18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#seperatyści.

Donbas - z pierwszej ręki.

Hajmdall • 2014-06-11, 12:40
49
Witam sadole!
Ostatnio temat na topie, pojawia się tu sporo linków z portali informacyjnych co to się dzieje u naszych wschodnich sąsiadów. Jednak sporo z nich to jest manipulacja faktami, ludzie co to wypisują albo agitują za stroną pro UE, albo za św. Putinem fanem panslawizmu.
Wszystkie tematy były jednak wtórne(innymi słowy ludzie ch*ja wiedzą, gówno widzieli ale co im tam, ważne, że piwerko wleci), powielały tylko informacje z innych źródeł, dlatego postanowiłem założyć temat i opowiedzieć kilka słów o tym jak to wygląda z pierwszej ręki i zamieścić kilka moich przemyśleń(brałem udział w wyjeździe reporterskim). Od razu, żeby mnie nie oskarżono o sianie propagandy zaznaczam, że nie jestem fanem ani Rosji ani USA czy UE.



Na samej Ukrainie spędziłem 5 dni pod koniec maja (wjechałem dzień przed wyborami). Dla kogoś kto pierwszy raz przekraczał granice z Ukrainą było dla mnie lekkim szokiem, że 20m wgłąb ukraińskiego państwa już biegają watahy bezdomnych psów (pogranicznicy chyba przyzwyczajeni, pożegnali nas pytaniem "na ch*j wy tu jedziecie), 500m dalej już trzeba było dać w łapę milicjantowi. :idzwch*j:
Najpierw na celowniku był Kijów, po samym mieście nie da się poznać, że kraj ma problemy wewnętrzne. Sielanka zwykła, nawet po murach nie bazgrają Majdan to już w ogóle cudeńko, namioty porozbijane na asfalcie (0,5m śledzie wbite ch*j wie czym), popalone tarcze berkutowców jako artefakty i (fanfary)......... PUSZKI NA PIENIĄDZE! Jarmark i odpust najwyższej klasy, można sobie strzelić fotę z "prawdziwym majdanowcem" za "co łaska", przytulić się do gościa przebranego za j***ną pandę czy koalę, kupić naklejki, pocztówki, przypinki z majdanowcami, ogólnie turbokicz. Opony porozstawiane w artystycznej symetrii, w końcu strajkować się nie da jak jest bałagan, zasada ta nieobowiązywała jednak chodnika, kostka brukowa była chaotycznie rozmontowana. Cały majdan jest teraz lepem na turystów, szczególnie, że to jedyny bałagan w Kijowie.



DONIECK
W Doniecku spędziłem niecałe 3 dni. 12h w pociągu, chociaż bardziej adekwatne było napisać że w piekarniku (o dziwo gałgany w miarę punktualnie jeżdżą).
Teraz same konkrety:
-Ponad 90% Doniecka jest pod kontrolą seperatystów
-W mieście życie toczy się normalnie
-Wybory się odbyły - lokale wyborcze zamknięte zostały 5-10min po otwarciu.
-Nastroje seperatystyczne da się głównie wyczuć wśród ludzi w średnim wieku i starszych. Mówią, że są rosjanami, mówią po rosyjsku itd. A najbardziej to widać po wszechobecnych flagach ZSSR i obecnej Rosji, podejrzewam, że wynika to z tego, że sowieci ładnie im tam pobudowali cywilizacje po wojnie. (nie jestem fanem komuny więc mnie to raziło delikatnie mówiąc).
-Budynek Administracji Okręgu wygląda jak twierdza, 2-3 linie barykad, na 50 metrów nie podejdziesz bo stoją gałgany z pałkami, nożami i kałaszkami. Po pokazaniu akredytacji dziennikarskiej nie stają się milsi
-My Polacy kojarzymy się tam z przydupasami USA i patrzą na nas krzywo
-Wiece poparcia (?) skądinąd na placu Lenina pod pomnikiem Lenina przyciągały do kilku tysięcy osób (Donieck liczy ok. 1mln mieszkańców), był też epizod z udziałem gościa z Falangi (gdzieś to było udostępniane już, wystąpił w górze od munduru polskiego z flagami, stąd moje pytanie - jak to wygląda od strony prawnej? Bo to wtedy jak jest rozumiane, wiem że mundur jest prawnie chroniony).
- Po jednym takim tłum poleciał bić oligarchę Ahmetova w jego kanciapie (że niby udostępnienie domu do zwiedzania zostało to nazwane :D ), chwilę potem brama do willi była już ochraniana przez siły seperatystów (mój komentarz: goście z SKS-ami którzy nie bardzo wiedzieli po co tam stoją, ważne że do roboty nie trza iść i z babą w domu siedzieć, takie Karole Krawczyki z miodowych lat)

