18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#stulecie

59
Siemanko Sadole i Sadolki.
Jest to mój pierwszy temat, więc wiadomo :idzwch*j: ale spróbuje. Wraz ze znajomymi byliśmy rok temu w Holandii i fart chciał, że trafiliśmy na pokaz maszyn z tego właśnie okresu ,może akurat co poniektórzy mogli by się zainteresować materiałem, gdyż takowe maszyny, w tak dobrze zachowanym stanie, które potrafią coś jeszcze POCIĄGNĄĆ (if u know :lol: ) są warte zobaczenia ,jednym słowem ENJOY :-D .






Materiał własny rzecz jasna 8-)
PS.Tak ,dojechał do końca.
PS2.Ten z końca nie dał rady 2 m ujechać :)

Wojna

contowsky • 2014-08-13, 10:27
297
Stulecie pierwszej wojny światowej świat postanowił uczcić rozpoczęciem ostatniej. :jezdziec:
nowynick • 2014-08-13, 11:10  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (118 piw)
ulifont napisał/a:

Putin ma coraz większa rzeszę zwolenników (Depardieu, Seagal, Duchovny, Korwin itp.)



ja pie**ole :homer:

Stulecie chirurgów - Jürgen Thorwald

Whiltierna • 2012-09-28, 12:42
1
"[...] Książka brutalnie pokazuje, jakim macaniem w ciemności była chirurgia jeszcze w XIX wieku. Narzędzia, z którymi ma do czynienia narrator, ów żądny wiedzy chirurg z nowego świata, to nóż rzeźnicki, piła, żelazo. Opowiada, jak prowincjonalny lekarz z Kentucky, który ulega błaganiom umierającej pacjentki, wycina jej na żywo ogromną torbiel. Dzielna kobieta wyje psalmy, pod oknem gromadzi się tłum, który grozi "mordercy" pętlą. Pacjentka przeżywa zabieg, co pozwala także przeżyć chirurgowi. Lekarz ten jednak wkrótce umiera, bo nie znalazł się podobny do niego ryzykant, który wyciąłby mu wyrostek. [...] Autor opisuje eksperymenty z narkozą. Jeden z jej pionierów, który wykorzystuje do znieczulania gaz rozweselający, nie wytrzymuje kpin środowiska, popełnia samobójstwo. Opowieść kończy się spotkaniem z Louisem Rehnem, chirurgiem z Frankfurtu. W 1896 r. zszywa on serce zranionego chłopca, chociaż znakomitości wiedeńskie oświadczyły niedawno, że chirurg, który by kiedyś tego próbował, "na zawsze straci szacunek kolegów". Rehn z lękiem odsłania ów święty organ i widzi, że nie reaguje on gniewem".

Małgorzata Szejnert, "Gazeta Wyborcza"