18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#pieniądz

"Komu pieniążek?"

Anal_Intruder_69 • 2022-03-08, 21:47
292
Czyli trollowanie dzieci w Afryce :P



Jakość pozostawia wiele do życzenia, ale wiadomo o co chodzi. Polecam nieco przyciszyć.
Heliar • 2022-03-08, 22:02  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (25 piw)
k***y szuka, takiej mocno nieletniej ;-)

Bogactwo kuhwa

Angel • 2020-10-30, 15:17
450
Patrzcie biedaki ile mam kasiury.

htp • 2020-10-30, 15:38  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (38 piw)
Znalazł się właściciel kasiory?

Czy Polacy wyjdą na ulice?

Brutal90 • 2018-12-08, 09:51
12
Rozmowa czy będzie w najbliższym czasie jak we Francji w związku z ,,żółtymi kamizelkami''.Myślę,że w miarę na czasie.Bez podtekstów,bez żartów,zwykły wywiad zwykłych ludzi :)


Japoński pociąg

Beny • 2018-04-11, 09:59
280
Chwilami ponoć 350km/h :roll:

nowynick • 2018-04-11, 10:58  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (48 piw)
grubystefan napisał/a:


Jak już się tak bawimy w sadol uczy i bawi to: Nie ma czegoś takiego jak łączenia torów. Mogą być łączenia szyn. Niedoszlifowanie szyn? Co to takiego? Nie ma żadnych wybojów? Wyboje to możesz mieć na drodze a nie na torach kolejowych :D



niech Ci będzie szyn, które to się szlifuje, przynajmniej w Warszawie żeby pociągi i tramwaje jeździły ciszej. Co do wybojów powiedz to pasażerom linii tramwajowej Sosnowiec-Dąbrowa :D

Granknot

RutQ • 2016-10-12, 10:47
581
"Nowy 5-funtowy brytyjski banknot jest w całości zrobiony z plastiku. Nie tylko jest nierozerwalny, ale można "na nim" odtwarzać płyty winylowe."

Money money money. 8-)

zwierzak30 • 2016-10-12, 17:06  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (82 piw)
Funt po Brexicie leci na łeb na szyję, to i uczy się śpiewać w razie konieczności. :)

Zagadka

Anonymous • 2016-09-05, 13:32
508
Co mówi alfons gdy jego prostytutka urodzi córkę?

Pieniądz rodzi pieniądz. :lol:

Ukryte Sekrety Pieniądza

matasraka • 2015-11-19, 13:52
3
Coś naprawdę sadystycznego ... czyli jak robią nas w ch**a



PL napisy!
1
Na fali ściągania nam karaluchów do domu zdecydowałem się napisać coś, co od dawna chodzi mi po głowie.
Niewątpliwie posłem zostaje osoba, która przynajmniej z zewnątrz, nie potrafi dużo więcej, jak 'podnieść rękę i nacisnąć przycisk' zgodnie z poleceniami wodza. Problem ten sam się nie rozwiąże, a będzie wręcz pogłębiał. Podpis na liście, obecność (ciałem) na sali daje wymierne rezultaty, kieszeń sama się wypełnia.
Z drugiej strony płace przeciętnego człowieka nie są zbyt duże, choć wg GUSu wszyscy powinni mieć co tylko chcą, bo kraj mlekiem i miodem spływa. Prawie 4 tysiące średniej krajowej nie w kij dmuchał.

Jako sposób na zmianę podejścia polityka do wykonywanej pracy proponuję przywrócenie pierwotnej postaci tego stanowiska, tzn. praca na rzecz społeczeństwa, swoiste wyróżnienie. Oczywiście głupim byłoby powiedzieć, że polityk nie dostaje pieniędzy za swoją pracę w ogóle, gdyż też musi zjeść itd. Wysłanie polityka po pracy w sejmie do zwykłej pracy również nie jest dobrym sposobem, gdyż:
1. Czasu nie da się rozciągnąć i pracowanie w dwóch miejscach czasami po nocy nie jest łatwe.
2. Może to powodować lobbowanie przez polityka zasugerowanych przez szefa ustaw w ramach premii w pracy.

