18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#sputnik

82
Zainspirowany pewną kreskówką w której jeden z odcinków miał tytuł "murzyńska technologia" przedstawiam wam prawdziwą czarną hi-tech: ASRP (African Space Reserch Program).

Projekt wysłania na orbitę okołoziemską myszy/szczura, a w przyszłości afronauty.

Sputnik1 zbudowano z grilla-opiekacza do ryżu czy ch*j wie czego, napęd to 120mm wentylator z PC, światła pozycyjne (ciężko nie zauważyć), ogniwa słoneczne z kilku kalkulatorów. Życie na sputniku utrzymywać będzie butla z 8,3 litra tlenu. Sondę na orbitę wyniesie balon z helem. Wysokość orbity 176km nad poziomem morza, prędkość na orbicie 6200km/h, magnetyczna staza dla myszy... ale to są ściśle techniczne dane których nie będę przytaczał, nasze ograniczone umysły ich nie ogarną.




Ciekawostką jest wielozadaniowość sondy ponieważ jak mówi kapitan Chris Nsamba posiada ona system antyrakietowy chroniący sondę przed RASISTAMI! (to ustrojstwo na kadłubie po lewej - górne lewe zdjęcie)


Ten ugandyjski program kosmiczny jest na serio, ASRP dostał nawet nagrodę za wybitne osiągnięcia w 2013r.



Ciekawe czy Obama chciałby zostać pierwszym afronautą, jak wspominałem projekt wystrzelenia afronauty w kosmos jest ciągle rozwijany jako African Skyhawk yo niggas! Na filmiku jest przedstawiony kadłub wielozadaniowego myśliwca obrony planetarnej (afrykańskiej) oraz łańcuch dowództwa i ich białe cizie do ocierania z potu podczas umysłowej "pracy".



Przecież afrykańczycy to tacy sami ludzie jak my, są przykładem pięknego społeczeństwa żyjącego w harmonii z naturą (np. śmierć głodowa i AIDS), mają ogromne ilości zasobów naturalnych z których ograbił ich biały człowiek! (RASIZM) mają swoich utalentowanych naukowców których nikt nie chce docenić RASIZM!



Źródło: ASRP
sługaSzatana • 2014-02-01, 14:22  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (26 piw)
Nie ma się co śmiać, bo są bardziej do przodu niż Polska. Można tylko zapłakać...
108


Jeśli raz na jakiś czas spojrzysz na nocne bezchmurne niebo na pewno zauważysz przelatującego sztucznego satelitę, taką poruszającą się ze stałą prędkością "gwiazdkę". Jeżeli będziesz obserwował częściej na pewno za jakiś czas uda Ci się zobaczyć ciekawe zjawisko, którym są formacje składające się z lecących razem kilku satelitów.

Takie formacje tworzy seria satelitów szpiegowskich NOSS (Naval Ocean Surveillance System - Oceaniczny nadzór) zajmujących się śledzeniem wszelkich statków i okrętów podwodnych na wszystkich oceanach ziemskich.

Niektóre satelity wywiadowcze NOSS poruszają się w potrójnych i podwójnych formacjach, odległość między nimi wynosi około 50km.
Jednostki składające się z formacji podwójnej, przelatują w linii prostej jeden po drugim. Natomiast satelity tworzące formacje potrójne, przelatują na nieboskłonie w postaci małego trójkąta prostokątnego.

Nasuwa się pytanie, dlaczego właśnie przelatują w takich formacjach, otóż odpowiedź jest bardzo prosta - trzy satelity mogą śledzić statki dokładniej poprzez pomiar różnicy czasu odbieranego sygnału. Zadaniem ich jest wykrywanie łączności, radio-nawigacji i sygnałów sterujących uzbrojeniem, które są niemal nieprzerwanie emitowane przez okręty wojenne.
Takie formacje satelitów umożliwiają bardzo precyzyjnie określić położenie, prędkość, zanurzenie i kierunek ruchu statków i okrętów. Oczywiście przechwytywanie fal radiowych i śledzenie okrętów jest to oficjalne zadanie tychże satelitów, nie wiadomo jakie inne zadania jeszcze spełniają.

NOSS poruszają się na orbicie około ziemskiej po elipsach, a wysokość ich zmienia się wtedy od 800-1400 km, pełny obieg wokół Ziemi zajmuje im prawie dwie godziny (1 godz 50 min) co sprawia że poruszają się po niebie wolno i możemy je widzieć nawet przez 10 minut.


Przelatujące trójkątne formacje NOSS można zobaczyć prawie z każdego miejsca na Ziemi - słabo widoczne będą z terenów podbiegunowych leżących ponad 65 stopniem, i niewidoczne z terenów biegunowych >85°. Satelity szpiegowskie NOSS mają bardzo wysoką orbitę w postaci elipsy, więc żeby mogły być widoczne gołym okiem z naszej lokalizacji muszą przelatywać wysoko nad naszymi głowami, i najlepiej aby znajdowały się wtedy w perygeum (najbliżej Ziemi) tj. 800-900 km nad Ziemią.

Możemy przewidzieć, kiedy takie formacje satelitów NOSS będą przelatywać na naszym niebie,
wykorzystujemy odpowiedni program, który wizualizuje nam pozycję sztucznych satelitów, polecam programy: Orbitron lub SkyMap, musimy tylko wcześniej poszukać w Internecie aktualnych parametrów orbitalnych NOSS. Rząd USA zaprzestał publikowania danych orbitalnych satelitów NOSS. Naszczęście satelity są śledzone przez hobbystów, którzy dokonują tysiące dokładnych obserwacji położenia każdego roku i wyznaczają elementy ich orbit. Parametry takie noszą nazwę TLE, gdzie w postaci dwóch linii wierszy opisana jest orbita każdego sztucznego satelity. TLE należy często uaktualniać, dla satelitów NOSS zalecana jest aktualizacja co dwa-trzy miesiące.




Zaj***ne z cubermoon.pl

Gratis do wódki

Tołdi • 2009-03-17, 13:14
42
Producenci 'Żołądkowej' zawsze czymś zaskoczą