Konik Garbusek beznadziejnie i całkiem nie platonicznie zakochał się w Królewnie Śnieżce... A że był nieśmiały i doświadczenia w obcowaniu z kobietami zupełnie nie miał, udał się po poradę do Baby Jagi. Zwierzył się Babie Jadze ze swoich marzeń, a ona mu na to: - Po dobroci to ona ci się na pewno nie odda. Jesteś mały, garbaty, śmierdzisz końskim potem... Mam! Możesz ją spić w jakiejś knajpie i wtedy... No, nie Królewna Śnieżka nie pije... Po dłuższym zastanowieniu: - Jedyne co ci pozostaje: zaczaić się za rogiem, pałką w łeb i walić póki ciepła. Na to Konik Garbusek: - Ale ja ją KOCHAM!!!! Nie mogę tak postąpić! - Przykro mi. Innego wyjścia nie widzę. Poszedł więc Konik Garbusek do Dziadka Mroza i zwierzył mu się ze swoich marzeń. - Po dobroci to ona ci się na pewno nie odda. Jesteś mały, garbaty, śmierdzisz końskim potem... Mam! Możesz ją spić w jakiejś knajpie i wtedy... No, nie Królewna Śnieżka nie pije...Jedyne co ci pozostaje: zaczaić się za rogiem, pałką w łeb i walić póki ciepła. - Ale ja ją KOCHAM!!!! Nie mogę tak postąpić! - Przykro mi. Innego wyjścia nie widzę. Zdesperowany Konik Garbusek udał się do herosa Ilji Muromca. Ilja powiedział mu: - Po dobroci to ona ci się na pewno nie odda. Jesteś mały, garbaty, śmierdzisz końskim potem... Mam! Możesz ją spić w jakiejś knajpie i wtedy... No, nie Królewna Śnieżka nie pije... Ale... Jest taki sposób, tylko na pewno na to nie pójdziesz... - Pójdę na wszystko - to jest miłość!!! - Otóż, za siedmioma morzami, za siedmioma lasami jest taka kraina... Ale tam trzeba iść 30 lat w jedną stronę... - Pójdę, w imię miłości!!! - Dobrze... W tej krainie rośnie roślina, która nazywa się JebieZiele. Narwij pełen worek i przyjdź do mnie- powiem ci, co dalej z nią robić. Konik Garbusek dzielnie przewędrował 30 lat w jedną i 30 lat w druga stronę. W końcu zjawił się u Ilji Muromca. - A teraz musisz tę roślinę suszyć tylko przy pełni księżyca przez 5 lat. Po wyznaczonym czasie Konik Garbusek zapytał Ilję o dalsze instrukcje. - Teraz to już wszystko prosto. Rozsyp to pod swoim łóżkiem. Zaproś ją do siebie do domu. Ona wejdzie, wciągnie w nozdrza zapach i zapyta: - "Co to tak pięknie pachnie?" A ty odpowiesz: - "JebieZiele, jest u mnie pod łóżkiem" Ona schyli się żeby powąchać, a ty ją pałką w łeb i walisz póki ciepła.