Dlatego też jako rozwiązanie proponuję:
1. Zmianę systemu obliczania średniej krajowej płacy poprzez obliczanie mediany płacy krajowej każdej osoby zatrudnionej na dowolną umowę).
2. Uzależnienie maksymalnego wynagrodzenia polityka do wartości mediany krajowych zarobków.

W tym momencie praca polityka wiąże się z jego własnymi zarobkami, sprzężenie zwrotne powinno działać.

Nie mam wykształcenia ekonomicznego, po prostu kieruję się swoją pokręconą logiką, więc jeśli jest tu jakiś błąd, to proszę o opisanie.
13
Ciekawy artykuł od Austriaków na temat możliwych scenariuszy rozwiązania problemów związanych z długami wynikającymi z polityki rządów oraz banków centralnych.

Autor: Philipp Bagus
Źródło: mises.org
http://mises.pl/blog/2014...wego-pieniadza/
Tłumaczenie: Bartłomiej Grzebyk
Wersja: http://mises.pl/wp-conten...h-pieniedzy.pdf

System papierowego pieniądza zawiera w sobie mechanizmy sprzyjające autodestrukcji. Pokusa emitenta monopolisty do zwiększania podaży pieniądza jest prawie nie do powstrzymania. W takim systemie, charakteryzującym się ciągłym wzrostem podaży pieniądza i, w konsekwencji, nieustannym wzrostem cen, oszczędzanie gotówki z myślą o przyszłym zakupie aktywów nie ma wielkiego sensu. W tym przypadku lepszą strategią jest zaciągnięcie długu w celu zakupu aktywów i spłaty ich w późniejszym terminie za pomocą zdewaluowanej waluty. Co więcej, sensowny jest zakup aktywów, które mogą być później zabezpieczeniem dla pozyskania kolejnych kredytów bankowych. System waluty papierowej prowadzi do nadmiernego zadłużania się.

Sprawdza się to szczególnie w przypadku tych graczy na rynku, którzy mogą oczekiwać bailoutu za pomocą nowo wykreowanych pieniędzy, takich jak wielkie przedsiębiorstwa, banki oraz rząd.

Znajdujemy się obecne w sytuacji, która wygląda jak ślepy zaułek dla systemu waluty papierowej. Po ostatnim cyklu rządy dokonały bailoutu błędnych inwestycji w sektorze prywatnym i zwiększyły swoje wydatki socjalne. Deficyty i długi osiągnęły niebotyczne wartości. Banki centralne drukowały pieniądze, aby wykupić długi publiczne (lub w celu wykorzystania ich jako zabezpieczenia kredytów dla systemu bankowego) w bezprecedensowych ilościach. Stopy procentowe zostały obcięte do wysokości bliskiej zeru. Deficyty pozostały wysokie. W zasięgu wzroku brak jest jakiegokolwiek znaczącego, realnego wzrostu. Jednocześnie system bankowy oraz inne podmioty finansowe siedzą na ogromnej stercie długu publicznego. Wstrzymanie jego spłaty automatycznie zapoczątkowałoby bankructwo sektora bankowego. Podwyższenie stóp procentowych do bardziej realistycznych poziomów lub sprzedaż aktywów zakupionych przez bank centralny postawiłoby pod znakiem zapytania wypłacalność sektora bankowego, głęboko zadłużonych przedsiębiorstw oraz rządu. Wygląda na to, że nawet spowolnienie drukowania pieniędzy (nazywane obecnie „wygaszeniem luzowania ilościowego”), mogłoby zapoczątkować spiralę bankructw. Drastyczne zmniejszenie deficytów oraz wydatków rządowych nie wydaje się jednakże prawdopodobne, biorąc pod uwagę bodźce kierujące zachowaniem polityków w systemach demokratycznych polityków w demokracjach.

Czy więc ilość drukowanych pieniędzy utrzyma się na stałym poziomie, przy stopach procentowych bliskich zeru, dopóki ludzie nie stracą swojego zaufania do waluty papierowej? Czy system pieniądza papierowego może zostać utrzymany, czy prędzej lub później nieuchronnie dojdzie do hiperinflacji?

