18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#nasa

Walaszek przewidział loty w kosmos

Krzyszof.K • 2023-01-28, 14:09
108
Czasem się zastanawiam czy powiedzeni "sto lat za murzynami" nie jest lekko nie doszacowane

pazuzu • 2023-01-28, 17:38  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (26 piw)
Dobra ale wiecie że to jest komik i to jest żart? Czy jesteście jak gimnazjalistka i łykacie wszytsko?

Mam praktyki w NASA!

Gymnorhinus • 2018-09-02, 17:16
253


Czyli jak jedną wiadomością sp***olić sobie marzenia :idzwch*j:
Rodzice na pewno dumni :wyj***ne:

Księżyc jakiego nie znacie

nowynick • 2018-04-13, 09:28
8
NASA sprefabrykowała nagranie drugie strony Księżyca w 4k (wszak nie tylko Ziemia jest płaska) i pokazała kilka fałszywych obrazów ciemnej strony tego dysku (albo jego drugiej strony po prostu). Jebie fejkiem na kilometr niemniej może warto spojrzeć i przekonać się jak w ch*j mało wiemy o kosmosie skoro tak niewiele wiemy o naszym satelicie, na którym niby byliśmy?

269


Wybaczcie osobisty ton, ale czytając informację podaną przez należące do NASA Jet Propulsion Laboratory, wzruszyłem się. Nasz kosmiczny ambasador, sonda, która przemierzyła 21 mld km i niedawno obchodziła 40-lecie wystrzelenia, nadal potrafi nieźle zaskoczyć. Pamiętajmy, że mówimy o obiekcie znajdującym się tak daleko od Ziemi, że kontakt z nim jest, coż, bardzo utrudniony.

Żeby łatwiej to sobie wyobrazić, trzeba przywołać kilka faktów. 28 listopada inżynierowie JPL wydali komendę uruchomienia czterech silników zapasowych TCM, by sprawdzić możliwość zmiany kursu sondy 10-milsekundowymi impulsami. Celowo użyłem stwierdzenia „wydali komendę”, a nie włączyli. Ma to związek z tym, że na efekt trzeba było czekać 19 godzin i 35 minut, zanim antena sieci Deep Space Network w Goldstone w Kalifornii odebrała informację, że manewr zakończył się sukcesem.

JPL posługuje się barwnym porównaniem do samochodu, którego silnik nie był ur*chamiany przez dłuższy czas i może odmówić posłuszeństwa. Tymczasem Voyagerowi, sondzie lecącej przez przestrzeń międzygwiezdną, udało się to, mimo że silniki TCM nie były odpalane od 37 lat.

Zespół Voyagera przekopał dane sprzed dekad i sprawdził oprogramowanie stworzone w przestarzałym Asemblerze, by można było bezpiecznie przetestować silniki – tłumaczy Chris Jones z JPL.
W styczniu inżynierowie NASA przełączą sondę na działanie TCM. Podobne testy zostaną przeprowadzone również w bliźniaczej sondzie Voyager II.

Voyager I został wystrzelony 5 września 1977 r. W przestrzeń kosmiczną wyniosła go rakieta Tytan IIIE. Wcześniej, 20 sierpnia 1977 r. poleciał w kosmos Voyager II. Obie sondy wyposażono w 3,5-metrowe anteny do komunikacji z Ziemią, a zasilane są generatorami działającymi dzięki rozpadowi promieniotwórczemu plutonu. Voyager I odwiedził Jowisza i Saturna i był pierwszym statkiem stworzonym przez ludzi, który osiągnął przestrzeń międzygwiezdną.

Przypomnę jak "wiekowa" jest już ta wciąż działająca sonda,
w 1977 roku jej wystrzelenia w polsce działo się między innymi:

- premiera komedii filmowej Kochaj albo rzuć w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego.
- wmurowano akt erekcyjny pod Warszawskie Centrum Onkologii.
- w TVP ukazało się pierwsze wydanie programu popularnonaukowego Sonda.
– premiera filmu animowanego Wielka podróż Bolka i Lolka.
- początek 2-dniowej oficjalnej wizyty prezydenta USA Jimmy’ego Cartera w Polsce.

i wszystko w temacie 40 letniej gwarancji na twój żałosny srajfon.

