18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#prawdziwe

Kobieta

zwierzak30 • 2021-03-06, 20:12
389
Gdy wiesz co ją rajcuje.

JaTylkonaChwile • 2021-03-06, 20:56  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (44 piw)
Miałęm nieprzyjemność znać pewną Justynkę... jej facet zapie**alał jak poj***ny, liczac jego godziny mozna stwierdzić ze w restauracji na 2 etaty pracował. Ona sie nudziła i w przypływie szczerości powiedziała : musze sobie znaleźć jakiegos bogatego anglika, moze jakiegos pilota czy coś... Jej facet w miedzyczasie uradowany jak wiejski głupek zaczał sie w tajemnicy chwalic, ze kupił pierścionek zaręczynowy za 5 czy 6 koła :)

Kilka lat pozniej - Justynka oczywiscie z jakims angielskim staruszkiem i gowniakami :)

Prawdziwe szczęście

BongMan • 2014-11-02, 14:22
200
Dwóch kumpli przy piwie:
- Podobno niedawno się ożeniłeś?
- Tak.
- Oho, to teraz już wiesz, czym jest prawdziwe szczęście.
- Tak, wiem, ale już jest za późno...

Prawa Murphy'ego

daniel002d • 2014-07-24, 22:23
33
Prawa Murphy'ego – zbiór popularnych, często humorystycznych powiedzeń, sprowadzających się do założenia, że rzeczy pójdą tak źle, jak to tylko możliwe.
Historia

Trudno ustalić dokładnie pierwotne źródło praw Murphy'ego. Od 1947 do 1949 w amerykańskiej bazie Muroc Field (potem przemianowanej na Edwards Air Force Base) prowadzono projekt MX981, polegający na testowaniu ludzkiej odporności na przeciążenia podczas hamowania. W testach używano rakietowych sań, zainstalowanych na szynach z hydraulicznymi hamulcami.

Początkowe testy przeprowadzane były z użyciem manekinów, potem szympansów i ludzi. Testy przeprowadzał kapitan John Paul Stapp. Podczas testów powstała wątpliwość dotycząca dokładności aparatury mierzącej działające przyspieszenia.

Edward Murphy zaproponował elektroniczne mierniki odkształcenia przyłączone do pasów, którymi badany był przymocowany. Asystent Murphy'ego podłączył przewody i rozpoczęto kolejny raz eksperyment, z użyciem szympansa. Sensory pokazały zerowy odczyt. Stało się oczywiste, że źle je zainstalowano, zamieniając kierunek, w jakim zostały włączone do obwodu.

Według innego inżyniera, George'a Nicholsa, to właśnie wtedy sfrustrowany Murphy powiedział o swoim asystencie "Jeśli ten facet ma jakąkolwiek możliwość zrobienia błędu, zrobi go". Nichols twierdzi, że nazwa "prawo Murphy'ego" pochodzi od niego, padła w rozmowie między członkami zespołu i miała być rewanżem za domniemaną arogancję Murphy'ego. Inni, wliczając syna Murphy'ego, Roberta, twierdzą, że Nichols nie ma racji, a słynne zdanie na temat błędu pochodziło od kogoś innego. Murphy miał tylko powiedzieć: "Jeśli jest więcej niż jeden sposób wykonania pracy, i jeden z nich skutkuje katastrofą, to ktoś to w ten sposób zrobi".

Tak czy inaczej, prawa Murphy'ego zostały ujawnione opinii publicznej na konferencji prasowej, podczas której Stapp był pytany, jak to się stało, że nikt nie został ranny przy testowaniu rakietowych sań. Odpowiedział wówczas, że wzięto pod rozwagę prawa Murphy'ego, opisał je i stwierdził, że ogólnie oznaczały branie pod uwagę, przed rozpoczęciem testów, wszystkich możliwych scenariuszy rozwoju wypadków.

Ogólne prawa Murphy'ego

Jeżeli coś może się nie udać – nie uda się na pewno.

Nie uda się nawet wtedy, gdy jednak nie powinno się nie udać.

Wszystko wali się naraz.

Gdyby życie tutaj nie miało sensu, rodzilibyśmy się od razu po drugiej stronie.

