18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

#powstanie styczniowe

"Powstanie Styczniowe" Gra Strategiczna na Android

PortgasD.Ace • 2016-02-06, 11:52
120
Aby odetchnąć, choć na chwilę od "brudnych" filmików przedstawiam patriotyczną grę :mrgreen:

Powstanie Styczniowe: Gra Strategiczna to pierwsza polska gra strategiczna czasu rzeczywistego na platformie Google Android rozgrywająca się w okresie Powstania Styczniowego. Gracze mogą w niej wcielić się w dowódców historycznych oddziałów partyzanckich walczących z armią Imperium Rosyjskiego na całym obszarze zaboru rosyjskiego.



Strategia
Powstanie Styczniowe: Gra Strategiczna jest jedną z niewielu gier symulujących XIX wieczne działania partyzanckie. Ponieważ wróg posiada przewagę liczebną i lepsze uzbrojenie, otwarta walka z reguły nie ma szans powodzenia. Gracz zmuszony jest do używania podstępów i zasadzek, ukrywania się w lasach, wciągania wroga w okrążenie. Zastosowana sztuczna inteligencja oddziałów rosyjskich jest jednak na tyle zaawansowana, by poruszać się w stałej formacji, patrolować teren, lub nawet aktywnie poszukiwać ukrywające się polskie oddziały. Specyficznym aspektem gry są misje, w których gracz mimo podejmowanych wysiłków, zmuszony jest ponieść porażkę (zawsze dotyczą one historycznych porażek). Gracz, podobnie jak polscy dowódcy walczący 150 lat temu, staje przed nierealnymi celami strategicznymi, których nie jest w stanie wypełnić. W tego rodzaju bitwach największe znaczenie ma minimalizowanie strat i szybkie wycofanie się, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. Duże znaczenie ma również zwiad. Jednostki wroga pozostają niewidoczne, dopóki nie znajdą się w zasięgu wzroku armii gracza. Kiedy jednak do tego dojdzie, może być już za późno na właściwe przygotowanie się do walki. Warto więc wykorzystywać wyspecjalizowane jednostki zwiadowcze, których znikoma siła bojowa jest rekompensowana przez mały zasięg wykrywania. Mogą one zbliżyć się do wroga i ujawnić liczebność i pozycję wroga.

Żołnierze
Podstawą obranej taktyki są żołnierze werbowani do oddziału przez gracza pomiędzy bitwami. Początkowo są to jedynie kosynierzy, drągalierzy i uzbrojeni w broń myśliwską strzelcy, lecz wraz z rozwojem akcji pojawiają się bardziej wyspecjalizowane rodzaje piechoty i jazda. W niektórych misjach do oddziału przyłączają się oddziały specjalne o wyjątkowych zdolnościach takie jak nie znający strachu Żuawi Śmierci czy Kosowóz, prototypowa maszyna bojowa zbudowany przez Ludwika Mierosławskiego. Łącznie w grze występuje 15 rodzajów polskich jednostek. Podobnie zróżnicowane są siły Imperium Rosyjskiego. Początkowo gracz zmaga się z lekką piechotą i jeazdą kozacką, by z czasem stawić czoła strzelcom wyborowym, doborowym jednostkom gwardyjskim i ciężkiej jeździe dragońskiej. Duży wpływ na rozgrywkę ma pojawiająca się w połowie gry artyleria, która choć bardzo słaba w bezpośrednim starciu, zasięgiem rażenia i siłą ognia przewyższa wszystkie rodzaje piechoty. Oczywiście przewagę w liczbie i sile artylerii posiada Imperium Rosyjskie. Artyleria powstańcza jest za to lżejsza i bardziej mobilna. Dla wzmocnienia więzi łączącej gracza z podkomendnymi, żołnierze za każdego zabitego wroga otrzymują doświadczeni, które z czasem zwiększa ich możliwości bojowe. To sprawia, że rozkazy wydawać należy rozważnie i wycofywać z pola bitwy szczególnie osłabione walką grupy. Dodatkowym elementem, wymagającym rozwagi jest stosowana przez piechotę formacja. W zależności od sytuacji każdy Pluton może przyjąć postać linii, kolumny bądź kwadratu, co ma istotny wpływ na jego zdolności bojowe.

