Pani na lekcji języka rosyjskiego mówi do dzieci: - Ułóżcie teraz czterowiersz, w którym dwie pierwsze linijki będą wasze, a dwie następne Puszkina. Pierwszy wyrywa się Wowaczka i czyta: - r*cham, trzymam ją za szyję, wsadzam aż po jajca dwa. Nauczycielka oszołomiona zdołała wydukać tylko: - A... gdzie tu... Puszkin?! - To jak dziki zwierz zawyje, to jak małe dziecię łka.