Bardzo ważne pytanie i szybka odpowiedz pana z widowni
WalkingStephen • 2015-11-30, 16:20 Najlepszy komentarz (205 piw)
@upy
Kije z dupy wyciągnijcie sztywniaki, skoro już wam tak uwłaczał ten film to nie łatwiej było przewinąć stronę w dół aniżeli wylewać żalę w komentarzach?
Co do samego materiału to nawet zabawne zwłaszcza, że dla typa była to jedna z ważniejszych chwil w życiu, a "bohater" filmiku krótkim i prostym tekstem ośmieszył go ukazując idiotyzm takiej formy oświadczyn pod publiczkę.
Na szczycie wieżowca stoi facet i chce popełnić samobójstwo. Na dole zebrał się już spory tłum. Jeden z gapiów spogląda na zegarek i mówi: - Jak ten facet nie skoczy za 5 minut to się spóźnię na autobus.
To tak związane z wszechobecną znieczulicą która panuje
JebaćLudzi • 2012-10-13, 00:01 Najlepszy komentarz (44 piw)
Anorektyk chce popełnić samobójstwo.Wj***ł się na dziesiąte piętro wieżowca i skoczył.Liczy ile pięter mu zostało:
10,9,8,7,8,9,10
-k***a ale dziś wieje
Ciekawe, czy ktoś na Stadionie Narodowym by się tak odważył
Herun • 2012-09-13, 22:09 Najlepszy komentarz (35 piw)
Lol.. Nie wierze.. Nie spodziewalem sie, ze to dotrze na Sadistic'a. To byl mecz football'u w Seminole HS, FL (mieszkam niedaleko). Akcje przeprowadzili idealnie, ale niestety jakies 2 dni pozniej zostal zlapany, bo niby byly jakies kamery i go rozpoznali... Chociaz wiekszosc i tak mysli, ze ktos go sypnal, bo praktycznie cala szkola wiedziala kto to jest ;P Teraz grozi mu dozywotni zapis w rejestrze "sexual predators", bo na stadionie byly dzieci.. Do tego, nie jestem pewien, ale chyba do 2 lat wiezienia. Stany i ich glupie prawa.. :/
Rynek dużego miasta. Jakieś występy. Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się nagle: – Hej, kolego! Nieco dalej ktoś odwraca głowę. – Kto, ja? – Tak, ty… – Nie jesteśmy na „ty”! – O, sorry, kolego. – Nie jestem twoim kolegą! – Słuchaj, przyjacielu. – Ani przyjacielem! – Posłuchaj mnie, gościu… – Nie jestem żadnym „gościem”! – No to jak mam… – „Proszę pana”… – OK, więc proszę… – … „szanownego”. – Dobra, k***a, a więc proszę szanownego pana… – Dobrze, dobrze… – Czy szanowny pan widzi tamtego małego szczyla? – Tego, który wsiada na motor? – Tak, właśnie tego. – Widzę. – No więc chciałem powiedzieć, kiedy byliśmy jeszcze przy „kolego” – on akurat opie**alał wielce szanownemu panu kieszenie i torbę. Nie ma za co!