Nigdy nie kłóć się z głupcem – ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Jeżeli myślisz, że idzie dobrze – na pewno nie wiesz wszystkiego.

Trudne problemy zostawione same sobie staną się jeszcze trudniejsze.

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo – na pewno to zepsujesz.

Druga kolejka jest zawsze szybsza.

Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.

Niemożliwe jest zbudowanie niezawodnego urządzenia – głupcy są zbyt pomysłowi.

Światełko w tunelu – to reflektory nadjeżdżającego pociągu.

To, czego szukasz, znajdziesz w ostatnim spośród możliwych miejsc.

Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć.

Złota zasada Murphy'ego: Zasady określa ten, kto ma złoto.

Zasada Robertsona: Dyplomata to ktoś, kto mówi ci, abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż.

Prawo Gumpersona: Prawdopodobieństwo każdego zdarzenia jest odwrotnie proporcjonalne do stopnia, w jakim jest ono pożądane.

Prawo Wylera: Nie ma rzeczy niemożliwych dla kogoś, kto nie musi ich zrobić sam.

Prawo Balaniego: Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

Prawo Liebermana: Aby oszacować czas potrzebny na wykonanie jakiegoś zadania należy przewidywany czas pomnożyć przez dwa i przyjąć jednostkę o rząd wyższą.

Prawo Greena: Wszystko jest możliwe pod warunkiem, że nie wiesz o czym mówisz.

Maksyma Manly'ego: Logika jest absolutnie pewną metodą dochodzenia do niepewnych wniosków.

Prawo Sattingera: Każde urządzenie będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę do gniazdka.

Prawo Fetta: Nigdy nie powtarzaj udanego doświadczenia.

Zasada Tsara: Przy dziesięciu priorytetowych sprawach któraś na pewno będzie wykonana jako pierwsza.

Dylemat Główny: Optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że może to być prawdą.

Pesymista to dobrze poinformowany optymista.

Prawo Corco'a Drogovy'ego: Po drugim pasie jedzie się zawsze szybciej.

Prawo Pogorzelskiego: Kiedy na wąskiej drodze jesteś tylko Ty (samochodem), drugi samochód (jadący z naprzeciwka) i pieszy lub rowerzysta (pomiędzy wami), zawsze miniecie się wszyscy jednocześnie w jednym miejscu.

Matematyczny dowód Prawa Murphy'ego: Prawidłowa formuła matematyczna Prawa Murphy'ego w dziedzinie komputerowego przetwarzania danych ma postać: 1+1=2 gdzie "=" jest symbolem oznaczającym «niekiedy, jeśli w ogóle».

Prawo nadmiaru: Po złożeniu każdej remontowanej maszyny pozostaje zawsze kilka zbędnych części.

Prawo montażu: Nigdy nic do niczego nie pasuje.

Pierwsze Prawo Wtyczkodynamiki: Każda wtyczka pasuje do każdego gniazdka przy użyciu odpowiedniej siły.

Filozoficzne podstawy do prawa Murphy'ego

Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty.

Jeżeli uczynisz komuś przysługę, to jesteś od zaraz trwale za to odpowiedzialny.

Niejasność jest wielkością niezmienną.

Skrót jest najdłuższą drogą pomiędzy dwoma punktami.

Cztery zjawiska blokują postęp ludzkości: ignorancja, głupota, komitety normalizacyjne oraz ludzie sprzedający komputery.

Istnieją trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa odruchowe, powszechne oraz testy komputerowe.

Prawa selektywnej grawitacji

Upuszczone narzędzie pada zawsze tam, gdzie wyrządzi najwięcej szkody.

Chleb pada zawsze na stronę posmarowaną masłem, a jeśli nie spadnie, oznacza to, że złą stronę posmarowaliśmy.

Prawdopodobieństwo, że kanapka upadnie masłem w dół jest wprost proporcjonalne do ceny dywanu.

Prawa hydrauliki Murphy'ego

Każda rura po skróceniu okazuje się zbyt krótka.

Wszystkie szczelne złącza przeciekają.