Opowieść
W trakcie kampanii gracz ma możliwość dowodzić oddziałami operującymi w różnych okresach powstania. Początkowo jest to szykujący się do wybuchu powstania Zygmunt Padlewski wraz ze zbiegłą z Warszawy młodzieżą. Od 22 stycznia 1863 gracz towarzyszy Marianowi Langiewiczowi w jego kampanii, zaczynając od ataku na Szydłowiec poprzez między innymi Małogoszcz, Skałę, by wreszcie rozegrać bitwą pod Grochowiskami. Dodatkowo w międzyczasie poprowadzić należy również partie powstańczą pierwszego dyktatora powstania Ludwika Mierosławskiego stając w nierównej walce przeciw Moskalom pod Krzywosądzem i Nową Wsią. Po rozproszeniu się sił Langiewicza akcja gry przenosi się na kresy w okolice Kobrynia, gdzie pomagamy w działaniach wojennych przyszłemu dyktatorowi Romualdowi Trauguttowi, wtedy jeszcze nikomu nie znanemu, emerytowanemu oficerowi carskiemu. Następnie obejmujemy dowodzenie nad nowo formułującym się II Korpusem Krakowskim. Między innymi towarzyszymy Michałowi Heydenreichowi w zwycięskiej bitwie pod Żyrzynem i porażce pod Kockiem, Karolowi Kalicie w bitwie pod Iłżą i generałowi Józefowi Hauke-Bosakowi pod Jeziorkiem. Ostatnią z historycznych bitew jest Opatów. Klęska Opatowska ostatecznie przekreśla szanse powodzenia powstania, lecz gracz ma również możliwość zmienić bieg historii. Jeśli graczowi uda się zwyciężyć w Opatowie, może poprowadzić Powstanie ku zwycięstwu pokonując Rosjan w kliku kolejnych fikcyjnych już bitwach i ostatecznie odzyskując dla ojczyzny niepodległość.

Bohaterowie
W przerwach między bitwami gracz ma możliwość odwiedzić miejsca związane z głównymi bohaterami gry (dyktatorami powstania) i zetknąć się z niemilitarnymi aspektami powstania. Część dialogów jest całkowicie fikcyjna i stworzona wyłącznie po to, by przybliżyć graczom realia i dylematy moralne tamtego okresu. Część natomiast powstała na podstawie prawdziwych wydarzeń historycznych takich jak na przykład objęcie dyktatury przez Mariana Langiewicza, czy rozwiązanie Rządu Narodowego przez Romualda Tragutta. W scenach tych biorą udział również drugoplanowe postacie historyczne takie jak adiutant generała Langiewicza, Anna Pustowójtówna czy Apolinary Kurowski szef sztabu II Korpusu Krakowskiego.

Powstanie
Gracze otrzymują również dostęp do mapy Królestwa Kongresowego, gdzie zaznaczone są bitwy, w których biorą udział i miejsca, które odwiedzają. Dodatkowo mogą na niej odnaleźć inne rozstrzygnięte bez ich udziału potyczki i tym samym prześledzić kalendarium całego konfliktu (w sumie 175 bitew).

Materiały Historyczne
W miarę postępu w grze gracz odblokowuje materiały historyczne, które stanowią wybrane fakty związane z aktualnymi wydarzeniami rozgrywającymi się w grze. Celem materiałów jest przybliżenie graczom informacji historycznych, które choć interesujące, z uwagi na ograniczenia techniczne i objętościowe nie znalazły się w grze. Dodatkowym atutem gry są wykorzystane jako dodatkowe ilustracje obrazy polskich i zagranicznych artystów, którzy w swojej twórczości nawiązywali do Powstania Styczniowego. Są to między innymi: Artur Grottger, Józef Brandt, Adam Chmielowski, Maksymilian Gierymski, Józef Chełmoński, Jan Chełmiński, Stanisław Witkiewicz, Juliusz Kossak, Wojciech Kossak, Tadeusz Ajdukiewicz, Władysław Malecki, Ryszard Okniński, Michał Elwiro Andriolli i Aleksander Lesser.

P.S.
W komentarzach na youtube'ie padło pytanie:
"To jest najlepsza gra strategiczna w jaka grałem czy macie jeszcze moze planu na powstanie warszawskie???"

