Dwóch golfistów chce szybko rozegrać partyjkę, ale przed nimi grają dwie kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego: - Idź do nich i zapytaj, czy możemy je wyprzedzić? Drugi poszedł, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. - Co się stało? - Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć! - OK, rozumiem, jasne. Pierwszy poszedł, zatrzymał się w połowie i też szybko wrócił. Drugi go pyta: - No, co jest? - Jaki ten świat mały...
wiernosc • 2012-11-11, 21:51 Najlepszy komentarz (16 piw)
Najpierw idzie drugi a potem pierwszy... Całkiem logiczne
Pewien młody biznesmen zorientował się, że ma kilka godzin wolnego do najbliższej konferencji, więc postanowił wybrać się na pole golfowe, jako że był zapalonym golfistą. W drodze po meleksa spotkał gościa w podeszłym wieku który nawiązał rozmowę: -Czy miałby Pan coś przeciwko, gdybym pojechał zagrać z Panem? Sam też nie mam z kim zagrać, a we dwójkę zawsze raźniej niż samemu. -Jasne, zapraszam. W trakcie gry, młodzianowi piłka upadła tak, że dokładnie między dołkiem a nią stało drzewo. 'Starzec" się odzywa: -W pana wieku, gdy miałem jeszcze siłę - uderzałem nad tym drzewkiem. Młodzian więc wziął zamach, pie**olnął ile siły w rękach, jednak korona drzewa była na tyle wysoko i była tak gęsta, że po wylądowaniu na niej piłeczka wróciła praktycznie na miejsce z którego próbował wybić. W tej chwili starzec dodaje: -Tylko wtedy to drzewko sięgało mi do pasa...