18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

#stuff

lekarz

blizniak • 2015-11-09, 14:02
160
Przychodzi rastaman do ortopedy
-Co panu dolega?
-Mam skręcony stuff :lodowka:

THC

Bugini • 2012-07-20, 15:59
180
Racjonalne argumenty pitery przeciwko blantom



Jeszcze stare nagranie z jakiegoś melanżu gdzie palono marihunaen

makabrax • 2012-07-20, 16:26  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (24 piw)
jak zalegalizują to będzie o jeden temat zastępczy mniej który można pociskać na "pierwsze strony" gdy rząd chce jakąś ustawe "aby żyło się lepiej" wprowadzić...

Substancja / Stuff

Krzysztof • 2010-05-26, 17:05
1




Cytat:

"Substancja" odwołuje się do klasycznego "złego" filmu z 1958 roku "Blob, zabójca z kosmosu". Tam i tu mamy do czynienia z morderczą galaretą. Dzieło Cohena to jednak przede wszystkim zabawna satyra na amerykański konsumpcjonizm. Oczywiście do dziejącego się w centrum handlowym "Świtu żywych trupów" wiele mu brakuje, ale zamiar Cohena był inny niż Romero. Twórca "Ambulansu" chciał po prostu dobrze się bawić.

Na rynku pojawia się nowy produkt - tytułowa substancja. Jest taka pyszna i apetyczna, że szybko znajduje sobie rzesze oddanych nabywców. A za sprawą sprawnej kampanii reklamowej rozprzestrzenia się ona z szybkością geometryczną. Taka sytuacja wywołuje, co oczywiste, niepokój wśród konkurencji, która wynajmuje pewnego szpiega przemysłowego, aby zdobył skład chemiczny produktu. Rzecz w tym, że substancja to żywy organizm, który szybko zamienia swoich konsumentów w żywe trupy.

Fani kina klasy B znajdą tu wszystko, czego mogą oczekiwać od klasyka. Mamy więc cięte dialogi, trochę odpowiednio tandetnych efektów specjalnych (jak np. atak substancji ukrytej w poduszkach) i galerie zwariowanych bohaterów w stylu emerytowanego amerykańskiego pułkownika tropiącego wszędzie komuchów (świetna rola Paula Sorvino). Wszystko to lekkie, zabawne, a przede wszystkim świadome siebie i nie udające niczego poza tym, czym jest.



Nic więcej nie dodam, bo autor recenzji wyraził moje myśli lepiej niż sam bym to zrobił.




Filmweb