Jako że dzisiaj wypłynęła afera o cyganach, to przetoczę kilka anegdotek o cyganach z punktu widzenia pracownika lombardu
*************************
Zawsze wytrzymywałem, tłumaczyłem sobie na różne sposoby, dusiłem to w sobie... w końcu jaki by klient nie był kulturę trzeba zachować...
Po wielu otrzymanych "k***ach" (bo nie dałem im "szluga") od nastoletnich (gangsta) przedstawicieli rasy romskiej powiedziałem że są "j***nymi cyganami i żeby wypie**alali"
Zaczęli coś gadać o rasizmie, o kolorze mojego białego dupska, o ciąganiu mojej brody...
Nie chcieli się bić
**************************
informacja dla kolegów i koleżanek w innych lombardów
JA: cygany chodzą ze słuchawkami philips, nie ma basu w jednej słuchawce, czarne plastikowe nauszne
Koleżanka: ja pierdziele oni to nawet bas z słuchawki ukradną :d
********************
cyganka się awanturowała bo nie chciałem jej dać do ręki złota
Cyganka: Dlaczego Pan taki jest?!!!!!
JA: Bo mogę, nie daje złota do łapy bez uiszczenia 100% kaucji
wyszła rzucając k***ami, ch*jami i gadając coś po cygańsku do swojej brudnej koleżanki z gruzowiska
*************
Sytuacja zaraz po eurowizji (posiadam brodę)
Nie chciałem przyjąć reklamacji towaru, bo cyganka nie miała paragonu zakupu wtem idąc do wyjścia wykrzyczała:
"TY cwe*U! CONCHITA pie**olONA!"