18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#pluszaki

Drobny złodziejaszek

Anonymous • 2020-10-21, 16:58
121
To określenie pasuje tutaj idealnie



Wcześnie dzieciaczki zaczynają swoją przygodę ze złodziejstwem

Pomysł na żart z pluszakami

Sunday • 2020-03-17, 11:20
809

Dupa obsrana :rofl:
dennissliwa • 2020-03-17, 11:50  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (63 piw)
Co za czasy juz nawet psy są prankowane :D

holenderscy kibole

nowynick • 2018-08-27, 09:18
409
Feyenord zaprosił na mecz dzieci z lokalnego szpitala, a kibice przeciwnej drużyny odpie**olili akcję
kickyourheadoff • 2018-08-27, 09:42  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (43 piw)
U nas też robią akcje charytatywne. Tysiące zdjęć, szum i uśmiechy.

Potem wracają na osiedle i nie daj Boże krzywo spojrzeć, bo wpie**ol.

dobrodzieje

Jak grać na automatach

Sunday • 2018-08-22, 18:15
463


:idzwch*j: z takim starym

Anna i jej maskotki

BongMan • 2015-05-15, 13:16
372
Anna była córką miliardera i nigdy jej niczego nie brakowało. Jednak jak to w życiu bywa, los nie dla wszystkich jest łaskawy - Anna była lekko upośledzona. Ojciec, by uszczęśliwić ukochaną córkę, robił dla niej wszystko. Między innymi zbudował jej pałac, w którym mieszkała. Anna od dziecka zbierała maskotki, pluszaki. Miała ich mnóstwo. Wszystkie cztery ściany w pokoju zajmowały półki, a na nich stały całe rzędy pluszaków. Anna każdemu z nich nadała imię, z każdym rozmawiała i każdy miał w jej wyobrażeniu własną osobowość. Pewnego dnia stała się rzecz równie dziwna, co straszna - wszystkie półki, w całym pokoju, jednocześnie wzięły i jebły, a wraz z nimi wszystkie misie. A jako że pokój był przerobioną salą balową o wymiarach 20m x 15m, wysokości 8m i na każdej ścianie było po 20 rzędów półek, można sobie wyobrazić co się działo. Pluszaki zasypały podłogę na wysokość półtora metra. Anna dosłownie oszalała. Zaczęła podnosić każdego pluszaka po kolei, przytulać, przepraszać i obiecywać, że nigdy się to nie powtórzy. Trwało to ponad tydzień zanim przeprosiła i uspokoiła każdego z nich. Następnie, nie tracąc czasu, rozpoczęła inspekcję półek w celu ustalenia, dlaczego się zawaliły. Mimo upośledzenia nie była wcale nie głupia i przyczyna wypadku szybko stała jasna:
- Co za debil wiesza półki na gwoździach?! - ryk niósł się po całym pałacu, od piwnicy aż po dach. Gdy tylko Anna jako-tako się uspokoiła, udała się do Lerła Merlę. Po krótkim czasie wracała już z wiertarką, wkrętarką, odpowiednimi hakami i zestawem kołków rozporowych. Po wejściu do pokoju i rozłożeniu sprzętu, olśniło ją. Jak zawiesi górne półki? Nie ma przecież drabiny. Udała się zatem jeszcze raz do LM. Niestety na miejscu okazało się, że nie mają odpowiednio długich drabin, co zmusiło ją do jazdy na drugi koniec miasta, do Castoramy. Tam, na szczęście, drabina była. Teraz Anna mogła rozpocząć pracę. Zaczęła od półek na górze - jedna ściana, druga, trzecia, czwarta. Potem niżej i znowu - jedna ściana, druga, trzecia, czwarta. Po dwóch tygodniach niezwykle monotonnej pracy wszystkie półki były gotowe. Prezentowały się dobrze, wyglądały na solidne i stabilne. Anna zaczęła ustawiać swoje pluszaki na półkach, z każdym chwilę rozmawiając:
- I jak, podoba ci się nowe miejsce?
Pluszaki oczywiście nie odpowiadały. Albo - inaczej - odpowiadały, ale tylko w głowie Anny. Gdy wszystkie zajęły swoje miejsca, Anna uśmiechnęła się. Jednak jej radość nie trwała długo, gdyż niemal natychmiast wszystkie półki zawaliły się z głośnym jebułubudu, a kołki powyrywały ze ścian fragmenty tynku. Anna patrzyła z niedowierzaniem. "Dlaczego?" - myślała. "A może moje misie są za ciężkie?" - po czym zaczęła się zastanawiać... Tak, muszą być za ciężkie na te kołki. Musiałaby wiedzieć ile ważą, wtedy mogłaby kupić odpowiednie kołki i zamontować półki tak, żeby się nie zawaliły. Zaczęła energicznie łapać pluszaki i wyrzucać przez okno. Wpadła w trans. Nim spostrzegła pokój był pusty, a na zewnątrz urosła góra maskotek sięgająca niemal pierwszego piętra. Anna wyskoczyła przez okno i wylądowała na swoich podopiecznych. Sturlała się na dół i zaczęła się zastanawiać jak tu je przetransportować. Przyczepa odpada, bo za mała. Ciężarówka z kolei za duża. Nagle wpadła na pomysł. Wyjęła telefon, zadzwoniła do ojca i nie minęła godzina, jak na podjeździe stała wywrotka z kluczykami w stacyjce. Anna zaczęła ładować pluszaki na wywrotkę. Najpierw rękami, potem szuflą do śniegu, by było szybciej. Gdy skończyła, wsiadła do kabiny, włączyła silnik i ruszyła. Cel: Wysypisko gruzu za miastem, tam mają takie duże wagi. Po dotarciu na miejsce wjechała na platformę wagową, wysiadła i mówi do pracownika:
spoiler
manos • 2015-05-15, 14:18  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (99 piw)
Ty chory sk***ysynie ....