Odpowiedź:
"Szczerze powiedziawszy raczej skłaniamy się ku mniej współczesnym powstaniom, ale z drugiej strony pamięć o powstaniu warszawskim jest w pamięci społeczeństwa najżywsza. Tak naprawdę ostatecznie o wszystkim decydują pieniądze. Jeśli pojawią się fundusze na taką inicjatywę z pewnością podejmiemy ten temat."

Upamiętnienie

Vof • 2013-12-14, 00:31
27
Biznesmen z Litwy wzniósł na Białorusi pomnik powstańców styczniowych.

Granitowy pomnik w kształcie wbitego w ziemię miecza z wyrzeźbionymi liczbami 1863-2013, przypominającymi o obchodzonej w tym roku 150. rocznicy powstania styczniowego, zdobi okolicę w pobliżu wsi Słobódka w rejonie ostrowieckim na Grodzieńszczyźnie.



Pomnik został ufundowany przez litewskiego przedsiębiorcę białoruskiego pochodzenia o imieniu Mikita.

O pomniku już od kilku dni informują białoruskie media. Najpierw pisano, że został wzniesiony w tajemnicy przed władzami, gdyż obawiano się, że zostanie zdemontowany. Jak poinformowała rozgłośnia Radio Svaboda biznesmen, który ufundował pomnik, wcale jednak nie robił z tego tajemnicy i wszyscy mieszkańcy Słobódki, włącznie z lokalnymi władzami wiedzą o jego inicjatywie. Biznesmen Mikita postawił zresztą pomnik na działce przy domu, który nabył na własność, a więc na prywatnej posesji.

Pod rękojeścią olbrzymiego granitowego miecza wyrzeźbione zostały dwa krzyże: katolicki i prawosławny, mające symbolizować harmonijne współżycie na ziemi białoruskiej obu wyznań chrześcijańskich. Na ostrzu miecza widnieje napis w języku białoruskim w cyrylicznej i łacińskiej pisowni, będący, jak twierdza białoruscy historycy, hasłem i odzewem powstańców, walczących na Litwie pod wodzą Konstantego Kalinowskiego: „Kogo kochasz? – Białoruś! – To wzajemnie…”

Autorem pomnika jest białoruski rzeźbiarz Ihar Zasimowicz, który ujawnił, że uroczyste odsłonięcie i poświęcenie pomnika jest planowane na początek stycznia.

Do demontażu pięknej monumentalnej rzeźby, przypominającej o bohaterskiej walce z rosyjskim zaborcą o odbudowę Rzeczypospolitej, podjętej półtora stulecia temu przez mieszkańców ówczesnej Litwy, apelują współcześni białoruscy sympatycy rosyjskiej dominacji na ziemiach białoruskich.

Przypomnijmy, iż uroczystości z okazji 150. rocznicy powstania styczniowego na Białorusi organizują Polacy oraz Białorusini, wiążący historię powstania białoruskiej państwowości z historią Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Oficjalne władze Białorusi mają do zrywu narodowego z 1863 roku stosunek ambiwalentny – z jednej strony ignorują społeczne obchody rocznicy powstania, a nawet prześladują ich organizatorów i uczestników, z drugiej zaś organizują uroczyste stemplowanie znaczka pocztowego i pocztówki, wydanych przez ministerstwo łączności i informatyzacji z okazji 150 rocznicy powstania i 175 rocznicy urodzin Kalinowskiego.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Konstanty_Kalinowski

źródło: http://znadniemna.pl/2624/biznesmen-z-litwy-wzniosl-na-bialorusi-pomnik-powstancow-styczniowych/

Legendarny oddział Powstania Styczniowego

Pan_Generał • 2013-06-24, 23:18
16
18 marca 1863 r. Grochowiska, Królestwo Polskie. Polski pułk żuawów śmierci atakuje pozycje Rosjan:

„Myśmy ciągle szli naprzód, a straszny to był pochód wśród tego ogłuszającego huku, świstu, wśród tego wycia gradu kul, wśród tej atmosfery dymem i zapachem prochu nasyconej, słysząc krzyk i jęk padających w sąsiedztwie kolegów! Myśmy szli, nie zwracając na nic uwagi, nabijając broń i strzelając tam, skąd błysk się pokazywał. Ja idąc prawie w środku czystego zrębu, krzyczałem: „karabiny równo od ziemi”, bo to zasada na bliski dystans, aby strzały były celne; inni krzyczeli „hurra”, inni znów zachęcali ze swej strony do marszu na moskali. Był to, jednym słowem, straszny pochód, pełen brawury i lekceważenia życia, wśród tak ciężkich warunków dla młodego i nieostrzelanego żołnierza. Ale entuzjazm, idea, ożywiająca nasze szeregi, przeświadczenie o zwycięstwie, pchały naprzód każdego. Szliśmy więc i strzelali, szliśmy i krzyczeli, szliśmy ciągle naprzód na moskali”.


