Dwóch księży spotkało się u fryzjera. Jeden z diecezji Głódzia*, drugi Gocłowskiego. Po strzyżeniu i goleniu fryzjer pyta pierwszego: - Wody kolońskiej? - Nie, jeszcze mój biskup pomyśli, że byłem w burdelu. A ty? - Tak, poproszę. Mój biskup nie wie jak pachnie w burdelu.