Wpada do sklepu maniak seksualny z bronią w ręku: - Stać. Nie ruszać się! Zaraz kogoś tu zgwałcę. Ty! Dziewczyna w niebieskim. Jak masz na imię? - Zosia... proszę, nie gwałć mnie! - Zosia. Zosia. Masz szczęście. Moja mama też ma na imię Zosia. Nie zgwałcę cię. Ty! Gościu tam w rogu! Jak masz na imię? - Zenon. Ale dla przyjaciół Zofia.