Nieporozumienie na stoku

LegendarnyZiom • 2015-01-19, 21:41
644
Podobno gdzieś w Rosji, więc taki widok nie powinien nikogo zaskoczyć. :kawa:

Pawlito • 2015-01-19, 21:49  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (38 piw)
Brak słów - zwierzęta!
183
Do tej pory na hasło dostałem kiłe, odre czy amebe nie skakałeś z radości, ale wszystko może się jeszcze zmienić... 'Giantmicrobes' to pluszowe zabawki mające ten sam kształt, kolor i wygląd co żywe wirusy, bakterie, komórki i pasożyty, ale miliony razy większe. Przy każdej zabawce jest opis i zdjęcie mikroskopowe prawdziwego mikroorganizmu. Dodano im ludzkie cech takie jak oczy, usta i nosy, przez co wzbudzają sympatie zarówno dzieci jak i dorosłych.



















Autor mikrobów – absolwent prawa na Harvard University - Drew Oliver stworzył pierwsze kilka zabawek jako prezent, który miał pocieszyć znajomych, którzy właśnie przechodzili infekcję. Potem okazało się, że zainteresowani pluszowymi mikrobami są również inni - rodzice i nauczyciele. Catherine Hanly – nauczycielka, matka siedmioletniej córki mówi, że naukowy temat połączony z przyjaznym wyglądem pluszaków powoduje, że przemawiają one zarówno do dzieci jak i dorosłych. Teraz pluszowe mikroby popularne są już na całym świecie. James Pritchard-Barett dystrybutor zabawek w Wielkiej Brytanii żartuje, że rozprzestrzeniają się one jak pandemia – nie tylko wśród dzieci ale wśród personelu medycznego, naukowców, studentów medycyny i nauczycieli.

Każdy pluszowy zarazek ma ulotkę informującą co to za mikrob, co powoduje i jak go uniknąć.

Na koniec jeszcze powiększenia kilku moich ulubionych:









Fajne jest to, że komórka rakowa potrafi się wyleczyć wywracając się do wewnątrz!










załapał się też niesporczak (podaje link jesli ktoś nie wie co to za super osobnik): http://www.sadistic.pl/niesporczak-prawdziwy-superman-vt160077.htm?highlight=niesporczak




źródło: http://www.giantmicrobes.pl/
anty spoleczniak • 2013-09-09, 20:51  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (39 piw)
tylko mi nie mowcie ze czarny HIV to przypadek

Zabawki w sklepie

okar19 • 2013-03-19, 17:24
334
Cóż za śmiech :amused:
Rems • 2013-03-19, 17:53  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (16 piw)
jak widzę okar19 w formie.... wrzuca co popadnie.

Broken Heroes

Pener • 2012-05-04, 11:09
36
Wystawa pewnej pani, bohaterowie kreskówek w innej odsłonie ;)


Całość w komentarzach ;)

Maszynka z pluszakami

Beniu_Beniu • 2011-10-27, 20:13
165
Ile razy próbowałeś a maszyna tylko 2zł wpie**alała?

ruskie zawsze mają na to rozwiązanie
kaiel • 2011-10-27, 21:25  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (23 piw)
sie cygany cieszą będzie co do gara włożyć