Prawa dotyczące komputerów

Definicje

Definicja użytkownika komputerów: Zestresowana istota, zazwyczaj rodzaju żeńskiego, która wykonuje swoją pracę przy oślepiającym oczy monitorze, wykorzystując do tego bezużyteczne programy, niezrozumiałe podręczniki i niedostosowane urządzenia peryferyjne. Bez pomocy komputera można by było wykonać tę pracę w o połowę krótszym czasie.

Definicja posiadacza komputera «domowego» i «półprofesjonalnego»: Stworzenie męskie, któremu nie robi różnicy to, że poświęca niekończące się godziny zajęciu, z którego nie ma żadnej praktycznej korzyści, a przy tym traci wszelki kontakt z rzeczywistością i nie ma już w ogóle czasu dla swojego otoczenia, rodziny i przyjaciół.

Definicja posiadacza komputera «profesjonalnego»: Stworzenie męskie, któremu nie robi różnicy to, że poświęca niekończące się godziny zajęciu, z którego nie ma żadnej praktycznej korzyści, a przy tym traci wszelki kontakt z rzeczywistością i nie ma już w ogóle czasu dla swojego otoczenia, rodziny i przyjaciół.

Definicja WYSIWYG: «What You see is what You might get». Jednak, gdy tylko pojawi się u Ciebie iskierka nadziei, że zbliżasz się do końca swojej pracy, to angielskie tłumaczenie WYSIWYG brzmi: «What You see is what You never get».

Spostrzeżenia ogólne

Systemy złożone wykazują skłonność do popełniania kompleksowych błędów. Systemy proste wykazują zaś skłonność do popełniania elementarnych błędów.

Stare systemy produkują stare błędy.

Nowe systemy produkują tak nowe, jak i stare błędy.

Dążąc do posiadania coraz to nowszych wersji programów należy pamiętać, że nowa wersja, to stary program z nowymi błędami.

Systemy złożone wykazują skłonność do zakłócania realizacji własnych funkcji.

Człowiek pracujący z komputerem nie postępuje zgodnie z wymaganiami komputera.

Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane.

Systemy odporne na idiotów obsługiwane są właśnie przez idiotów.

Komputery współpracujące z innymi komputerami nie zachowują się tak, jak wymagają tego inne komputery.

Rozłożenie dowolnego urządzenia na części jest proste.

Ponowne jego złożenie tak, żeby działało, nie jest możliwe.

Wszystko, co zostało złożone, ulegnie wcześniej czy później rozkładowi.

Wszystko ulega rozkładowi w najmniej odpowiednim momencie.

Każdy skomplikowany montaż wymaga trzech rąk.

Każdy prosty montaż wymaga czterech rąk.

Wszystkie komputery PC są kompatybilne, ale niektóre są kompatybilniejsze od innych.

Twój jest zawsze mniej kompatybilny.

O ile klawiatura została stworzona po to, by przy pomocy bezładnych ruchów kursorem wybrać z nieprzejrzystego menu niezrozumiałe instrukcje, które łatwiej byłoby wybrać przy pomocy myszy, to mysz służy do wybierania z nieprzejrzystego menu, przy pomocy bezładnych ruchów, trudno zrozumiałych rozkazów, które łatwiej byłoby wskazać za pośrednictwem klawiatury.

Pustą dyskietkę możesz przeszukiwać długo i bezskutecznie.

Długo i bezskutecznie możesz przeszukiwać również pełną dyskietkę.

Wniosek: Każdą dyskietkę możesz przeszukiwać długo i bezskutecznie.

Z uszkodzonej dyskietki odzyskasz wszystkie dane prócz tych, na których najbardziej Ci zależy.

Użytkownik

Motto: Komputer służy do tego, aby ułatwić Ci pracę, której bez niego w ogóle byś nie miał.
Podstawowe Prawdy Informatyki:

Komputer służy człowiekowi.

Ziemia jest płaska.

Dla komputera nie ma rzeczy nie do pomyślenia, a tym bardziej nie ma rzeczy niemożliwych – z wyjątkiem tych, których od niego wymagamy.

