18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#matka kurka

10
Ten prostest jest tak absurdalny, że jak mało co nadaje się do tego działu.
"Z Nowym Rokiem nowym krokiem i do tego cuda, cuda, ogłaszają. W Programie I Polskiego Radia trwa protest, stali bywalcy forów internetowych i portali społecznościowych znają każdy szczegół, niewtajemniczonym wyjaśnię pokrótce. Polskie Radio Program I-wy w pełnej godzinie puszcza na zmianę hymn Polski i „Odę do radości”. Bo? Chcą eteru wolnego od PiS. Z protestu wynika jasno, że trzeba było widma utraty stołka, żeby przynajmniej w połowie polskie radio zachowało się normalnie.


„Oda do radości” to naturalna dla pracowników niemieckich korporacji forma protestu, ale „Mazurek Dąbrowskiego” robi niebywałe, neofickie, wrażenie. Prawdopodobnie, bo nie sprawdzałem czy częstotliwość protestu się zgadza i jak przebiega cała akcja. Ostatni raz „Jedynki” słuchałem jakieś 30 lat temu u Dziadków na wakacjach, gdy leciało „Lato z Radiem”. Z tą durną, jak „Lato z radiem” audycją, zaczynało się dzień, na lampowym, później tranzystorowym odbiorniku. Wtedy też, co godzinę pojawiały się niezrozumiałe i wypowiadane w języku obcym zapowiedzi, po radziecku, czechosłowacku, enerdowsku. Jednak pomylą się boleśnie wszyscy, którzy sądzą, że to niszowa stacja. Wśród wszystkich stacji publicznych „Jedynka” ma się najlepiej i nawet „Trójka” nie wytrzymuje konkurencji. Owszem przegrywa najstarszy polski program radiowy, ale z komercją, między innymi z RMF fm i Radiem Zet. Jest zatem spora szansa, że protest dojdzie do uszu słuchaczy, jednak nie ma wielkiej nadziei na zrozumienie. Więcej szumu jest na zewnątrz niż w samym radiu, takie czasy, których nie zauważyli posadzeni na stołkach ludzie Komorowskiego, których gajowy ustawił na długie lata.

Jęki w obronie dostępu do koryta, co się frajerom tłumaczy jako wolność słowa, zaczęły się wówczas, gdy mecenas „radiowców” wyleciał z tronu, zabierając z pałacu żyrandole, miksery i kurki od kranów. Protestujący przypomnieli sobie, że w Polsce mamy hymn Polski i w ogóle napięli się patriotycznie. Co to z człowieka kredyt we franku nie zrobi? Śmiesznie, jak cholera, ale to nie jedyny objaw paniki. W TVP zupełnie inne postawy, dyrektorzy pierwszego i drugiego programu podali się do dymisji. Trzeba przyznać, że ten sposób odklejania się od stołka robi korzystniejsze wrażenie. Wiem, że za chwilę wylecę z hukiem, to sobie sam hucznie odejdę, rzecz jasna z „wolnością na ustach”. Nie będziemy brali udziału w zamachu na wolne media – mniej więcej coś takiego wypluli z siebie dyrektorzy TVP, nim wylecieli za lata partyjnego lizania zadka. Patrzę sobie na to wszystko i znów jestem cudownie zaskoczony. Po ustawie medialnej miał być jeden wielki jazgot, teatr w sejmie i senacie, demonstracje na ulicy, w dodatku większe niż przy Trybunale Konstytucyjnym. Tymczasem w sejmie poszło bez większych problemów, w senacie, proszę sobie wyobrazić, nie było żadnych poprawek i cztery ustawy zatwierdzone grubo przed wieczorem sylwestrowym. Cóż chcę przez to napisać? Niezmiennie to samo. Szanowni Polacy gra psychologiczna się kończy, przeciwnik został złamany i pozbawiony broni masowego rażenia. Pozostały wygłupy, chaos przy opuszczaniu intratnych stanowisk i do tego podświadomość dała znać o sobie.

