karamon napisał/a:
cały myk jest w tym , że kupując taką tanią maszynkę zgadzasz się na comiesięczny zakup ostrzy do niej w cenie 50 złotych za zestaw
I cały myk w tym że jak ci przyślą ostrza
to nie musisz za nie nic płacić.
Ja tak wyj***łem pewną firmę, która wysyłała mi co miesiąc czasopismo o informatyce. Na koniec roku przyszedł w ch*j wysoki rachunek... ale zaraz, zaraz - ja nic nie zamawiałem, sami zaczęli mi to wysyłać, nie miałem z nimi żadnej umowy, nie było ani słowa o jakiejkolwiek zapłacie. Teraz mam w pełni
darmowy cały klaser