Dzisiaj wybrałem się na piwko z kumpelą, która jest pielęgniarką. Opowiedziała mi taką historię ze swoich praktyk. Wiadomo jak to praca pielęgniarki, tu trzeba komuś dać leki, tu pieluchę zmienić, tu z kolei kogoś umyć.
Sytuacja była taka. Razem z 2 młodziutkimi koleżankami (praktykantki z pielęgniarstwa) dostały zadanie umycia pewnego starszego pana, lat ok. 80, w tym umycie miejsc intymnych. No i myją go te 3 młode laski a pan, dajmy na to Zenek, rozj***ny na łóżku jak Popiełuszko w bagażniku, z wyraźnie zadowoloną miną rzecze tymi słowy:
-Ech, a ciekawe kiedy ja sobie włożę... A oddziałowa, która w tym momencie weszła do sali: -Pan panie Zenku już sobie nie włożysz, pan będziesz niedługo umierał.
xts • 2014-03-03, 23:54 Najlepszy komentarz (23 piw)
jakby jej dał 100pln to by oj***ła mu flaka bez wniku, cnotka pie**olona.