Idąc sobie spokojnie z Rynku, Szewską w stronę Bagateli, człowiek ze zdziwieniem słyszy jakieś murzyńskie bębenki i darcie mordy. Patrzy w lewo na planty i widzi jakąś paradę homo-feministów . Człowiek spokojnie po Krakowie z dziewczyną nie może po mieście pochodzić, bo zwierzęta ze Zwierzyńca puścili i bydło o równouprawnienie się upomina.. Sodoma i Gomora... Won do Garów !
Nie zapominając, że na końcu przyłączyła się manifa StopAborcji
Słodko
stesco • 2014-03-09, 00:11 Najlepszy komentarz (75 piw)
Pojade klasykiem : ile marszy feministek trzeba żeby zmienić żarówke ?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
zero , marsze feministek nie mogą niczego zmienić.