W świecie komputerowego przetwarzania danych żadna awaria się nie kończy, ponieważ przechodzi zawsze w następną.

Awaria komputera wyczekuje cierpliwie na najbardziej niedogodny moment, aby bezlitośnie zaatakować.

W pracy z komputerem opieranie się na jakichkolwiek zasadach jest błędem.

Nie unikniesz nigdy dużej awarii, jeśli spowodujesz małą – w najlepszym wypadku mała awaria pozostanie mała, stając się z czasem coraz bardziej uciążliwą.

Nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkich możliwych awarii – możesz być jednak pewien, że każdą z osobna odczujesz na własnej skórze.

Wnioski: – Drobne awarie nie istnieją. Jeżeli miała jednak miejsce drobna awaria, oznacza to, że nie poznałeś jeszcze jej rzeczywistych rozmiarów.

Im doskonalej program wykonuje swoje funkcje, tym dotkliwiej Cię zawiedzie.

Każdy inny program zawodzi tak samo dotkliwie.

Tylko niepotrzebny nikomu program przebiega bez zakłóceń.

Masz zawsze o jeden wirus więcej, niż sądzisz.

Podczas przeszukiwania program antywirusowy nieodwracalnie zniszczy wszystkie zbiory tekstowe i programowe, a nietkniętym zostanie jedynie wirus.

Ostatecznie wirus pozostanie jedynym programem możliwym do przetworzenia.

Elipsy są przedstawiane i drukowane jako schodkowate jajka.

Schodkowate jajka pozostają schodkowatymi jajkami.

Koła nie są kołami.

Wyjątek: Kołami będą wtedy (i tylko wtedy), kiedy narysujesz je jako elipsy. Drukarka przedstawi je wtedy jako poprawne elipsy.

Program konwersji graficznej może być spokojnie zastąpiony poleceniem kasowania. Wynik jest taki sam, albo przynajmniej wyjdzie na to samo.

Program kalkulacyjny, który daje właściwy i przyjazny wynik – kłamie.

Zanim z kalkulacji otrzymasz wyniki jedynie zbliżone do użytecznych, program włączy swój generator liczb losowych.

Wartości pieniężne możesz otrzymać w dolarach, markach lub muszlach Fidżi; nigdy w złotówkach.

Wyjątki są liczniejsze od reguł.

Od wszystkich uznanych wyjątków istnieją wyjątki.

Jeżeli opanowałeś już wyjątki, to nie pamiętasz już jakich reguł one dotyczą.

Prawidłowo napisany tekst pojawi się tylko wtedy, gdy napiszesz go ręcznie.

Programista
Osiem Praw Szanownego Klienta

Klientowi nigdy nie przyjdzie na myśl, ile kosztuje projekt, tylko ile można na tym projekcie zaoszczędzić.

Jeżeli udało Ci się wprowadzić w programie wymagane przez klienta poprawki, wtedy on z nich zrezygnuje.

Żaden klient nie wie, czego właściwie chce.

Każdy klient wie dokładnie, czego nie chce.

Żaden klient nie chce tego, co masz już gotowe.

Nie wie także, co chciałby mieć zamiast tego.

Klient, który najmniej płaci, marudzi najwięcej.

Klient żąda większych zmian dokładnie wtedy, kiedy produkt jest już gotowy.

Prawa ogólne

Na polecenie «Napisz Tak lub Nie» użytkownik wpisuje «Tak lub Nie».

Na polecenie «Wciśnij ENTER» użytkownik wpisuje «ENTER».

Na polecenie «Naciśnij dowolny klawisz» użytkownik naciska klawisz SHIFT albo ESCAPE.

Jeżeli napiszesz procedurę, która zapobiega pojawianiu się błędnych wartości, to zawsze znajdzie się użytkownik, który ją pominie.

Jeżeli istnieją 4 różne możliwości doprowadzenia programu do krachu i wszystkie 4 zablokujesz, wtedy użytkownik znajdzie piątą metodę.

Nie ma programów całkowicie idiotoodpornych.

Program oddany użytkownikowi w piątek wraca do autora w poniedziałek.

Na pierwsze 90% programu potrzeba 10% przeznaczonego na jego realizację czasu.

