WikiLeaks tymczasowo wstrzyma ujawnianie tajnych dokumentów i skupi się na walce z finansowym bojkotem, który pozbawia go 95 proc. przychodów. Współzałożyciel Julian Asange mówi, że serwis jest celem agresywnego ataku, który ma za zadanie odciąć wszystkie jego źródła pozyskiwania funduszy.