W szkole ostatni piątek był wolny, gdyż nauczyciel zarządził dzień przedsiębiorczości, który miał trwać cały weekend. W poniedziałek rano nauczycielka wypytuje uczniów jak sobie radzili przez ostatnie trzy dni. Wszyscy byli bardzo podekscytowani by pochwalić się ile to zarobili. Pierwsza odzywa się Małgosia: -Ja ze swoją siostrą harcerką sprzedawałyśmy ciasteczka, zarobiłam całe 30 złotych. -Jestem z ciebie dumna Małgosiu. A ty co robiłaś Sylwio? - Ja roznosiłam gazety i zarobiłam 50 złotych. - Bardzo dobrze, a ty Jasiu ile zarobiłeś? Jasiu w tym momencie wyjmuje plik banknotów i mówi: - 2467 złotych - Ile?... 2467? Jakim cudem? Jasiu co ty robiłeś? - Sprzedawałem szczoteczki do zębów - Tyle pieniędzy ze szczoteczek. Jak to możliwe? - Rozłożyłem stolik w centrum miasta i napisałem na plakacie darmowy budyń czekoladowy i wszystkich częstowałem, wtedy wszyscy mówili "w sumie to smakuje jak gówno" i odpowiadałem "w sumie to jest gówno. Chcesz kupić szczoteczkę do zębów?"
TheByQ • 2013-01-07, 07:55 Najlepszy komentarz (34 piw)
Sorry, to jest silniejsze ode mnie. Skąd wiedzieli jak smakuje gówno?