Ponoć wielu ludzi, zwłaszcza tych, którzy tracą życie w gwałtownych okolicznościach, w ostatnich słowach krzyczą: „Mamo ratuj, Mamo ratuj”. Tęsknota za poczuciem bezpieczeństwa, głową wtuloną w pierś, naturalna reakcja. Podobnie rzecz się ma z towarzyszami dziennikarzami. Oni nawet nie wiedzą, że puszczając hymn Polski w Polskim Radiu Program I, wracają na matczyne łono. Pogubieni, przerażeni, pokonani, odwołują się do Matki Ojczyzny i krzyczą: „Mamo ratuj, Mamo ratuj”. Pech cholera, każda Matka rozpozna swoje dzieci, a te bękarty od lat pluły na Ojczyznę i teraz nikt ich beczenia nie usłyszy. Ojczyzna was nie poznaje, pluliście na Matkę dzień i noc, to teraz nie liczcie, że fałszywym hymnem utrzymacie się przy cycu. Odchodzicie tak, jak żyliście, ci z telewizji to przynajmniej pozory byli w stanie zachować, radiowcy sami sobą się podtarli. Z każdym miesiącem będzie coraz ciszej, protesty umilkną, bo nie będzie o co się bić, gdy przewróci się koryto. Jakby tu spuentować, żeby nadmiernie nie urazić? Panowie i panie funkcyjni, możecie odejść albo zostać głupszymi od „Lata z radiem”."
źródło: http://kontrowersje.net/odrywani_od_koryta_protestuj_g_upiej_ni_nadaje_lato_z_radiem?mobilizer=94099bba5169594ac0740c29a5b75f90

Dla obrońców Jurka Owsiaka

Anonymous • 2015-01-12, 22:40
9
Do wszystkich obrońców Jureczka, nie twierdze ze WOŚP to zła inicjatywa, ale ten Pan na pewno nie pasuje do niej, bo za to co sobie zabiera mógłby zrobić znacznie więcej a jak lubicie przekręty rodem z komuny to już nie wiem jak do Was dotrzeć i nie chodzi mi tu o zlikwidowanie WOŚP, tylko o wyeliminowanie z niej Jureczka.

Czy Matka Kurka manipuluje faktami?

raflas • 2015-01-10, 13:46
3
A więc chciałem wyrazić swoje zdanie na temat rewelacji Pana znanego jako Matka Kurka. W nawiązaniu do rewelacji napisanych przez kolejnego wyznawcę MK w linku
kapcienaobcasach . pl / ?p=724
(niestety nie mogę jeszcze dodawać normalnych linków).

Ten gość prawdopodobnie świadomie manipuluje faktami. Czytałem część kwestii, które porusza i w każdej są manipulacje. W tym artykule(napisanym przez wyznawcę MK) jest informacja, że właścicielem Złotego Melona jest rodzina Owsiaków. Wg dokumentu, który jest tu pokazany 100% właścicielem jest fundacja WOŚP, a żona Owsiaka jest jedynie jej Prezesem – przy spółce z o.o. prezes jest zwykłym etatowym pracownikiem, a nie właścicielem.

Podaje też kwotę wypłaty 9.000zł – na dokumencie jest jasno napisane, że dotyczy to kwoty brutto przy pełnym etacie, a więc na rękę zostaje około 5.000. W jednym z wcześniejszych artykułów MK pokazywał też jako przykład przekrętu WOŚP przelewy za aukcje charytatywne z Allegro, które nie spełniały wymogów ustawowych – nie wspomniał jednak, że to jest normalny sposób dokonywania płatności przez system PayU – przechodzą one przez PayU, a potem trafiają na konto fundacji(prawdopodobnie już z normalnym, ustawowo wymaganym tytułem). Żeby zrobić z tym wałek Owsiak musiałby to robić razem z zarządem tak poważnej firmy jak PayU.

Złoty Melon został prawdopodobnie powołany po to żeby przyśpieszyć działanie fundacji w pewnych kwestiach, które są ograniczone w fundacji przez ustawy. Złoty Melon jest w 100% własnością WOŚP, a nie Owsiaka!!!! Kto nie działał w organizacji samorządowej ani nie prowadził jakiejś działalności tego nie zrozumie i będzie promował takiego nawiedzonego gościa jak Matka Kurka.

Czy to taki wielki grzech, że gościu który załatwia dla szpitali kosmiczne ilości profesjonalnego sprzętu bierze sobie z tego tytułu względnie niedużą jak na Wawę wypłatę? Jak tacy mądrzy jesteście to zróbcie tyle co on nie chodząc nigdzie do pracy.

A więc mój apel: myślcie samodzielnie, a nie powtarzacie bezmyślnie farmazony, które wyprodukował jakiś nawiedzony koleś.

