18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#festiwale

67
Festiwale, imprezy na których trzeba być nim nadejdzie kres naszych dni...Brzmi trochę nietypowo, ale baaaaardzo mobilizuje do działania. Do zbierania pieniążków, konkretnych planów, bo każdy wie jak życie jest kruche. Ok - dosyć morałów. Jeżeli lubicie festiwale z rozmachem typu Ultra Music Festival, Tomorrowland, Global Gathering, Creamfields - ten artykuł jest dla WAS!

Miejsce #5: BPM Festival, Playa del Carmen, Meksyk



Każdego roku na początku stycznia odbywa się potężne BPM, maraton dzień i noc, w nadmorskiej miejscowości Playa Del Carmen w Riwierze Majów. Relacja do kilkudziesięciu krajów na całym świecie, ciepłe turkusowe wody Karaibów, białe piaszczyste plaże, tajemnicze dżungle i ruiny. Nie szczędzono nazwisk w 2013 roku: Carl Cox, Danny Tenaglia, DJ Harvey, Sven Vaeth, Masters At Work and Mr. C on the Playa alongside Dixon, Jamie Jones, Luciano, Martin Buttrich, Soul Clap, The Martinez Brothers, Maceo Plex i wielu innych. SAMA ŚMIETANKA!

Miejsce #4: Sunburn, Goa, Indie


3 ostatnie dni grudnia. U nas zima, sylwester, w Indiach SUNBURN ! Na plażach Candolim w Goa, największy festiwal tańca w Azji. Impreza trwa cały dzień i całą noc. Gościli tam Sander van Doorn, BT, Paul van Dyk, Roger Sanchez czy Fedde Le Grand. Po imprezie można udać się na pobliskie pchle targi, centrum masażu oraz spa. Nie trzeba wydawać majątku.

Miejsce #3: Balaton Sound, Węgry



Wakacje i mega festiwal w jednym ! Balaton oferuje 20-godzinny maraton muzyki obok największego jeziora w Europie Środkowej. Grali tam Avicii, Axwell, Ingrosso, Sven Vaeth, Kalkbrenner, Chemical Brothers, nawet Snoop Dogg ! Plus chillout pod imprezie na hamaku z piwem w ręku za 3 zł (to są plusy Europy Wschodniej

Miejsce #2: HOLY SHIP! Karaiby, Ft. Lauderdale, Miami



Prawie wszystkie festiwale z tego zestawienia budowały swoją renomę, zdobywały latami wiernych fanów. Nie HOLY SHIP! Festiwal pojawił się znikąd w 2012 roku i uderzył w świat muzyki elektronicznej z rozmachem. Podstawowe założenie? 3 dni na luksusowym liniowcu po wodach Karaibów, a następnie zabawa na plaży na Bahamach...Ale to tylko część rozmachu. Liniowiec jest ograniczony, potrafi zapakować 2500 osób, fani sąsiadują z gwiazdami - można pograć w pokera z Zedd'em, zagrać partyjkę golfa z Dillonem Francisem, wziąć lekcję miksowania od A-Trak'a....Nic więc dziwnego że Holy Ship! sprzedał się w 2013 w 28 godzin, a na plaży bawiło się blisko 10 000 osób ! Wskazówka przeskoczcie sobie na 5 minute na filmiku ... Brak słów !

Miejsce #1: KAZANTIP, Crimean Peninsula, Ukraina



Zanurz się w tej muzyce. W tym miejscu. Zobaczysz ze muzyka mimo że najważniejsza nie jest jedyną atrakcją. Do Kazantip ciągnie co roku 300 dj'ów, goszczą na 14 scenach. Tiesto, Carl Cox, Armin van Buuren, Richie Hawtin, Skrillex to tylko kilku 'absolwentów' Kazantip. Prócz Kazantip na Półwyspie Ukraińskim jest również m.in. Festiwal Widzów - paradiZers, wirtualna publika która odbył się na 60 000 metrach kwadratowych. Zasadniczo - alkohol jak to na Wschodzie tanie, kobiety (tanie) i piękne, muzyka jest głośno i gra 21 godzin na dobę. Czego chcieć więcej?

Wybrałem 5 ostatnich imprez, w temacie ze źródła jest ich 25, chętnych zapraszam do dłuższej lektury tu:
http://www.4clubbers.com.pl/music-news/927812-25-festiwali-ktore-trzeba-odwiedzic-przed-smiercia.html#post5441160
Coby • 2013-02-22, 00:26  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (41 piw)
Tsu0 napisał/a:

Nie szczędzono nazwisk w 2013 roku: Carl Cox, Danny Tenaglia, DJ Harvey, Sven Vaeth, Masters At Work and Mr. C on the Playa alongside Dixon, Jamie Jones, Luciano, Martin Buttrich, Soul Clap, The Martinez Brothers, Maceo Plex i wielu innych. SAMA ŚMIETANKA!



Chyba zjełczała ta śmietanka, banda pajaców przed konsolą udających, że potrafią tworzyć muzykę. Prostę gówno dla połmózgich ludzi, żeby czasem nie trzeba było się zbyt zastanawiać nad znaczeniem tekstu, nie mówiąc już o niezachwianym 4/4 bo jakby tu inaczej machać łapkami...