Któregoś tam pięknego wieczoru jeździliśmy z kolegami w poszukiwaniu klem, bo samochód nie chciał odpalić. Trafiliśmy w końcu na stację benzynową naszego monopolisty, za kasą urocze dziewczę, więc kolega podchodzi i pyta się: - Są klemy? Pani obsługująca z rozbrajającym uśmiechem również pyta: - Do rąk czy do twarzy?
M@rio • 2014-01-09, 21:28 Najlepszy komentarz (38 piw)
"Do rąk czy do twarzy"
To dziewczyna sama powinna zdecydować