Putin poprosił swojego kucharza o herbatę. Kucharz pyta: - Z cytryną czy bez? I w tym momencie u Putina włączył się wyćwiczony przez lata instynkt szpiega. Zaczął analizować pytanie kucharza: - Tak... tak... hmmm... Cytryna, owoc cytrusowy... hmmm... to tak jak mandarynki i pomarańcze..., na Ukrainie pomarańczowa rewolucja... znaczy mój kucharz pytając o cytrynę działa na moją podświadomość!!! Zaraz mi dosypie do herbaty jakieś dioksyny!!! To się nie uda!!! To się nie uda!!!! I kucharz wylądował w więzieniu. Przychodzi drugi kucharz. Wytłumaczono mu przyczyny aresztowania poprzednika, poinstruowano na przyszłość i dopuszczono do Putina, który właśnie wrócił z konnej przejażdżki: - Podać kawę czy herbatę? - pyta nowy kucharz. Już miał Putin odpowiedzieć, ale w tym momencie włączył się wyćwiczony przez lata instynkt szpiega. Zaczął analizować pytanie kucharza: - Tak... tak... hmmm... "kawę czy herbatę?"... a herbatę podaje się z cytryną.... a cytryna to owoc cytrusowy... Także i ten kucharz wylądował w więzieniu. Następnego dnia dzwonią do Putina z działu kadr: - Przyszedł kandydat na kucharza, Panie prezydencie! I w tym momencie u Putina włączył się wyćwiczony przez lata instynkt szpiega. Rozpoczął analizę: - Tak... tak... hmmm... kucharz... a kucharz tylko czeka, żeby herbatę przygotować...
wowka01 • 2013-05-20, 00:26 Najlepszy komentarz (92 piw)