Wybrał się Oskarek z Julką na ulice, Oskar wziął maseczkę, a Julka przyłbice. Będą głośno krzyczeć, będą protestować, Może też się uda kościół zdewastować. Przeważnie lubili w necie się przechwalać, Oskar pisał "j***ć", Julka wypie**alać.
Ale na ulicy jak w gierce smartfona, Wojna się zaczęła, nikt ich nie pokona. Cały dzień czekali aż będzie szesnasta, Bo jak nie z rodzicem, nie zobaczysz miasta. Julka trzyma kredki, Oskar wziął strugaczkę, I z innymi dziećmi tak stworzyli paczkę.
Gdy tak szli ulicą, krzyczą i śpiewają, że wszystkie kościoły porozpie**alają, że policja może robić tylko laski, a im zrobi gówno, j***ć białe kaski.
Ale rzeczywistość twarz swą pokazała, Oskar dostał wpie**ol, Julka się zesrała.
Rozchędażacz • 2020-11-05, 02:40 Najlepszy komentarz (70 piw)