18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

#eurocyrk

eko oszustwo

melemele89 • 2013-08-17, 16:13
150
Jakiś czas temu Andrzej Szcześniak na swoim blogu opublikował wyznania brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, który w korespondencji bez ogródek stwierdził, że cała polityka klimatyczna i związana z "zieloną energią" nie ma nic wspólnego z ochroną klimatu, a po prostu z twardo pojętym interesem gospodarczym.
Kilka dni temu w hiszpańskim Elpais pojawiła się informacja, która zirytowała sporą część społeczeństwa Hiszpanii ale i która powinna stanowić ostrzeżenie również dla Polaków.
W kraju takim jak Hiszpania z bardzo dużą ilością dni słonecznych, w dobie kryzysu w błyskawicznym tempie rozpoczął się rozwijać sektor solarnej energii. Okazało się, że gospodarstwo domowe może zaoszczędzić nawet do 80% kosztów energii, przy takim nasłonecznieniu jakie panuje w tym kraju. W dobie kryzysu kiedy Hiszpanie zaczęli liczyć każdy cent ten kierunek oszczędności stał się bardzo popularny i sektor zaczął przeżywać prawdziwy boom.
Tendencja ta zaczęła budzić niepokój wśród hiszpańskich polityków i grupy interesów związanych z tradycyjnymi elektrowniami, w których zresztą politycy często znajdują przytułek w przypadku niełaski obywateli. By zaradzić stratom koncernów energetycznych powstał pomysł zmian w prawie energetycznym, który zakłada więc konieczność przyłączenia wszystkich do sieci i sprzedaż energii do sieci. Później musisz ją sobie odkupić. Za produkowanie energii "na lewo" również słonecznej grozić ma kara do 30 mln EURO. Krótko mówiąc, nikt nie może być niezależny energetycznie. Każdy musi być przyłączony do sieci, ale nawet to nie wystarcza grupie interesów. Zmianie mają ulec opłaty za korzystanie z energii. Do tej pory tzw. opłata stała za bycie przyłączonym do sieci energetycznej stanowiły dość nieznaczny udział w rachunkach sięgający do 30% wysokości rachunków. Teraz opłata stała ma być znacznie podniesiona i stanowić ma ok. 50% wysokości opłat. Czyli użytkownicy energii mają płacić za przyłącze nie za faktyczne zużycie energii. Oszczędności jakie do tej pory umożliwiała technologia fotowoltaiczna mają być znacznie zmniejszone.
A wszystko to pod tradycyjnymi hasłami dbania o hiszpański system elektroenergetyczny. I dlatego rząd zastrzega sobie możliwość nakładania specjalnych opłat i podatków w tym zakresie. Krótko mówiąc każą płacić za korzystanie ze Słońca w imię ratowania posad w firmach, które od lat są dla nich przechowalnią po przegranych wyborach.
W Polsce również trwają obecnie prace nad prawem energetycznym. I zapewne jak i w przypadku Hiszpanii, politycy zadbają o to by sektorowi energetycznemu nic nie zagrażało, bo wiele się musi wydarzyć by wszystko zostało po staremu. Od dawna obserwujemy zresztą i u nas ciągły wzrost tzw. opłaty stałej w rachunkach.
Tylko po co ten cały europejski cyrk z ograniczeniami emisji dwutlenku węgla i promocją zielonej energii?
Nie lepiej powiedzieć, że tak czy inaczej będziecie płacić by tak niewielu mogło być utrzymywanych przez tak wielu?