90% tekstu jest atorstwa Rafała Gdaka i pochodzi stąd
sanctusdiavolos • 2017-12-11, 23:20  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (23 piw)
A moim zdaniem to dobrze, że takie tematy lądują w "historia/dokument". Na głównej to zniknie w jeden dzień pod fałdami gówna, a w działy dokumentalne wchodzą osoby zainteresowane tematem. Przynajmniej mniej gimnazjum w komentarzach...

Jupiter

Moby_Dick • 2017-12-04, 21:03
241
Burza na Jowiszu prawie jak obraz olejny.

Wspaniały nowy obraz Nasa pokazuje szalejące burze na Jowiszu z chmurami rozciągającymi się na tysiące kilometrów. Wirujące formacje chmur widziane nad gazową gigantyczną powierzchnią planety, z których jedna ma ponad 4000 mil (6500 km) taka mała chmurka :amused: , przypominają pociągnięcia pędzla olejnego. Sonda kosmiczna Juno, która krąży wokół planety od 2016 r., Uchwyciła ten obraz, mając zaledwie 11 700 mil (19 000 km) od wierzchołków chmur Jowisza - mniej więcej odległość między Nowym Jorkiem a Perth w Australii.




Apollo1

Moby_Dick • 2017-10-06, 11:10
375
Trochę z innej beczki. Trafiłem na fajną foteczkę przedstawiającą efekt awarii AS204 - Apollo Saturn 204 :oops:



Dla ciekawskich
Apollo 1, misja oficjalnie oznaczona jako Apollo/Saturn-204 – była planowana jako pierwsza załogowa misja programu Apollo, której start ustalono na luty 1967 r. Będąc załogowym lotem próbnym, miała stanowić rozpoczęcie programu Apollo. W dniu 27 stycznia 1967 roku podczas jednego z testów przedstartowych umieszczony na wyrzutni moduł dowodzenia uległ zniszczeniu w wyniku pożaru, a cała trzy osobowa załoga zginęła. Tragiczną śmierć ponieśli dowódca Pilot Virgil "Gus" Grissom, Senior Pilot Edward H. White i Pilot Roger B. Chaffee. Nie wiem, który to na fotce :(
ra0mir • 2017-10-06, 15:22  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (328 piw)
k***a człowiek chce współczuć tym kosmonautom ... a cały czas ma przed oczyma kolesia zlizującego końskiego zrzuta z innego kolesia.....

NASA odkryła układ siedmiu planet

Vesemirr • 2017-02-23, 09:10
33
Artykuł z cyklu Sadol uczy, Sadol bawi, Sadol nigdy Cię nie zostawi.

NASA oraz Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) ogłosiły odkrycie niezwykle ciekawego systemu planetarnego w naszym galaktycznym sąsiedztwie. TRAPPIST-1 ma aż siedem planet typu ziemskiego! Dzieli nas od nich zaledwie 40 lat świetlnych.


Historia odkrycia planet wokół gwiazdy TRAPPIST-1 sięga 2015 roku. Wtedy to, pod koniec roku, dzięki obserwacjom przy pomocy belgijskiego robotycznego teleskopu TRAPPIST w Obserwatorium La Silla w Chile, udało się odkryć trzy planety. Odkrycie ogłoszono w maju 2016 r. i kontynuowano badania. Szczególnego impulsu do dalszych poszukiwań dały obserwacje potrójnego tranzytu planet 11 grudnia 2015 r. dokonane przy pomocy teleskopu VLT w Obserwatorium Paranal. Poszukiwania kolejnych planet odniosły sukces - dzisiaj ogłoszono, iż w systemie znajduje się aż siedem planet o rozmiarach zbliżonych do Ziemi, a część z nich może posiadać oceany wody.

Gwiazda TRAPPIST-1 jest dużo mniejsza niż nasze Słońce, ma zaledwie 8% jego masy i 11% średnicy. Należy do gwiazd zwanych ultrachłodnymi czerwonymi karłami. W zasadzie jest niewiele większa od Jowisza. Jej system planetarny można pod względem skali odległości bardziej porównywać do układu galileuszowych księżyców Jowisza niż do Układu Słonecznego. Wszystkie siedem planet ma orbity znacznie bliżej swojej gwiazdy niż orbita Merkurego wokół Słońca. Okresy orbitalne wynoszą odpowiednio 1,51 dnia, 2,42 dnia, 4,05 dnia, 6,10 dnia, 9,20 dnia, 12,35 dnia i około 14-25 dni (okres najdalszej planety nie został jak na razie dokładnie ustalony).