Istnieje co najmniej siedem możliwości dalszego rozwoju wypadków:
1. Inflacja. Rządy i banki centralne mogą po prostu kontynuować dotychczasową politykę inflacji i drukować wszelkie pieniądze potrzebne do bailoutu systemu bankowego, rządów oraz innych nadmiernie zadłużonych podmiotów. Działania te jeszcze bardziej zwiększą pokusę nadużycia. Wybór tej opcji ostatecznie doprowadzi do hiperinflacji, a tym samym likwidacji długów — oszczędzający tracą, pożyczkobiorcy zyskują. Papierowe bogactwo, które ludzie oszczędzali przez całe swoje życie, nie zapewni im tak wysokiego standardu życia, jak przewidywali.
2. Zaprzestanie wypłacania należności. Rządy mogą polepszyć swoją sytuację finansową zwyczajnie poprzez niewypełnianie własnych obietnic. Mogą, przykładowo, drastycznie obciąć publiczne emerytury, ubezpieczenia społeczne i zasiłki dla bezrobotnych, w celu eliminacji deficytów i spłaty zakumulowanych długów. Wiele świadczeń, na które ludzie liczyli, okaże się obietnicami bez pokrycia.
3. Wyparcie się długu. Rządy mogą również wprost wyprzeć się swoich długów. Doprowadzi to do strat dla banków oraz firm ubezpieczeniowych, które inwestowały oszczędności swoich klientów w obligacje rządowe. Na oczach ludzi wartość ich funduszy powierniczych, inwestycyjnych oraz ubezpieczeń drastycznie maleje. Wyparcie się długu może prowadzić do upadku systemu bankowego. Spirala bankructw nadmiernie zadłużonych podmiotów byłaby ekonomicznym Armagedonem. Z tego powodu politycy dotychczas robili wszystko, aby zapobiec zrealizowaniu tej opcji.
4. Finansowe represje. Inną drogą do uniknięcia pułapki długu są represje finansowe. Jest to sposób na zwiększenie funduszy, jakimi dysponuje państwo, co ułatwia spłatę długu publicznego. Represje mogą polegać na regulacjach prawnych, które uczynią alternatywne inwestycje mniej atrakcyjnymi lub na regulacjach nakłaniających inwestorów do zakupu rządowych obligacji. Wraz z rzeczywistym wzrostem gospodarczym oraz cięciem wydatków, represje finansowe mogą zdać egzamin w ograniczeniu długu publicznego.
5. Spłata zadłużenia. Problem nadmiernego zadłużenia może być również rozwiązany poprzez środki fiskalne. Chodzi tutaj o wyeliminowanie długów rządowych i rekapitalizację banków poprzez opodatkowanie. Redukując nadmierne zadłużenie, potrzeba utrzymywania niskich stóp procentowych oraz drukowania pieniędzy przez bank centralny zostaje złagodzona. Waluta może na powrót być osadzona na mocniejszym fundamencie. Aby osiągnąć ten cel i spłacić swoje długi, rząd wywłaszcza majątki na masową skalę, zwyczajnie podwyższając istniejące już obciążenia podatkowe lub stosując jednorazowe konfiskaty. Nowe środki zostają wykorzystane do spłacenia swoich długów i dokapitalizowania banków. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaproponował ostatnio jednorazowy, dziesięcioprocentowy podatek majątkowy w Europie jako środek mający zredukować wysokie poziomy długu publicznego. Także cięcia wydatków budżetowych na dużą skalę mogą być sposobem na spłatę zadłużenia. Po II Wojnie Światowej Stanom Zjednoczonym udało się zredukować stosunek długu do PKB ze 130 procent w 1946 r. do 80 procent w 1952 r. Jednakże nie wydaje się prawdopodobne, aby ponownie mógł nastąpić tak duży spadek długu publicznego spowodowany cięciem wydatków. Tym razem USA nie stoi u progu wygranej wojny. Wydatki rządowe zostały zredukowane o połowę, ze 118 mld USD w 1945 r. do 58 mld USD w 1947 r., głównie poprzez cięcia w wydatkach wojskowych. Podobne cięcia nie wydają się obecnie prawdopodobne bez wzniecenia silnego oporu politycznego i upadłości nadmiernie zadłużonych podmiotów polegających na wydatkach rządowych.
