Jestem metalem od ch*ja czasu i satanistą nie jestem, on jest w bibli - ja w biblie nie wierzę, jestem ateistą jeśli chodzi o te j***ne jedzenie kotów to nie wiem co za tępak to wymyślił ale mam nadzieje że zdech w męczarniach, gdyż nigdy nie doszło do wpie**olenia kota przez metala. Muzyka jest bardzo ciężka a ja takiej potrzebuje w moim życiu, k***icy bym dostał jakbym miał słuchać jakiegoś pitu pitu dla bitu zwanego rapem, podobno z rapu sie wyrasta
Także Reasumując, słuchajcie sobie czego chcecie, a najlepiej wszystkiego po trochu i wybierzcie sobie to, co wam odpowiada a nie pie**olcie że wszystko jest ch*jowe, tylko ten jeden gatunek jest dobry, ja tylko za rapem nie przepadam, rocka też słucham i czasem nawet muzyki klasycznej czy innego ch*jostwa
Pozdrawiam, gimbusy w budzie to licze na jakąś dyskusje na poziomie, chyba że nie ma tu żadnych normalnych użytkowników.