...Drzwi rozwarły się z hukiem i rycerz wbiegł do komnaty pięknej księżniczki. Księżniczka płakała. Zauważywszy rycerza załkała jeszcze głośniej. - Jutro oddadzą mnie smokowi na pożarcie - rzekła zanosząc się od płaczu - Każdego roku smok wymaga oddania mu najpiękniejszej dziewicy w grodzie. Tym razem trafiło na mnie! Dlaczegóż jestem tak piękna... - Uratuję cię, księżniczko! - dumnie rzekł rycerz. - Zgładzisz smoka? - lico księżniczki rozchmurzyło się. - Cóż, jest prostsze rozwiązanie - pewnym głosem powiedział rycerz, ściągając spodnie. - A innych prostych sposobów nie ma? - drżącym głosem spytała księżniczka - Cóż, można by ci jeszcze złamać nos i przestaniesz być najpiękniejsza... - zamyślił się rycerz. Księżniczka westchnęła przeciągle i zaczęła zdejmować sukienkę...