Boll(do którego mam słabość) uznawany za następcę Edwarda Wood'a. Znany jest z ch*jowych filmów, opartych na grach komputerowych. Aczkolwiek ostatnio widoać że chłop wzioł się za siebie i nakręcił może nie arcydzieła ale całkiem dobre filmy. Miedzy innymi Stoic(o którym też mam zamiar napisać jak już go obejżę, no chyba że mnie ktoś ubiegnie) Postal i właśnie Seed.Film opowiada o seryjnym mordercy który został skazany na krzesło elektryczne, przeżył 3 egzekucje i pomimo prawa nakazującego go uwolnić został pochowany żywcem(co było sporym błędem). Co do samego filmu trzeba przyznać że jest naprawdę niezły! Obraz nie odrzuca kiczem ani kiepskim wykonaniem(chociaż lekko poruszana kamer może nieco zmęczyć oczy). Film ogląda się naprawdę przyjemnie i nie zanudza. Zakończenie jest szczególnie udane. Film rzecz jasna jest bardzo brutalny(ale kogo to obchodzi ) i niesie jakieś przesłanie(ale niezbyt udane). Miłośnicy filmów w stylu dom 1000 trupów albo teksańskiej masakry piłą mechaniczną z pewnością muszą obejrzeć ten film.
) i niesie jakieś przesłanie(ale niezbyt udane). Miłośnicy filmów w stylu dom 1000 trupów albo teksańskiej masakry piłą mechaniczną z pewnością muszą 