18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#kontuzja penisa

Historia o złamanym penisie

majorbień • 2013-04-09, 12:14
275
Autentyczne zdarzenie :-D

Wspomniałam już kilka razy gdzieś tam półgębkiem na forum, ale ponieważ dostaję dużo zapytań jak to się mogło stać a i na foum ktoś pytał opisuję nasz bardzo nietypowy przypadek złamania siurka w czasie bzykania, ku przestrodze


No więc jak jest zbudowany penis każdy wie, prawda?
Dwa ciała jamiste i na końcu ciało gąbczaste, które otacza cewkę moczową.

I to właśnie to ciało gąbczaste pękło w czasie ostrego bzykanka, było bezbolesne, ale wszystko co było napompowane do członka zaczęło sikać jak fontanna, prawie się obsraliśmy ze strachu, bo nie wiedzieliśmy co się dzieje, zaczęliśmy fontannę tamować ręcznikiem i dzwonić po pogotowie.

Przyjechali szybko bardzo i wpakowali się do mieszkania wszyscy, razem z kierowcą, jak ptak oklapł z przerażenia, to krwawienie trochę się zmniejszyło i można się było ubrać i pojechać do szpitala.

W szpitalu podłaczyli kroplówkę, zrobili usg i orzekli co napisałam wyżej dziwnie się na nas patrząc.

I kazali czekać do rana na lekarza starszego stażem. Mnie wygonili, więc pojechałam do domu, wyslałam młodemu smsa, że jak się będzie budził do szkoły to ma obudzić i mnie, żebym pojechała do szpitala z rana.

Tak też się stało, w międzyczasie jak M. przysnął na kozetce w sali przyjęć to ptok znów mu dygnął i dawaj od nowa polska ludowa! Fontanna krwi naokoło, pielęgniara w szoku, on we krwi i ona we krwi i wszystko normalnie

Ale to już było porannie więc były inne doktory, które orzekły, że trzeba zainstalować cewnik, który będzie blokował cewkę moczową i to pęknięcie w ciele gąbczastym się zatka i trzeba będzie poczekać aż się zrośnie i wypisali nas do domu.

I tak sie zaczęła zabawa w ciuciubabkę, co miś przysnął to pała stawała i heja! W domu jeszcze ze dwa razy M. dostał krwotoku, zadzwoniłam więc do ciotki z pytaniem czy na pewno nie da się nic więcej zrobić, i dopiero ciotka zachowała się jak przyzwoity lekarz, bo powiedziała, że trzebaby spowodować, żeby pałka nie stawała, płacząc przy tym ze śmiechu , czyli wyeliminować czynnik powodujący krwawienia i kazała dawać mu relanium, bo świetnie ogłupia i wycisza.

Typowe złamanie prącia dokonuje się w miejscu "pala" czy nie wiem jak to nazwać, inne powłoki ulegają uszkodzeniu, powstaje naokoło wielki krwiak i to się leczy od razu operacyjnie.

M. sobie wymyślił, że pojedziemy do jeszcze jednego lekarza na wszelki wypadek, pojechalismy i tu była fajna akcja.

Bo pan doktor obmacał ptaka, obejrzał... (bałam się, że jeszcze go sprawdzi organoleptycznie), kazał się ubrać, podrapał się za jednym uchem, założył nogę na nogę, siorbnął kawy i się zadumał.

potem znów siorbnął kawy, przełożył nogi i wymamrotał: no taaaak, pierwszy raz coś takiego widzę, a i nigdy o czymś takim nie słyszałem. Trzeba czekać aż się zrośnie. Przepisał jeszcze jedno pudełko relanium, skasował stówę i kazał jechać do domu i się nie podniecać.

Łatwo powiedzieć to facetowi, który nie skończył bzykania i ma pełne jajca, nie?

A, pan doktor powiedział jeszcze, że mógłby spróbować M. unieszkodliwić hormolanlnie, ale nie wie jak długo będą trwały efekty, więc kazaliśmy się popukać w czoło, przecież nie o to chodzi, żeby już nie mógł bzykać, nie?

No, ale już teraz ptaszek jest cały i zdrowy, myślę, że to była w pewnym sensie kwestia ostrego r*chanka, ale też może słabości naczynek krwionośnych, więc teraz jeszcze zanim się na nowo rozpędzimy to misio łyka rutinoscorbin i diosminę, żeby wzmocnić naczynia krwionośne.

Ach, pan doktor jeszcze powiedział, że przypadek na tyle ciekawy, że wypadałoby go opisać w podręcznikach, anonimowo oczywiście
bokun1237 • 2013-04-09, 12:28  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (76 piw)
najstraszniejsza historia jaką w życiu czytałem od dzisiaj codziennie rutinoscorbin i diosmina :D