6. Reforma walutowa. Istnieje możliwość przeprowadzenia całkowitej reformy walutowej włączając w to (częściowe) niespłacenie rządowego długu. Opcja ta jest również bardzo atrakcyjna, jeżeli chcemy wyeliminować nadmierne zadłużenie bez wywoływania silnej inflacji cenowej. Przypomina to naciśnięcie przycisku reset i kontynuowanie reżimu papierowych pieniędzy. Taka reforma zadziałała w Niemczech po II Wojnie Światowej (finansowe represje nie wchodziły wtedy w grę), gdy stary pieniądz papierowy, reichsmarka, została wymieniona na nowy pieniądz papierowy, markę niemiecką. W tym przypadku oszczędzających, którzy posiadają duże ilości starej waluty, czeka brutalne wywłaszczenie, lecz obciążenie długiem wielu ludzi zostanie zredukowane.
7. Bail-in. Mógłby on być równoznaczny z częściową reformą walutową. W procedurze tej, tak jak to miało miejsce na Cyprze, wierzyciele banków (oszczędzający) zamieniają się w jego współudziałowców. Długi banku maleją, a jego kapitał rośnie. Podaż pieniądza zostaje ograniczona. Bail-in dokapitalizuje system bankowy, a zarazem eliminuje złe długi. Ilość kapitału może wzrosnąć tak bardzo, że częściowa niewypłacalność rządowych obligacji nie zagrozi stabilności systemu bankowego. Oszczędzający poniosą jednak straty — na przykład ludzie inwestujący w przeszłości w ubezpieczenia na życie, których fundusze zostały z kolei wykorzystane do nabycia zobowiązań bankowych lub obligacji rządowych. W rezultacie nadmierne zadłużenie banków oraz rządów zostanie zredukowane.
Każda z tych siedmiu opcji, lub ich kombinacje, może zaistnieć w przyszłości. Nieuchronnie ujawnią one poniesione straty i zakończą iluzję bogactwa. Zasadniczo płatnicy podatków, oszczędzający lub użytkownicy waluty są wykorzystywani do redukcji zadłużenia i postawienia waluty na bardziej stabilnych fundamentach. Jednorazowy podatek majątkowy, reforma walutowa czy bail-in nie są popularnymi opcjami politycznymi, ponieważ natychmiast czynią poniesione straty brutalnie widocznymi. Pierwsza opcja, inflacja, jest znacznie bardziej popularna wśród rządów, gdyż ukrywa koszty dofinansowania nadmiernie zadłużonych podmiotów. Jednakże istnieje ryzyko, że inflacja w którymś momencie wymknie się spod kontroli, a monopolistyczny emitent pieniędzy nie chciałby przecież zniszczyć swojego przywileju rozpadem systemu pieniężnego. Zanim dojdzie do galopującej inflacji, rządy będą coraz bardziej rozważać alternatywne opcje, które mogłyby pozwolić na reset systemu.


Wrzucę jeszcze komentarz, który znajduje się pod artykułem, może kogoś zaciekawi:
"Jest ksiązka :BIG RESET Willema Middelkoopa, Zadłużenie będzie rosło dalej ,mamy kapitalizm który zyje z długu (juz 100 bln.USD w skali swiata).Big Reset to po prostu spalenie długów.Przyda się wtedy reforma walutowa.Albo to zrobią rządy duzych krajów ,takie nowe Bretton Woods, albo ,co bardziej prawdopodobne, zacznie się od masowej ucieczki ods dolara i aktywów.Wtedy nie bedzie innego wyjścia niż odpisanie długów, które i tak nie maja pokrycia.Autor zakłada że nastapi to do 2020 r.
B.Bonner (The Dailly Reckoninig) twierdzi że pieniądz papierowy upadał juz wielokrotnie, zwykle co ok.50 lat.
Niestety zanim to nastapi musi dojśc do olbrzymich napięc i kryzysu bo sojusz interesów:rządy i sektor bankowy będzue bronił pieniądza pappierowego do końca"