Oglądając temat z need for speedem z Tajwanu czy innej Japoni przypomniał mi się filmik, który widziałem kiedyś na necie o podobnej tematyce, tyle że działo się to w Warszawie. Przejazd z cargo pod kolumnę.
Muzyka lecąca w samochodzie to Ian Carey - Get Shaky ( Radio Edit )
Ogólnie nie pochwalam, ale akcja w 5:30 jest piękna.
Wystartował z cargo, leci żwirki i wigury cały czas prosto, potem raszyńska cały czas prosto, na placu zawiszy skręca w aleje jerozolimskie i znów cały czas prosto, potem na rondzie dmowskiego skręca w marszałkowską i rura prosto, następnie skręca w aleje solidarności i film się urywa.
Nie pokazał nic prócz debilizmu, nie dość że cały czas jechał prosto to jeszcze na jednym z najgorszych skrzyżowań na ochocie (żwirki i wigury z racławicką) przejechał na czerwonym co było totalnym debilizmem gdyż z racławickiej w nocy na mokotów jest długa prosta którą motocykliści lubią zapie**alać.
Zanim jakiś debil umieści taki filmik na necie niech pokaże chociaż jakieś umiejętności a nie typowy skrajny debilizm.