Jakiś czas temu szwajcarska malarka Fanny Schlatter ładując farby do swojego samochodu usłyszała huk i poczuła ból w nodze. Okazało się że trzasnął w kieszeni ubiegłoroczny flagowiec samsunga : SGS III. Od wybuch zapaliła się jej bluzka ale kolega z firmy ugasił ją. W wyniku zdarzenia doszło do poparzeń 2 i 3 stopnia. Zawartość akumulatora tez zrobiła swoje utrudniając gojenie. Prawdopodobnie czeka ją przeszczep skóry. Technicznie SGSIII miał nieoryginalną obudowę, co do akumulatora na razie nie wiadomo.
Tak wygląda pozostałość telefonu:
Oto co zostało z portek:
I na koniec boląca noga:
I ode mnie na koniec: dobrze że kieszeń usytuowana była tam gdzie była a nie bliżej krocza bo lekarze mieli trochę konkretnej "waginoplastycznej" roboty.
rockface123 • 2013-07-10, 18:36 Najlepszy komentarz (85 piw)
dobrze że to nie była nokia 3320 bo by pół miasta rozj***ło zamiast kieszeni.