Przypomniał mi się jeden z bardzo dobrych wierszy Tuwima, który na dodatek bardziej zyskał na aktualności niż stracił. Jak ktoś się chce odchamić to zapraszam do lektury:
Do prostego człowieka
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin Pobłogosławić twój karabin, Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba, Że za ojczyznę – bić się trzeba; – O, przyjacielu nieuczony, Mój bliźni z tej czy innej ziemi! Wiedz, że na trwogę biją w dzwony Króle z panami brzuchatemi.
Gdy znów do murów klajstrem świeżym Przylepiać zaczną obwieszczenia, Gdy „do ludności”, „do żołnierzy” Na alarm czarny druk uderzy I byle drab, i byle szczeniak W odwieczne kłamstwo ich uwierzy, Że trzeba iść i z armat walić, Mordować, grabić, truć i palić.
Kiedy rozścierwi się, rozchami Wrzask liter pierwszych stron dzienników, A stado dzikich bab – kwiatami Obrzucać zacznie „żołnierzyków” (...) Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: „Broń na ramię!”, Że im gdzieś nafta z ziemi sikła I obrodziła dolarami; Że coś im w bankach nie sztymuje, Że gdzieś zwęszyli kasy pełne Lub upatrzyły tłuste szuje Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy! Twoja jest krew, a ich jest nafta! I od stolicy do stolicy Zawołaj broniąc swej krwawicy: „Bujać – to my, panowie szlachta!”
Julian Tuwim (1929)
Wiersz z dedykacją dla władz Izraela i USA.
Doktór • 2012-07-20, 12:16 Najlepszy komentarz (44 piw)