Pozostałe 10% programu wymaga 90% przeznaczonego na jego realizację czasu.

Rozpoczynasz zawsze od pozostałych 10%.

10%, od których rozpoczynasz pracę, stanowią te procedury, które w ostatecznym rozrachunku zostaną usunięte na życzenie klienta.

Jeżeli nie wiesz, co czynisz, rób to w sposób elegancki.

W zespole programistów każdy ma genialny plan rozwiązania problemu. Wszystkie plany się wzajemnie wykluczają i żaden nie prowadzi do poprawnego rozwiązania.

Liczba osób w zespole programistycznym ma tendencje wzrastające niezależnie od ilości pracy.

W każdym programie błędy wykazują skłonność do występowania w tym miejscu, które sprawdzasz jako ostatnie.

Każdy program, który się dobrze zaczyna, kończy się źle.

Program, który zaczyna się źle, kończy się przerażająco.

To, co wygląda łatwo, jest trudne.

To, co wygląda trudno, jest niemożliwe.

To, co wygląda na niemożliwe, potrafi rozwiązać nawet twoja teściowa i to bez pomocy komputera.

Każdy programista przybywający z innego miasta jest fachowcem.

Idealny fachowiec wie absolutnie wszystko o niczym.

Nie wierz w cuda – zdaj się na nie.

Każda formuła i każda stała muszą być traktowane jako zmienne.

Prawdopodobieństwo wydarzenia jest odwrotnie proporcjonalne do życzenia.

Prawo programistów: Jeśli w danym produkcie wszystko działa poprawnie, to znaczy, iż nie jest on wystarczająco zaawansowany technologicznie.

Gdyby budowlańcy tak budowali budynki, jak informatycy piszą swoje programy, to jeden dzięcioł załatwiłby całą cywilizację.
Zobacz też: dzięcioł

Windows

Masochistyczne skłonności nie są wprawdzie warunkiem koniecznym do pracy w systemie operacyjnym Windows. Są jednak bardzo pomocne.

Każdy program w Windows pracuje poprawnie do momentu niczym nieuzasadnionej utraty danych.

Interaktywne, multimedialne aplikacje DOS'a «zawieszają się» same, podczas gdy interaktywne, multimedialne aplikacje Windows zawieszają się natychmiast po dowolnej ingerencji użytkownika.

Jedyną metodą obsługi plotera i drukarki w Windows jest drukowanie krzywych i plotowanie tekstów.

Budowlane Prawa Murphy'ego

Doskonały i nieomylny inżynier to taki, który unika drobnych błędów na drodze do wielkiej katastrofy.
Zobacz też: inżynier

Prawa Murphy'ego dotyczące elektroniki

Nie wierz w cuda, polegaj na nich.

Wymiary będą zawsze podane w najmniej użytecznych jednostkach. Na przykład prędkość będzie wyrażona w furlongach (220 yardów) na dwa tygodnie (fortnight).

Każdy przewód obcięty na długość okaże się za krótki.

Układ zabezpieczający zniszczy układy zabezpieczane.

Tranzystor zabezpieczony przez szybko działający bezpiecznik, zabezpieczy go – paląc się w pierwszej kolejności.

Cokolwiek zostanie upuszczone na układ elektroniczny pod napięciem, spadnie zawsze tam, gdzie wyrządzi najwięcej szkód.

Stopień głupoty twojego postępowania jest wprost proporcjonalny do liczby przyglądających ci się osób.

Prawdopodobieństwo wyczerpania się baterii jest wprost proporcjonalne do zapotrzebowania na kalkulator.

Dowolne urządzenie uszkodzone w dowolny sposób (z wyjątkiem całkowitego zniszczenia), będzie doskonale działało w obecności wykwalifikowanego personelu naprawczego.

Element wybrany losowo z grupy o 99–procentowej wiarygodności, będzie należał do pozostałego 1 procenta.

Konieczność znaczących zmian w projekcie jest odwrotnie proporcjonalna do czasu pozostającego do oddania tego projektu.

Ciężar upuszczonej części jest wprost proporcjonalny do stopnia złożoności i ceny obszaru uderzonego.