Planety otrzymały standardowe oznaczenia, czyli do nazwy gwiazdy dodano kolejne litery alfabetu zaczynając od "b". Mamy więc planety od TRAPPIST-1 b aż do TRAPPIST-1 h. Wszystkie mają rozmiary podobne do Ziemi oraz Wenus lub nieco mniejsze.

Co ciekawe, temperatury panujące na planetach są całkiem obiecujące patrząc z punktu widzenia temperatur panujących na Ziemi. Co prawda planety krążą bardzo blisko swojej gwiazdy, ale jest ona bardzo słaba. Dlatego ilości otrzymywanej przez nie energii mieści się w przedziale od 0,13 do 4,30 tego co Ziemia otrzymuje od Słońca. Przy czym planety TRAPPIST-1 c, d oraz f dostają tyle energii ile odpowiednio Wenus, Ziemia i Mars.

Naukowcy wskazują, że wszystkie siedem planet może potencjalnie posiadać na powierzchni wodę w stanie ciekłym, ale obliczenia dla założonych modeli klimatycznych sugerują, że najlepsze warunki dla posiadania wodnych oceanów mają planety TRAPPIST-1 e, f oraz g. Planety bliższe są przypuszczalnie zbyt ciepłe, a najdalsza zbyt zimna. Chociaż nie można wykluczyć, iż w przypadku planet b, c oraz d woda jednak występuje na niewielkich fragmentach powierzchni, a planeta h - jeśli zachodziłby jakiś dodatkowy mechanizm jej ogrzewania - również może mieć płynną wodę.

W publikacji w "Nature" wskazano, iż planety e, f oraz g krążą w tzw. ekosferze. Jest to obszar wokół gwiazdy, w którym panują warunki umożliwiające występowanie wody w stanie ciekłym na powierzchni planety. Zapewne będą celem intensywnych badań w kolejnych latach, gdy pracę rozpoczną teleskopy kolejnej generacji, takie jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (następca Kosmicznego Teleskopu Hubble), czy budowany przez ESO teleskop E-ELT o średnicy prawie 40 metrów. Naukowcy będą chcieli sprawdzić czyt planety te posiadają atmosfery oraz poszukać oznak występowania na nich wody.

Odkrycie siedmiu planet było możliwe dzięki obserwacjom przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Spitzera (NASA/ESA) oraz licznych teleskopów naziemnych, takich jak 60 cm TRAPPIST–South w Obserwatorium La Silla w Chile, 8-metrowy VLT w Obserwatorium Paranal w Chile, 60 cm TRAPPIST-North w Maroku, 3,8-metrowy UKIRT na Hawajach, 2-metrowy Liverpool Telescope na Wyspach Kanaryjskich, 4-metrowy Teleskop Williama Herschela na Wyspach Kanaryjskich, 1-metrowy teleskop SAAO w RPA.



Łącznie w badania zaangażowanych było około 30 astronomów, a grupą badawczą kierował Michaël Gillon z University of Liège (Belgia). W odkryciu udział mają naukowcy z następujących krajów: Belgia, Wielka Brytania, Szwajcaria, USA, Francja, RPA, Arabia Saudyjska i Maroko.

Metoda, jaką zastosowano przy badaniach układu TRAPPIST-1, opiera się na obserwacjach tranzytów planet. Gdy orbita planety jest odpowiednio ustawiona względem naszej linii widzenia, to co pewien czas planeta będzie przechodzić na tle swojej gwiazdy (dokonywać tranzytu). Samej planety nie dostrzeżemy, ale możemy zarejestrować niewielki spadek jasności gwiazdy. Wszystkie siedem planet w systemie TRAPPIST-1 odkryto właśnie w ten sposób.

Wyniki badań opisano w najnowszym wydaniu czasopisma "Nature", a oprócz NASA i ESO, informuje o nich także kilka uniwersytetów i instytutów naukowych, których naukowcy wchodzą w skład zespołu badawczego.

Źródło

Pornhub i NASA

cuurniprime • 2016-12-02, 23:27
139
Według najnowszych plotek Pornhub.com chcący nakręcić pierwszy pornos w kosmosie zredukował aktorów i ekipę filmową do czarnoskórych. Decyzja ta zapadła po nawiązaniu współpracy z przedstawicielami NASA mającymi ogromne doświadczenie w kwestii wysyłania w kosmos zwierząt :niggasmile: