Wraca wieczorem dwóch kumpli z imprezy. Stanęli pod płotem, aby nieco odwodnić organizm. Jeden już leje, drugi cały czas grzebie w rozporku. - Ty, czego nie lejesz, tylko się tam grzebiesz... - A, dać coś babie do ręki, to nigdy na miejsce nie odłoży...
Chodzą blondynki po lesie, szukają choinki na święta, szukają, szukają i nie mogą znaleźć, chodzą już parę godzin, nagle jedna mówi: - No nic..., chyba musimy jednak wziąć jakąś bez bombek...
Na komisariat wpada wściekły facet: - Wczoraj zgłaszałem u was zaginięcie żony! - Ano, zgadza się... - odpowiedział oficer dyżurny. - Ale czy ja, k***a, kazałem jej szukać?!
chmurek22 • 2013-07-13, 22:53 Najlepszy komentarz (244 piw)