Z Doniecka wyjechałem w dzień rozpoczęcia ofensywy armii ukraińskiej (chyba pierwszy rozkaz nowego prezydenta, nie wiem czy było o tym w mediach) jednym z ostatnich pociągów.

Teraz co do propagandy różnorakiej - chciałbym rozwiać kilka mitów które wszędzie są obecne:

-Bombardowanie dworca kolejowego w Doniecku przez ukraiński Mi-24 miał miejsce, siły seperatystów były kilkaset metrów od dworca, zginęła jedna babinka i 2 os. były ranne( 30min przed moim pociągiem to miało miejsce, ojebywałem wtedy kebsa 50-60m dalej). oprócz tego był szturm ukraiński na działające lotnisko w Doniecku, szkoda tylko, że o tym dziennikarze Onetu (którzy tam wtedy byli) nie podzielili się tym ze światem. Co do reszty "zbrodni ukraińskiej junty" to się nie wypowiadam bo nie mam kompetencji do tego.
-Batalion Vostok - różnie się mówi, na miejscu spotkałem się z tezą że to ludki z Doniecka rodowite i że jest ich ok. 200. Nie obalam nie potwierdzam. Część z nich widziałem podczas parady na wiecu poparcia (ch*j wie co to za wiec był) podobno jako jedyni mają fachowy sprzęt (btr-y, bdrm-2, ak-74, kamizelki kuloodporne, rpg-7, jednorazowe rpg (bodajże rpg-19) - tyle widziałem
-Co do ruskiej propagandy, że ukraińcy strzelają do cywili, moje subiektywne zdanie jest takie, że ukraińcy używają lotnictwa do ataków na seperatystów, pomimo braku amunicji precyzyjnej przystosowanej do takich ataków, kiepska jakość wyszkolenia załóg (piloci śmigłowców mają 30-40h nalotu rocznie, więcej mają Ci co latają w Afryce w ramach misji UN) brakuje również odpowiedniego zabezpieczenia lotnisk (dwa śmigłowce zostały zniszczone na lotniksu lub tuż obok) - stąd wydaje mi się, że ukraińcy sami leją wodę na młyn rosyjskiej propagandzie.


Dla nas Polaków sytuacja na Ukrainie jest podwójnie ciężka, bo zachodnia Ukraina z nowym prezydentem nie ukrywa swoich romansów z banderowcami, jednak są prozachodni i mocna prozachodnia Ukraina byłaby dla nas lepszą (chyba), a z drugiej strony wschodnia Ukraina mocno prorosyjska, gdzie siedzi większość przemysłu i sporo luda, którzy nie noszą obrazków z banderą na pochodach (w sumie to noszą z komuszkami, tak ze dla nas ch*ja z patatajnią niezależnie od wyboru).

Na koniec dziękuję tym co dotrwali do końca artykułu i apeluję - Nie wierzcie we wszystko co czytacie w mediach, bardzo fajnie, że patrzycie sceptycznie na masową propagandę, jednak weźcie pod uwagę że tam sie jednak to zdarza (pewnie w o wiele mniejszej skali ale jednak).