Pewna chora na raka usłyszała od swego onkologa: - Cóż, wydaje mi się, że to już koniec. Zostało pani osiem godzin życia. Może pani iść do domu i wykorzystać jak najlepiej ten czas, który pani został. Po powrocie do domu mówi o tym mężowi i proponuje: - Wiesz, kochanie, po prostu kochajmy się przez całą noc. - Hm, nie bardzo mam ochotę na seks, czasami po prostu nie jestem w nastroju - odpowiada mąż. - Ależ proszę. To moje ostatnie życzenie. - No wiesz, nie mam ochoty. - Błagam Cię k***a! - Dobrze ci mówić - mruczy mąż - Ty potem nie musisz wstawać rano.
hycel • 2012-06-20, 00:19 Najlepszy komentarz (87 piw)