Jeżeli zakres bezpieczeństwa jest ustalony na podstawie doświadczenia twórców i obsługi naprawiającej, to dowolny użytkownik natychmiast znajdzie sposób, aby go przekroczyć.

Jeżeli projekt został całkowicie określony i wszystkie sposoby badań zostały wyczerpane, to niezależny, niedoinformowany amator eksperymentator odkryje fakt, który bądź zlikwiduje zapotrzebowanie na ten projekt, bądź też rozszerzy jego zakres.

źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_Murphy%27ego
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_Murphy%27ego
kolejne prawa Murphy'ego:
http://pl.wikiquote.org/wiki/Prawa_Murphy%27ego

Syreny

BurbonPL • 2013-06-18, 18:55
76
Niedawno wypłynęła jedna z teorii, jakoby syreny, czyli tak zwane małpy wodne, było odrębnym gatunkiem człowiekowatych, który z biegiem czasu wyewoulował na ssaka wodnego.
Najpierw kości, czaszki, zwłoki, teraz prawdziwe nagrania tych stworzeń.

Tutaj dokładni widać pewne cechy dokładnie opisywane w już kiedyś wstawianym tu dokumencie(np. wielkie oczy):


Jak myślicie drodzy Sadole, czy możliwe jest istnienie inteligentnego gatunku pod wodą?
Koniec Świata • 2013-06-18, 19:12  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (32 piw)
Lepsze efekty specjalne widziałem w grach na Amidze. :szczerbaty:

Teksty piosenek

Anonymous • 2013-04-20, 15:23
137
Jeśli piosenki byłyby prawdziwe.

Prawie narzeczona skraca smycz

killerZeWsi • 2013-02-07, 13:26
198
Dziewczynie się chyba w dupie poprzewracało. Dzięki bogu, że moja po prostu omija pierwsze pięć adresów najczęściej odwiedzanych stron, najwyżej się zaśmieje.

Ratuj się chłopie, póki możesz!
666duch • 2013-02-07, 19:23  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (48 piw)
Moja kobieta jest najlepsza. Sytuacja: idziemy z dziewczyną po mieście, a ona: zobacz jaka dupeczka, u mnie ma 10/10 za cycki. Czasami się ze mną pokłoci, bo za wysoko jakąś ocenię, ale generalnie mam prawdziwą dziewczynę sadola. Bo i ugouje i mecz przy piwie ze mną poogląda. Cud marzenie. Takiej każdemu życzę ;)
55
Znałem dziewczynę. Całkiem ładna. Mieszkała tylko dwie ulice ode mnie. Wysoka, szczupła, błękitnooka blondynka. Dosyć niespotykanie jasne włosy sprawiały że wyglądała jak anioł. Była niesamowita. Uwielbiałem czasami z nią porozmawiać. O niczym. W rozmowie była tak optymistycznie nastawiona, tak mocno była przekonana w dobroć tego świata, że mój rozum nie mógł tego pojąć. Zawsze po przypadkowym spotkaniu odchodziłem lepszy. To znaczy... Po prostu byłem naładowany pozytywną energią. Moje bystre oko zauważyło że ubiera się dosyć dziwnie. Niezależnie od pory roku miała długie spodnie lub dżinsy i długi rękawek bądź bluzę. Jak by chciała coś ukryć.
Pamiętam jak w ciepły wieczór udałem się na spacer z psem. Późniejsza pora wypłoszyła przypadkowych przechodniów z ulic. Takie miasto. Jako jedno z nielicznych zasypia o godzinie dziewiętnastej. Dosłownie. Mieszkają tu w większości emeryci i renciści. Ci przyzwyczajeni do godziny policyjnej z czasów PRL-u dosyć wcześnie zamykają się w swoich domach.
Na końcu głównej ulicy skręciłem w lewo. Droga polna prowadząca do rozległych łąk. Lubiłem tam chodzić. Choćby dlatego, że mój pies mógł się wyszumieć. Tej nocy miedzy sapaniem zmęczonego psa, cykaniem świerszczy a odgłosu szumu drzew wdarł się całkiem obcy dźwięk. Cichy szloch. Nie był słyszalny dla wiecznie spóźnionych osób. Ja jednak należałem do tej drugiej grupy- co czasem stają i wsłuch*ją się w otaczający świat. Słyszałem ten dźwięk doskonale. Nie narzucał się lecz dla mnie był dziwnym i stosunkowo nie słyszanym wcześniej dźwiękiem w tej okolicy. Po prostu nie pasował do otoczenia. Płacz na środku łąki? Wziąłem podręczną latarkę. Słabe baterie wycisnęły z siebie resztki sił by powstała nie tak jasna smuga światła. Po około dziesięciu minutach byłem blisko epicentrum. Szloch zdawał się być wyraźniejszy. Swoją latarką oświetliłem rów, który kończył łąkę a zaczynał las. Strumień światła spoczął na zakrwawionej osobie. Cholera! Nie wziąłem komórki. Wysłałem psa po pomoc. Lata szkoleń nauczyły go odpowiednich rzeczy. W domu będą wiedzieć że stało się coś niedobrego.
Powoli zbliżyłem się do zakrwawionej osoby. Była obszarpana. Strzępki ubrań mieszały się z kawałkami zmasakrowanego ciała. Na snop światła mojej latarki podniosła głowę. To była ona. Jasnowłosa dziewczyna
- Co ci się stało? -krzyknąłem podbiegając do niej. Klękłem obok. W zdziwieniu patrzyłem jak mocno była poturbowana- Pomoc zaraz nadejdzie -odpowiedziałem
-Zaraz się wykrwawię więc słuchaj uważnie. Będziesz jedyny który będzie znał moją historię. Co z nią zrobisz, twoja sprawa, a teraz proszę posłuchaj.