Teraz czekam na falę hejtu :walikonia:

Owsiak zmiażdżony w uzasadnieniu sądu.

orwell14 • 2015-01-02, 17:38
119
Jak wiecie niedawno zakończyła sie sprawa Owsiak vs bloger MatkaKurka. Wyrok był korzystny dla blogera, bowiem są uznał go winnym znieważeniu (czyli obrażeniu), a nie zniesławieniu (czyli skłamaniu). Dzisiaj bloger dostał potwierdzające jego rację w sprawie szemranych "interesów" związanych z WOŚP

Najważniejsze fragmenty, jak na nich rzetelnie wyróżniła Niezależna
Cytat:

MatkaKurka przedstawił pełne, 28-stronicowe uzasadnienie wyroku ogłoszonego w procesie jaki wytoczył mu Jerzy Owsiak. Bloger podkreśla, że treść dokumentu jest miażdżąca dla Jerzego Owsiaka, fundacji WOŚP oraz księgowej Doroty Pilarskiej i rzecznika WOŚP Krzysztofa Dobiesa. Ponadto sąd wykazał szereg nieścisłości w zeznaniach Owsiaka. Prezes WOŚP w jednym zdaniu zaprzeczał czemuś, a w następnym potwierdzał to - czytamy na kontrowersje.net.

Piotr Wielgucki (piszący jako bloger Matka Kurka) podaje, że „prywatny akt oskarżenia Jerzego Owsiaka i Fundacji WOŚP był motywowany strachem przed ujawnieniem mechanizmu finansowania prywatnej kieszeni małżeństwa Owsiak z publicznej kasy i ofiar donatorów”.

Sąd w uzasadnieniu napisał na jakiej podstawie bloger sformułował zarzuty oraz, że były prawdziwe. Matka Kurka przedstawił je na stronie kontrowersje.net

„Zawarte w tych artykułach twierdzenia, dotyczące wpływów: fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, źródeł i wysokości tych wpływów, wysokości wydatków i ich przeznaczenia, posiadanych przez fundację nieruchomości i kosztów ich zakupu, zacytowanych czy przytoczonych słów Jerzego Owsiaka bądź innych osób publicznych (…) struktury własnościowej i personalnej takich podmiotów, jak „Złoty Melon” spółka z o.o. czy „Mrówka Cała”(jednoosobową działalność gospodarcza prowadzona przez Lidię Niedźwiedzką-Owsiak), charakterystyki fundacji WOŚP, zatrudnienia Jerzego Owsiaka i Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak w „Złotym Melonie” lub fundacji WOŚP, przepływy finansowe pomiędzy fundacją WOŚP, „Złotym Melonem”, „Mrówka Całą”, Piotr Wielgucki oparł o: brzmienie statutu fundacji WOŚP, rzeczywiste wypowiedzi Jerzego Owsiaka i innych osób publicznych, opublikowane w mediach, sprawozdania finansowe fundacji WOŚP. (…)

Niektóre zawarte w artykułach twierdzenia, dotyczące: kosztów organizacji tzw. finałów WOŚP, sposobu przeprowadzania zbiórki publicznej, Piotr Wielgucki oparł o fakty powszechnie znane, które w szczegółach wykazywał w toku procesu. Wszystkie twierdzenia Piotra Wielguckiego, zawarte w wymienionych publikacjach i objęte skargą oskarżycieli prywatnych, były prawdziwe" - napisał sąd w uzasadnieniu.

Sędzia też zaznaczył, że zachowania oskarżonego - za wyjątkiem określenia ,,hiena cmentarna” - zarzucane mu aktem oskarżenia, nie wypełniły znamion ustawowych czynu zabronionego. Nie było przekłamań w tekstach blogera!

„Sąd nie dopatrzył się w wyjaśnieniach oskarżonego, w tych punktach gdzie mówił o faktach, przekłamań. Gdy Piotr Wielgucki powoływał się na konkretne kwoty bazował przede wszystkim na sprawozdaniach finansowych i rozliczeniach przedstawionych przez WOŚP” – czytamy w uzasadnieniu.

Co do Jurka Owsiaka sąd napisał, że w wyjaśnieniach i tłumaczeniach prezesa WOŚP było mnóstwo nieścisłości.