Żuawi w akcji


Tę niezwykłą chwilę – chwilę zwycięstwa i glorii nad potężnym przeciwnikiem wspominał jeden z żuawów Stanisław Grzegorzewski. To między innymi za jego sprawą oraz pozostałych 400 żuawów, 1600 żołnierzy wroga wzięło nogi za pas i czym prędzej opuściło pole walki widząc polskich powstańców z białymi krzyżami na piersiach i czerwonymi fezami na głowach. Zwycięstwo mogli świętować tylko nieliczni z żuawów. Przeszło połowa z polskich żołnierzy poległa lub została ciężko ranna. I to tylko w ciągu jednodniowego starcia! To lekceważenie własnego życia stało się dewizą najsłynniejszego polskiego oddziału wojskowego z czasów Powstania Styczniowego.

Ojcem chrzestnym formacji nie był Polak, ale Francuz. To w jego głowie narodziła się myśl stworzenia oddziału polskich żuawów na wzór formacji istniejących w armii francuskiej. Tradycja tych formacji sięga 1830 r. i ma swoje korzenie w Algierii. Po wkroczeniu do tego kraju Francuzów w 1830 r. utworzyli oni pierwszy korpus żuawów. Nazwa pochodziła od koalicji plemion algierskich Zouaouas, którzy zasilili szeregi tej formacji. Wkrótce oddziały żuawów stały się elitarną formacją wojska francuskiego, gdzie w większości służyli Francuzi. Elementem charakterystycznym ich umundurowania było nakrycie głowy – fez w kolorze czerwonym. Formacje francuskich żuawów możemy spotkać podczas wojny krymskiej i kampanii włoskiej. Legenda i sława żołnierska żuawów ogniskowała tak silnie, że podobne formacje tworzono również w innych armiach. W 1863 r. na wzór francuskich żuawów powołano oddział polskich powstańców.



Franciszek Rochebrune


Życiorys pomysłodawcy oddziału Franciszka Rochebrune’a to materiał na scenariusz filmowy. Służył w armii francuskiej prawdopodobnie w oddziałach żuawów. Wkrótce został sprowadzony do Krakowa przez jednego z możnowładców w celu założenia i prowadzenia szkoły szermierki. Wychowankowie tej szkoły stali się jego pierwszymi polskimi podwładnymi. To on wpadł na pomysł stworzenia polskiego oddziału żuawów. Dowodził nim w kilku bitwach. Później chciał zostać dyktatorem w miejsce Mariana Langiewicza. Gdy wybito mu z głowy ten pomysł wyjechał do Francji. Powrócił kolejny raz do Polski w 1864 r. Jednak długo nie powojował. Nikt nie chciał się poddać jego rozkazom. Ponownie wrócił do ojczyzny. W 1870 r. poległ w trakcie wojny francusko-pruskiej jako dowódca pułku.

Rocherbrune wzbudzał zaufanie żołnierzy: Młody jeszcze człowiek, średniego wzrostu, dosyć szczupły, smagławej cery, brunet, miał twarz wydłużoną typu Francuza południowych prowincji, z wąsem krótkim i małą hiszpanką, z oczami czarnymi, świdrowatymi, przenikliwymi. Jakąś stanowczość, śmiałość, zuchwałość nawet odczuwało się w nim z ruchów, z mowy, z głosu, a to pierwsze wrażenie wzbudzało zaufanie w jego żołnierskie przymioty.


Umundurowanie żuawów: od lewej oficer, szeregowy, fez oficerski.