Jestem dziewczyną która od zawsze miała wiele siniaków na ciele. Nikt nie wiedział dlaczego tak się dzieje. Mama nie umiała tego wytłumaczyć. Lekarze rozkładali ręce. Ja natomiast odkryłam że pojawiają się one tylko wtedy gdy pełen nienawiści człowiek złorzecze lub bluzga pod moim adresem. Miałam wtedy sześć lat. Wiedziałam że nikt nie może się o tym dowiedzieć. Od tamtej pory starałam się być dla każdej napotkanej osoby miła. By siniaków i bolących ran, czasami naprawdę głębokich, było jak najmniej. Gdy skończyłam 12 lat prawdopodobnie mi się to udało, ponieważ na moim ciele nie było już ani jednego, nawet najmniejszego guza. Mijały dni i miesiące w spokoju od bólu. Mniej więcej dwa lata temu założyłam konto na You Tubie. Zostałam vlogerką. Dla zabezpieczenia się przed ranami podałam fałszywe dane. Miałam coraz więcej widzów. Dziś, w drugi jubileusz założenia konta, wstawiłam filmik który ujawnia moje prawdziwe dane. Pierwsze komentarze wyzwały mnie od oszustki i wielkiej flądry. Niespotykana i zapomniana choroba przypomniała o sobie. Na moim ciele zaczęły pojawiać się siniaki później krwawiące rany. Po kilku godzinach od publikacji filmu, zaczęło wykręcać mi nadgarstek. Skończył dopiero gdy pojawiło się złamanie otwarte. Mięso bezwładnie wisiało na kościach. Postanowiłam uciec z domu. Nie dlatego że nie chciałam zakrwawić podłogi. Wiedziałam że nikt mi już nie jest w stanie pomóc. Dopóki z ludzi nie ujdzie nienawiść ja już nie będę mogła żyć normalnie. Nie mogę się już ruszać. Mocno krwawię. Idź już.

Pobiegłem jak najszybciej do domu. Nikomu nic nie mówiłem. Każdej nocy wracał sen. Sen w którym zmasakrowane ciało, opowiada historię swojego życia.

Ten tekst pochodzi z pamiętnika mojego kolegi, który wczoraj próbował się zabić. Z dedykacją dla hejterów :emo:
MorbidGod • 2012-11-19, 21:30  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (114 piw)
Tekst pochodzi pewnie z Bravo Girl pedale.