Gestapo złapało Klossa i Stirlitza. Pierwszy dzień przesłuchania i Kloss powiedział wszystko. A Stirlitz nic. Twardziel. Mija dzień, drugi, tydzień. Gestapo zszokowane, nikt tak długo nie wytrzymał! Trzeci tydzień, oficer przesłuch*jący podgląda jak zachowuje się ten twardziel w samotności. Patrzy, a Stirlitz wali głową w ścianę i z rozpaczą w głosie mówi: - Jak sobie nic nie przypomnę to mnie tu w końcu zabiją!
Nie jest to nowe, ale tu nie znalazłem. Mnie osobiście rozbawiło..... Niech WAS nie zmyli podkład po niemiecku w pierwszej scenie... potem zrozumiecie.