, od robola do profesora. Państwo kupuje szczepionkę z przyczyn czysto biznesowych. Wiadomo, ze nawet jeśli nie chroni przed zakażeniem, istotnie zmniejsza ciężkość przebiegu (ktoś powie, ze nie wiadomo - przeczytaj od poczatku). Rząd kupuje tanią szczepionkę, żeby nie ponosić wysokich kosztów hospitalizacji. Jesli hydraulik postanowi zawalczyc o swoją wolność i się nie zaszczepi, pozwólmy mu wziąć odpowiedzialność za wlaane zycie i zdrowie. Nich buli 50 tys za tygodniową hospitalizacje w OIOMie z wlasnej kieszeni. Jesli sie zaszczepi i trafi na OIOM, Państwo przeprosi fundując leczenie.
Ale wiadmo, ze politykom nie chodzi o wasze zycie i zdrowie. Liczne grupy intetesu wykorzystują wirusa do robienia biznesu.
A wy dalej skupiacie sie na wlace o brak maseczki w autobusie - walce o rzeczy nieistotne.
I koło sie zamyka - w nieskończoność.
i co to niby ma być?
Niestety, ludzie są debilami i nie potrafią zrozumieć podstaw biologii, a tym bardziej zasady rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych drogą kropelkową.
No i mamy to co mamy, bo egoistyczne ludzkie ścierwo o wiedzy idioty z podstawówki, który 5x nie zdał i skończył w poprawczaku, maseczek wśród innych ludzi nie założy, ani nie będzie ograniczać swojego pobytu w miejscach intensywnie uczęszczanych.
To jest aż tak proste.
Chorobami zarażamy się wzajemnie, a maseczki to bardzo mocno ograniczają, tylko, że to ludzkie ścierwo nie jest sobie w stanie wyobrazić co by było, gdybyśmy wcale nie trzymali dystansu społecznego, wcale nie nosili maseczek i nie dezynfekowali rąk. Wyciąga to ścierwo błędne wnioski, a w dobie internetu nakręca się wzajemnie. Czasem żałuję, bo w przypadku całkowitego braku kontroli nad pandemią to egoistyczne ścierwo by poumierało w sporej części i problem z nimi byłby rozwiązany.
Dla rządzących to właśnie to antymaseczkowe ścierwo jest zbawieniem, bo dzięki niemu będą wprowadzać lockdown za lockdownem. Gdybyśmy zachowywali się jak w Korei Południowej, to nie byłoby drugiego lockdownu nawet. Ale tam żyje dużo więcej mądrych ludzi i znacznie mniej ludzkiego ścierwa o wiedzy debila z poprawczaka.