Francuz miał zmysł organizatorski i potrafił przyciągnąć do siebie ówczesną młodzież, zapatrzoną w romantyczne ideały. Każdy szczegół tej formacji: od nazwy poprzez ubiór oddziaływał na wyobraźnie młodzieży, która garnęła się do tego elitarnego oddziału. Francuz zaprojektował wszystko w każdym calu: Z ubioru żuawów przyjął do naszego stroju tylko fezy i odznaki służbowe, a inne części odzieży przystosował, i słusznie, do naszej polskiej natury. Nazwał ich „żuawami”, aby samym mianem i jakąś zewnętrzną charakterystyką wlać w nich przymioty zuchwałe pierwowzorów. Chcąc prócz tego jeszcze więcej podnieść siłę moralną i ducha żołnierzy powstańczych, zachęcić ich do bezwzględnej, bezpardonowej walki dla siebie i wrogów, nazwał ostatecznie „żuawami śmierci” pułk i przybrał go w grobowe kolory. Głęboka symbolika miała swoje odzwierciedlenie również w chorągwi oddziału: Wielka co do rozmiarów, wyrobioną była z czarnej materii z białym na niej naszytym krzyżem. Chorągiew ta doskonale symbolizowała również charakter epoki ówczesnej – ówczesne usposobienie narodu naszego, który w żałobie, z modlitwą na ustach podjął śmiertelną walkę z potężnym wrogiem.



Poczet sztandarowy Żuawów Śmierci



Dopełnieniem niezwykłej atmosfery w oddziale była inicjacja każdego nowo wstępującego ochotnika do formacji. Składał on przysięgę na sztandar przed całym oddziałem podczas apelu wieczornego. Jego treść mówiła, że żuaw prędzej zginie niż się podda. Była ta dewiza żuawów. Ochotników selekcjonował sam dowódca. Trafiali tutaj najlepsi, którzy musieli mieć własną broń. Wśród żuawów dominowały dyscyplina, służbistość, dobre morale. Na tle pozostałych oddziałów powstańczych żuawi byli elitą. Wszystko to sprawiało, że panowały w tym oddziale koleżeńskie, braterskie relacje, co przekładało się na zachowanie żołnierzy na polu bitwy. Tłumaczy to nam jeden z żuawów Antoni Brykczyński: Znam rzeczy przyjemniejsze, niż atak na armaty, plujące kartaczami i nie wierzę, by to mogło nie wywierać na kimkolwiek miłego wrażenia. Ale jest jedna siła potężna, która wszelkie inne wrażenie zagłusza: to chęć zemsty. Jak zobaczysz koło siebie rannych, to cię taka złość ogarnie, że pomyślisz mimowoli: Czemu ty, hyclu, mojego kolegę mordujesz? To i ja ciebie będę mordował. Tak pomyślawszy, z zamkniętymi oczyma lecisz, jak wariat, na niebezpieczeństwo i to jest główna przyczyna odwagi żołnierskiej.



Pieczęć pułku Żuawów Śmierci



Żuawi mieli okazję kilkukrotnie wyróżnić się na polu bitwy. Chrzest bojowy przeszli w ataku na Miechów 17 lutego 1863 r. Nie mogąc tu nic zdziałać dowódca żuawów wycofał się jako ostatni z ciężkimi stratami i powrócił do Krakowa. Od 7 marca zaczął tworzyć pułk żuawów śmierci w obozie Langiewcza w Goszczy. Po wkroczeniu do Królestwa żuawi odznaczyli się w dwóch bitwach: 17 marca pod Chrobrzem oraz 19 marca pod Grochowiskami. Oprócz działań bojowych wykorzystywano żuawów do wykonywania egzekucji na zdrajcach i szpiegach. 21 marca pułk przestał istnieć po opuszczeniu pułku przez dowódcę oraz po wyjeździe Langiewicza.

Należy podkreślić, że pułk istniał zaledwie 2 tygodnie, a mimo to obrósł legendą jeszcze podczas Powstania Styczniowego. Niezwykłe połączenie kilku elementów: osobowości dowódcy, umundurowania oraz nazwy stworzyło elitarną formację o wysokim morale. To niesamowite, że w ciągu tak krótkiego czasu stworzono legendę oddziału, która rozbudza wyobraźnie również dzisiaj. Oddział żuawów śmierci to chyba najbardziej charakterystyczna i egzotyczna jednostka wojskowa w dziejach Wojska Polskiego.


źródło: http://blog.surgepolonia.pl/2012/01/zuawi-smierci/