Poszedłem wczoraj do castoramy kupić dwie szlugów ramy. Dawno nie paliłem więc halucynacji się nabawiłem. Mam już szlugi , ide dalej i co widze? TAKIE wielkie k***a cyce. To lala co kiełbachy opie**ala i ma ryj jak miś koala. Myśle sobie co mi tam , gorsze pasztety znam. Mówie do niej : Siema mama, fajna jest ta castorama. Nie pamiętam jak - poderwałem ją jak chuck.
Wychodzimy z castoramy i idziemy do jej mamy. Już wchodzimy do mieszkania , a tu w gaciach nie ma stania. Myślę sobie wiagrę wezme i ją będe rżnąć jak jazz-man. Ona szybko pałe wchłania - nic to nie da , nie ma stania. Babka myśli myśli myśli - Może spróbujemy wiśni! Zjadłem wszystkie wiśnie - nic nie dało - tylko tajson - bardziej ciśnie.
I co tu zrobić, by ma pała znowu w pełnym słońcu stała?
Laska w morde jądra bierze krzycząc do mnie: - Mój ogierze! Nagle przełom! - ku*as zrobił się już twardy , zaraz będzie niezłe party!
I już mała ssie mą pałę obijając jądra małe. Myśle sobie dosyć tego - teraz czas na analnego. I już wkładam w alpen golda mego złowieszczego lorda. Laska stęka, jęczy, sapie , a ja ją za cyce łapie.
Już dochodze - jak oferma - zaraz wszędzie będzie sperma. Już wygłaszam swe orędzie a mój ku*as tryska wszędzie. Obspermiony został miś - to już chyba koniec dziś.
Ona pełna już nasienia : - Dosyć tego pie**olenia , zaraz przyjdzie babcia gienia i nas w gówno pozamienia.
Do teczki chowam swe dzwoneczki, pas skórzany już zapinam i nagle sobie przypominam - k***a mać , przecież miałem jescze srać! Jak babcia gienia mnie zobaczy nie ciekawie zamajaczy ... Babcia gienia jest już w domu i nie mówi nic nikomu , a ja śpiesze do WuCe , bo postawić kloca chce. Cisne mocno - z całej siły - lecz zwieracze mnie pobiły. Nagle klopa drzwi się otworzyły - oczy me gienie zobaczyły.
Zaniepokojona gienia : -czy pan nie ma zatwardzenia? Mówię do niej - srogie mam , jak się wysram będzie szpan. Ku mej uciesze gienia do kibla poł litra niesie. Mówie do niej - O mój boże - A ona , że to mi pomoże. Połówkę do gardła wlałem i wnet cały kibel obesrałem.
Ta historia tu się kończy - po wódce muzg traci 60% łaczy. Tak mnie schłała babcia gienia i to koniec przedstawienia.
Tak tak, ja to napisałem - niema to jak się trochę ponudzić!
sunrise92 • 2010-10-19, 21:16 Najlepszy komentarz (16 piw)
Twoje wargi juz wilgotne,
Teraz wsadz mi ręke w spodnie,
I poruszaj dół i góra,
A stwardnieje miekka rura,
A gdy penis twardy bedzie ,
Wsadzic moge go juz wszedzie,
Jego głowka juz czerwona,
bo optarta od kondona,
podniecenie mocne czuje,
zaraz ku*as zwymiotuje,
biały płyn juz wypływa,
po policzku do ust spływa,
Nasza orgia zakonczona,
Cała sperma wystrzelona