„Nie kwestionując, co do zasady, wiarygodności zeznań Jerzego Owsiaka, podkreślić trzeba, że sąd dostrzegł w tych zeznaniach szereg nieścisłości. Część tych nieścisłości nie miała charakteru pierwszorzędnego, dotyczyło to takich kwestii, jak wskazywanie, iż od początku istnienia spółki ,,Złoty Melon” pełnił on w niej funkcję prezesa zarządu, a następnie wskazywanie, iż nie wie kto jest prezesem tego podmiotu, czy też wskazywanie, że czternaście godzin dziennie poświęca pracy w fundacji, a następnie, iż całą swoją siłę wkłada w pracę dyrektora graficznego w spółce ,,Złoty Melon”. Pewne nieścisłości dotyczyły jednak zagadnień istotnych z punktu przedmiotu procesu.

Świadek Jerzy Owsiak z jednej strony przedstawiał, iż doskonale wie co i do kogo mówi, a następnie podawał, że nie pamięta słów wypowiadanych pod adresem Piotra Wielguckiego (przy czym w pytaniach oskarżonego treść tych słów była przytaczana) w sytuacji, gdy słowa te oskarżony w sposób bezsprzeczny wykazał. Jerzy Owsiak w jednym zdaniu zaprzeczał, aby fundacja organizowała szkolenia dla ratowników medycznych, po czym w kolejnym zdaniu to potwierdzał” – czytamy.

A jak sąd ocenił wiarygodność księgowej WOŚP i „Złotego Melona” Doroty Pilarskiej?

„Do zeznań tego świadka sąd podszedł jednak ostrożnie, gdyż świadek był osobą, która sporządzała wykazy operacji finansowych, o które zwracał się sąd, a które wzbudziły szereg wątpliwości. Ponadto, co jest dla sądu zadziwiające, świadek nie potrafiła wytłumaczyć wielu kwestii związanych z działaniem programu księgowego, na którym na co dzień pracuje. (…) Z zeznań samej Doroty Pilarskiej wynikał szereg wątpliwości co do możliwości „odczytania” zawartych w nadesłanej dokumentacji danych (do szeregu kwestii sama główna księgowa nie była w stanie się jednoznacznie odnieść)”- czytamy.

Matka Kurka wykazał, że odsetki z kapitału, pochodzącego ze zbiórki publicznej (tzw. ,,puszki”) były przeznaczane na organizację przystanku Woodstock.

„Nawet świadek Dorota Pilarska wskazała natomiast, iż na delegacje pracowników fundacji, wysyłanych na Przystanek Woodstock, środki pochodziły z takiego źródła” – napisał sąd.

I najlepsze na koniec. Czy Piotr Wielgucki udowodnił, że istnieje mechanizm przepływu pieniędzy w trójkącie fundacja WOŚP, spółka ,,Złoty Melon” i firma „Mrówka Cała”? Warto przypomnieć, że Jerzy Owsiak mimo próśb ze strony wymiary sprawiedliwości nie upublicznił ksiąg rachunkowych.

„Piotr Wielgucki udowodnił samo istnienie mechanizmu transakcji i umów w trójkącie podmiotów (fundacja WOŚP spółka ,,Złoty Melon” i firma „Mrówka Cała”), a nawet ta wątpliwa dokumentacja księgowa mechanizm ten potwierdzała, konieczne było ustalenie zakresu tego mechanizmu, a tym samym zasadności użytych przez oskarżonego w tym zakresie sformułowań, przez zażądanie dokumentacji księgowej w formie, która jednoznacznie udzieliłaby odpowiedzi co do kwot tych transakcji, a której sądowi odmówiono” – napisał sędzia.

W uzasadnieniu podkreślono również, że „Piotr Wielgucki, składając wyjaśnienia, na uzasadnienie swoich twierdzeń, tez i ocen praktycznie zawsze przedstawiał dowody, przeważnie w formie wydruków z Internetu”.



A głąbom wierzącym w jedyną na świecie wspaniałą fundacje z bogiem Owsiakiem, polecam pełną lekturę uzasadnienia.

UZASADNIENIE WYROKU

Nie wspieram interesiku owsiaka i jego maszynki do zbierania kasy od idiotów :roll: :lodowka:
Angel • 2015-01-02, 17:44  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (97 piw)
Coroczne pie**olenie zwolenników i przeciwników Owsiaka i WOŚP uważam za rozpoczęte :amused: