18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#rocznica śmierci

167

Młodzi kibice Legii Warszawa, którzy w rocznicę śmierci Kazimierza Deyny odpalili race przed pomnikiem piłkarza zostali zatrzymani przez policję. Jak ustalił portal niezalezna.pl nastolatkami zajmie się teraz sąd rodzinny.

Pierwsze doniesienia o zatrzymaniu nastoletnich kibiców pojawiły się w mediach społecznościowych. Okazuje się, że gdy kibice Legii zebrali się pod pomnikiem Kazimierza Deyny w dniu, w którym przypadała 24. rocznica jego śmierci, zapalili znicze i złożyli wieniec, a następnie przy odpalonych racach śpiewali na cześć legendarnego piłkarza. Hołd Deynie złożono także minutą ciszy.

Jak wynika z ustaleń portalu niezalezna.pl w związku z odpaleniem rac zatrzymanych zostało dwóch nastoletnich kibiców w wieku 12 i 14 lat. Zatrzymanie młodych kibiców potwierdza policja. Interwencja odbyła się na podstawie art. 51 kodeksu wykroczeń dotyczącego zakłócania spokoju i porządku publicznego.

Art. 51 § 1 stanowi:
„Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu (orzekanej w wymiarze od 5 do 30 dni) , ograniczenia wolności ( trwa 1 miesiąc) albo grzywny (wymierzanej w wysokości od 20 do 5000 złotych)”.

- Trwają czynności procesowe. Czeka nas jeszcze przesłuchanie świadków. Sprawa będzie skierowana do sądu rodzinnego – tłumaczy w rozmowie z portalem niezalezna.pl asp. Robert Opas ze stołecznej policji.
niezależna.pl
Taa oczywiście rok temu i podczas odsłonięcia pomnika race nikomu nie przeszkadzały, gdyż nie odbywał się jakże bardzo ważny "Wielki Mecz" Politycy vs Gwiazdy TVN :glowawmur:
ostatni • 2013-09-04, 19:34  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (136 piw)
Co się dziwić, że młodzież pamiętająca o wielkich Polakach, przeszkadza zdradzieckim władzom. Premier mówi "polskość to nienormalność", naczelna telewizja partyjna pluje jadem na wartości, krzyż i naród, a media i MSZ każą przepraszać tak plugawe narody jak Meksykanie. którzy traktowali Polki jak szmaty czy Litwini prześladujący Polaków. Niestety nie ma dla nas żadnej nadziei, bo większość społeczeństwa to głąby, którym wystarczy powiedzieć, że trzeba napluć na flagę by być światowcem i robią co im się każe. Gdzie się podziała godność narodu, który sam pokonał cały islam, a potem zdeptał komuchów idących na Europę.

Rocznica śmierci 'Inki'

Pan_Generał • 2013-08-28, 13:35
37
Rankiem 28 sierpnia 1946 roku do pawilonu śmierci w gdańskim więzieniu wprowadzono młodziutką dziewczynę. Stanęła przy słupku, do którego zaraz ją przywiązano. Próbowano zasłonić jej oczy opaską, lecz nie pozwoliła na to. Po zdrajcach narodu polskiego, ognia! – padła komenda dowódcy plutonu egzekucyjnego. Zdążyła krzyknąć: Niech żyje Polska! Rozległ się huk wystrzałów, ale dziesięciu żołnierzy z KBW... chybiło z trzech kroków. Nawet oni nie mieli sumienia, by strzelić do nastoletniej bohaterki...

Dziewczynę zabił strzałem w głowę funkcjonariusz UB. Siedemnastolatka odmówiła podpisania prośby o łaskę do Bieruta podsuniętej jej przez obrońcę z urzędu, w której były zniewagi pod adresem kolegów z oddziału. Kilka dni przed śmiercią przekazała z więzienia gryps: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”… Pisała do babci, bo mamę zamordowało białostockie gestapo, a ojca Sowieci wywieźli na Sybir…







Prokuratorzy IPN postawili przed sądem byłego prokuratora wojskowego Wacława Krzyżanowskiego (który oskarżał "Inkę" i żądał dla niej kary śmierci), oskarżając go o udział w komunistycznej zbrodni sądowej; został on jednak uniewinniony w sądzie II instancji. Mimo kasacji wyroku na Siedzikównie, do dziś nie został skazany.